Mimo obiecującego tytułu, książka Dominiki Byczkowskiej jest w zdecydowanie większej mierze analizą socjologiczną niż lekturą o samym tańcu. Praca mieści się w socjologicznym nurcie interakcjonizmu społecznego. Jest przykładem rzetelnej i wyczerpującej analizy, w której pokazane zostało w jaki sposób interakcje społeczne – czyli, inaczej mówiąc, działania jednostek nakierowane na siebie – w hermetycznym środowisku tańca towarzyskiego wpływają na kształtowanie ciała i cielesności jednostek tego środowiska. Osoby poszukujące wiedzy o tańcu jako takim mogą się poczuć zawiedzione lekturą, ponieważ środowisko – czy, jak pisze autorka, subświat społeczny – tańca towarzyskiego posłużył jej jedynie jako przykład do zilustrowania mechanizmów mających wpływ na konstruowanie cielesności tancerza.

Wersja do druku

Udostępnij

Mimo obiecującego tytułu, książka Dominiki Byczkowskiej jest w zdecydowanie większej mierze analizą socjologiczną niż lekturą o samym tańcu. Praca mieści się w socjologicznym nurcie interakcjonizmu społecznego. Jest przykładem rzetelnej i wyczerpującej analizy, w której pokazane zostało w jaki sposób interakcje społeczne – czyli, inaczej mówiąc, działania jednostek nakierowane na siebie – w hermetycznym środowisku tańca towarzyskiego wpływają na kształtowanie ciała i cielesności jednostek tego środowiska. Osoby poszukujące wiedzy o tańcu jako takim mogą się poczuć zawiedzione lekturą, ponieważ środowisko – czy, jak pisze autorka, subświat społeczny – tańca towarzyskiego posłużył jej jedynie jako przykład do zilustrowania mechanizmów mających wpływ na konstruowanie cielesności tancerza. Takie podejście wynika z zainteresowania autorki najpierw samym zjawiskiem tańca towarzyskiego, z którym zetknęła się przez przypadek. „Na ciekawe zjawisko natrafiłam biorąc udział w uroczystej kolacji podczas konferencji, Jedną z atrakcji był występ pary tancerzy towarzyskich w wieku około 12 lat. Zauważyłam wówczas, że tancerka ma wszyte w sukienkę wkładki imitujące biust, jest umalowana i ubrana jak dorosła kobieta. Zaciekawiło mnie to” (Byczkowska, s. 283). Autorka sama uczęszcza na lekcje tańca brzucha, natomiast świat tańca towarzyskiego, jak przyznaje, był jej całkowicie obcy w momencie rozpoczęcia badania.

O ile zdecydowanie nie można mówić o wyczerpaniu przez tę pozycję tematu „ciała w tańcu”, o tyle z metodologicznego punktu widzenia zdecydowanie się na wybór jednego subświata jest zrozumiały. Pozwala to bowiem na szczegółowe przyjrzenie się wycinkowi tanecznego świata, jakim jest środowisko tańca towarzyskiego i dokładne przeanalizowanie interakcji zachodzących między jego członkami. Byczkowska wyszła z założenia, że socjalizacja tancerzy, która odbywa się podczas interakcji w ich środowisku, prowadzi do bardzo krytycznego postrzegania przez nich własnej cielesności oraz podejmowania szeregu działań prowadzących do zmiany wyglądu ciała i przybliżenia go do określonego ideału. Książka pokazuje czytelnikowi, w jaki sposób interakcje społeczne i doświadczenia tancerza kształtują jego ciało, zarówno w znaczeniu przenośnym, jak i dosłownym.

Praca Byczkowskiej jest pierwszą tak obszerną pozycją z dziedziny socjologii tańca w Polsce. Socjologiczne badania nad ciałem i cielesnością są dosyć popularne, natomiast taniec jest zdecydowanie pominiętą przez socjologię, zwłaszcza polską, dziedziną sztuki[1]. Drugą badaczką zainteresowaną tematem jest w polskiej socjologii  Izabela Wagner, na którą zresztą Byczkowska się powołuje. W  przypadku tej książki literatura socjologiczna posłużyła jako zasób teorii, za pomocą których autorka opisywała praktykę działań tancerzy towarzyskich. Ciało w tańcu jest również dokumentacją pierwszego, zakrojonego na tak dużą skalę, socjologicznego badania empirycznego przeprowadzonego w środowisku tanecznym[2]. Także na tle książek o tańcu praca Byczkowskiej jest unikatowa. Wśród biografii, monografii, historii nurtów trudno znaleźć aktualną kulturową analizę zjawiska. Antropologiczne badania prowadził oczywiście Roderyk Lange, ale w literaturze przedmiotu bardzo brakowało współczesnej  analizy zjawiska. Ciało w tańcu  jest dopiero pierwszą cegiełką wypełniającą tę lukę.

Omawiana książka powstała w wyniku kilkuletnich badań prowadzonych przez autorkę w środowisku tańca towarzyskiego w Polsce. Jest to praca naukowa, a jej fragmenty weszły w skład pracy doktorskiej Dominiki Byczkowskiej. Została więc skomponowana według zasad ogólnie przyjętych w środowisku naukowym. Dlatego pierwszy rozdział jest poświęcony dość obszernemu wprowadzeniu metodologicznemu. Autorka opisuje w nim metodologię teorii ugruntowanej, którą się posługuje w trakcie badania zjawiska. Jak wyjaśnia, „metodologia teorii ugruntowanej to strategia badawcza, która opiera się na ciągłym, nieustającym dialogu badacza z danymi” (Byczkowska, s. 15). Byczkowska nie wychodzi więc od żadnej konkretnej teorii naukowej, ale prowadzi dość rozbudowane badanie, które na bieżąco uzupełnia wybranymi teoriami. Jednak podstawą badania jest bezpośredni kontakt badaczki z wybranym środowiskiem. Ciekawym pomysłem wydaje się zastosowanie, oprócz klasycznych obserwacji i swobodnych wywiadów z przedstawicielami tego środowiska, także wywiadów z analizą fotografii i materiałów wideo. Byczkowska podkreśla, że taka forma zbierania informacji bardzo dobrze sprawdziła się w przypadku zgłębiania tematu cielesności. Tancerze, a także instruktorzy i sędziowie, z którymi rozmawiała, często nie potrafili mówić o samym tańcu i po prostu pokazywali jej konkretne figury i ruchy. Jak podkreślała autorka, wynikało to prawdopodobnie z faktu, iż doświadczenia związane z ciałem trudno przekładają się na słowa. Z drugiej strony, jako amatorka, konkretne sytuacje rozumiała w inny sposób niż przedstawiciele badanego przez nią środowiska. Najprościej mówiąc, jej samodzielne obserwacje były często potoczne i powierzchowne i nie odpowiadały istocie zjawiska. Natomiast rozmawiając z badanymi o zdjęciach i nagraniach, obie strony obcowały z tą samą sytuacją, którą badani tłumaczyli jej w taki sposób, w jaki sami ją rozumieli. Zastosowana tu technika badawcza collaborative research (tj. badania w działaniu) włączała osoby badane w przebieg badania tak, że zajmowali oni pozycję kontroli i występowali jako eksperci objaśniający reguły ich świata.

W drugim rozdziale znajduje się przegląd teorii, którymi posługiwała się Byczkowska przy opisie zaobserwowanych w trakcie badania działań. Przede wszystkim są to teorie socjologiczne, odnoszące się do samej perspektywy interakcjonizmu symbolicznego, czyli Herberta Blumera i Georga Herberta Meada. Nie zabrakło także innych klasycznych socjologów i filozofów społecznych, zajmujących się problematyką społecznej kontroli ciała: Norberta Eliasa, Michela Focaulta, Mauricea Merleau-Pontiego, Pierrea Bourdieu. W dalszej części książki Byczkowska często odwoływała się także do perspektywy dramaturgicznej Ervinga Goffmana oraz antropologicznej Marcela Maussa. Podkreślała jednak, że przedmiotem jej pracy nie jest antropologia ciała, tylko wpływ „społecznych procesów na cielesność jednostki, stosowanie norm grupowych, interakcji” (Byczkowska, s. 66). Przy tematyce ciała nie mogło także zabraknąć spojrzenia z perspektywy genderowej.

Część trzecia, właściwa, zatytułowana jest Ciało-taniec-działanie. Zawarty w niej bardzo szczegółowy opis aktorów społecznych (uczestników opisywanego środowiska), tj. ich pożądanych i niepożądanych cech charakteru, a przede wszystkim wyglądu, praktykowanych zachowań itd., a także bardzo silnie zinstytucjonalizowanych reguł rządzących tym światem pozwala nawet zupełnemu laikowi dość dobrze poznać i zrozumieć opisywane przez autorkę środowisko. Wprowadza ona bardzo interesującą kategorię „strategicznego wstępowania”, która opisuje, w jaki sposób młodzi tancerze wchodzą w taniec, co jest celem nadrzędnym ich działań (zdobycie jak najwyższej klasy tanecznej), i w jaki sposób ciało staje się obiektem ułatwiającym osiągnięcie tego celu. Do części właściwej, czyli poświęconej wyłącznie analizie cielesności w tańcu towarzyskim Byczkowska prowadzi przez szczegółowy opis działań aktorów społecznych, czyli rodziców, sędziów, trenerów, a nawet turniejowego konferansjera, sztywnych instytucjonalnych reguł obowiązujących w tańcu towarzyskim, zasady rywalizacji oraz jej odmian (fair, nie fair), itd., czyli tego wszystkiego, co składa się na cały społeczny subświat tańca towarzyskiego.

Niewątpliwą zaletą tej książki jest to, że mimo jej ewidentnie socjologicznego charakteru, może ona być z powodzeniem czytana przez osoby bez stosownego wykształcenia. Byczkowska stosuje wiele socjologicznych terminów, a niektóre sama tworzy, ale przed ich użyciem w klarowny sposób je objaśnia. Dzięki temu w Ciele w tańcu możemy oglądać założony i wciągający obraz środowiska, które przez wielu tancerzy innych stylów jest traktowane z pobłażaniem. W treść książki wplecionych jest wiele cytatów, co nie tylko dynamizuje i wzbogaca naukowy wywód, ale także daje wrażenie, że badani rzeczywiście mają istotny głos w objaśnianiu swojego świata. Autorka sięga także po przykłady z innych dziedzin tańca: baletu, tańca brzucha, flamenco oraz tańców dawnych. Jednak te fragmenty wywiadów (lub książki Barbary Bittner) służą jej jako ilustracja zależności zachodzących w głównym środowisku jej zainteresowania, czyli w tańcu towarzyskim.

Wybór kręgu zainteresowania jest oczywiście prawem badacza, ale nie da się ukryć, że książka nie wyczerpuje tematu ciała czy też cielesności w tańcu, ponieważ taniec towarzyski jest dyscypliną sportową, przez co znacząco różni się od pozostałych rodzajów tańca. Jak podkreślali wielokrotnie sami badani, taniec jest jedynie elementem składowym ich hobby, często nie najważniejszym. Na pierwszy plan wysuwała się rywalizacja, zdobywanie kolejnych klas tanecznych, czyli „strategiczne wstępowanie”, poczucie wyjątkowości, które dawała im przynależność do elitarnego (również względów finansowych) środowiska, a także wszelkie czynności towarzyszące przygotowaniom do turnieju. Taniec jako taki, wraz z jego artystycznym wyrazem był dla badanych osób stosunkowo mało istotny. Z tego powodu mimo znajdujących się w niej przykładów zczarpniętych z innych stylów tańca książka Ciało w tańcu nie może być traktowana jako opis środowiska tańca. Ponadto wykonywanie tańca towarzyskiego jest w bardzo szczegółowy sposób uregulowane przez Polskie Towarzystwo Taneczne, a regulacje te są spisane w odpowiednich dokumentach. Reguły dotyczą zarówno figur, jakie są dozwolone (lub nie) w samym tańcu, jak i wyglądu wykonujących go osób, a także organizacji zawodów (turniejów), punktacji, przechodzenia do kolejnych klas tanecznych itd. Żaden inny rodzaj tańca nie jest w ten sposób zinstytucjonalizowany, dlatego podobne badanie przeprowadzone w środowisku baletu, tańca współczesnego, jazzowego, salsy itp. dałoby znacząco odmienne rezultaty. Pole do naukowej analizy tańca jest zatem wciąż bardzo szerokie i otwarte.

TaniecPolska (miniaturka)

 


[1]    Socjologia w ogóle niezbyt wiele uwagi poświęca sztuce. Zdecydowanie bardziej rozwinięty jest dział socjologii kultury.

[2]    Nie liczę tu powstających coraz liczniej prac licencjackich i magisterskich poświęconych tańcu.

Wydawca

taniecPOLSKA.pl

powiązane

Bibliografia

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close