Tym, co odróżnia warsztaty improwizacyjne od tradycyjnej nauki technik tanecznych na kursach tańca jest brak oczekiwania, że wszystko musi być perfekcyjne i estetyczne. Podczas improwizowania – zwłaszcza przez osoby początkujące – lustra utrudniają działanie i dobrze, gdy w ogóle nie ma ich na sali. Wprowadzają bowiem wysoki czynnik oceniania siebie i innych, tworzenia czegoś nienaturalnego – wywierają dużą presję, która uniemożliwia szczerość intencji. W improwizacji znajduje się wiele miejsca dla ruchu naturalnego, niedopowiedzeń, ciszy i pauz w działaniu.

Wersja do druku

Udostępnij

 Tym, co odróżnia warsztaty improwizacyjne od tradycyjnej nauki technik tanecznych na kursach tańca jest brak oczekiwania, że wszystko musi być perfekcyjne i estetyczne. Podczas improwizowania – zwłaszcza przez osoby początkujące – lustra utrudniają działanie i dobrze, gdy w ogóle nie ma ich na sali. Wprowadzają bowiem wysoki czynnik oceniania siebie i innych, tworzenia czegoś nienaturalnego – wywierają dużą presję, która uniemożliwia szczerość intencji. W improwizacji znajduje się wiele miejsca dla ruchu naturalnego, niedopowiedzeń, ciszy i pauz w działaniu. Nie ma natomiast miejsca dla rywalizacji czy pragnienia bycia zawsze najlepszym. Wtedy bowiem zatraca się szansę rozwoju, którą oferuje improwizacja,  wpadając w pułapkę narzuconych, schematycznych ruchów. Te zajęcia nie polegają na szlifowaniu kroków i choreografii (a więc dla niektórych – niczego nie uczą), ale otwieraniu się na nowe doświadczenia, jakości oraz siebie i ludzi. Na początku nie jest to łatwym zadaniem. Człowiek w grupie obcych, dopiero poznanych ludzi ma nagle opowiadać ciałem swoją historię (równocześnie głęboko rozumiejąc i akceptując, że każdy człowiek ma inną historię), posługiwać się ruchem i nie ukrywać za żadną techniką taneczną (wszak powtarzanie za pedagogiem tańca kroków czy ruchów nie wymaga takiej odwagi). Naturalnym odruchem u początkujących jest obawa przed ośmieszeniem. Mija trochę czasu, zanim przyciszy się w człowieku skłonność do uporczywego oceniania siebie, innych czy porównywania. Gdy jednak pokona się już tę barierę, nabierze samoakceptacji i dystansu do tego, jak się wygląda oraz będzie życzliwym dla siebie i ludzi, wówczas autentycznie zaistnieje się w tym procesie. Należy zawsze pamiętać o tym, iż improwizacja nie jest chaotycznym działaniem, ale procesem, który zachodzi w czasie, przestrzeni oraz w człowieku improwizującym. Stanowi ją nie tylko spontaniczna reakcja i połączenie wewnętrznych projekcji z ruchem na zewnątrz, ale również oczekiwanie (co wcale nie jest równoznaczne z brakiem działania).

 

Obserwowanie ukierunkowane na wnętrze, chęć dostrzeżenia różnych emocji i myśli, otwartość na siebie, innych oraz na przestrzeń wymagają sporej odwagi, ale okazują się niezwykle ciekawym przeżyciem dla kogoś zafascynowanego podobnym rodzajem działania. W tej formie ruchu dąży się nieustannego poszukiwania oraz spotkania z drugim człowiekiem i sobą we właściwym czasie oraz miejscu, ze zmieniającą się fizyczną rzeczywistością. Człowiek ma okazję poczuć niezwykłą jedność z innymi, dysponując zarazem nienaruszalną wolnością. Każdy samodzielnie określa granice dla siebie i współuczestniczących, których przestrzega lub czasami płynnie przekracza. W ruchu naturalnym rodzi się prawda o człowieku i nieznana mu dotąd, wyzwalająca siła. Pozostając sobą każdy jest piękny, cokolwiek wyraża. Nie polega to jednak na wykonywaniu czegokolwiek. Ogromnie ważna jest świadomość ciała oraz obecność „tu i teraz”. Dopiero wraz z upływem czasu człowiek uczy się patrzenia. U każdego moment fascynacji improwizacją jest odmienny – jedni poddają się jej działaniu od pierwszego kontaktu, a inni angażują się w nią powoli, aczkolwiek konsekwentnie. Pomaga ona dotrzeć do najgłębszych, bardziej i mniej skrywanych bądź blokowanych na poziomie świadomości zasobów. Nie ma w niej miejsca dla stereotypów, spięć i schematów (zasadą jest brak reguł i nieustająca czujność). Każdy człowiek i jego ruch są niepowtarzalną, piękną historią, którą warto starać się pojąć, a przynajmniej poczuć.

 

Ważnym elementem improwizacyjnym jest zaufanie wobec momentu i ruchu, w których się przebywa – tylko taka postawa może zaprowadzić do nowych obszarów, odkrywania nieznanych dotąd obszarów i przestrzeni. Bardzo istotne jest również rozluźnienie – szczególnie kontroli, ale również wodzy wyobraźni. Improwizującym nie może kierować potrzeba bycia w zgodzie z czyimikolwiek oczekiwaniami czy pragnienie wykreowania jak najdoskonalszego siebie w ruchu. Powinien raczej odwoływać się do swojego wnętrza, które ma szansę przebić się na zewnątrz wyjątkowymiprzeżyciami i skojarzeniami   w danej chwili. Skupianie się wyłącznie na estetyce ruchu, które niewąpliwie zaowocuje poprawną techniką taneczną, jednak nie będzie zawierało istoty improwizacji, ani właściwego dla niej skupienia, a przez to ogólny odbiór będzie płaski i nieautentyczny. Dużym wyzwaniem jest akceptacja samego siebie. Gdy ktoś tańczy tęsknotę, rozpacz, beztroskę czy pożądanie, będąc w zgodzie ze sobą, naprawdę się mu wierzy. Często ludziom się wydaje, że improwizują, ale ich działanie jest jedynie chaotycznym popisem umiejętności albo pozostaje naznaczone strachem przed autentycznym otwarciem się na ruch i ludzi.

 

Powrócę na chwilę do jednej z naczelnych zasad improwizacji, mówiącej o nierobieniu czegokolwiek. Lepiej nie robić nic – pozwolić sobie na brak działania, stanie w bezruchu czy leżenie, aniżeli ulegać ruchowej paplaninie, która nakazuje robić byle co. Nie należy sobie pozwalać na nieświadome, niezgodne z samym sobą działanie. Oczywiście, zdarzają się momenty „transu”, gdy ruch prowadzi za czymś, co okazuje się niezgodne z człowiekiem, lecz budowanie świadomości ciała i koncentracji polega na wyhamowywaniu chaosu i wygaszaniu bezsensu. Otaczają nas ogromne wysypiska śmieciowych treści – odpowiedzialnym za nie menadżerom przyświeca myśl, że nie wolno się zatrzymywać, trzeba zawsze brnąć przed siebie i najlepiej nie przyznawać do błędu. Nie czuć, nie myśleć, nie cofać się, nie obracać, nie dostrzegać innych ludzi. Najdobitniej tę machinę widać w dużych miastach. Codzienny pęd, korki, hałas oraz reklamy szpecące budynki, okna tramwajów, przystanki autobusowe, kubki, bilety, gazety, ulotki… Po miesiącu spędzonym bez jakichkolwiek mediów w zacisznej górskiej miejscowości, powrót do takiego miejsca jest szokiem, uderzeniem w ciszę wnętrza i spokój myśli. Improwizacja jest bardzo podobną wyprawą. Jeśli ofiaruje się sobie szansę, można doświadczyć podróży wewnątrz siebie – do najciekawszych i najpiękniejszych miejsc w swoim świecie. Można pójść na pierwsze zajęcia samemu bądź zabrać ze sobą bratnią duszę. Nie ma znaczenia, czy przyjaciel tańczy ten sam styl, czy też uwielbia taniec towarzyski, jazzowy, orientalny lub współczesny. W improwizacji nie istnieją ograniczenia techniczne ani wiekowe.

 

Jednym z często zadawanych pytań jest to, czy w trakcie zajęć z improwizacji można lub należy korzystać z dotychczas znanych nam technik tanecznych. Tak, jak najbardziej można – każdy człowiek dysponuje indywidualnym kodem ruchowym i miał do czynienia z różnymi stylami tańca albo nigdy nie tańczył. Podczas warsztatów czerpie się z tych zasobów, które się posiada. Istotne jest tylko to, by nie odtwarzać wyuczonych schematów ruchowych czy choreografii, wmawiając sobie i prowadzącemu, że to efekt improwizacji. Z pewnością nie każdy ma predyspozycje do improwizowania. Nawet najlepsi tancerze mają problem z improwizacją, ponieważ trudno im się odnaleźć w przestrzeni pozbawionej oceny, rywalizacji i podnoszenia umiejętności technicznych, w której oczekuje się od nich otwartego umysłu, czujności, spontaniczności, dobrej zabawy i wsłuchania we własne wnętrze.

 

Przeprowadzone przeze mnie podczas pisania pracy dyplomowej badania wykazały, iż improwizacja jest identyfikowana z bezmyślnym pląsaniem na imprezie, a więc znowu – z robieniem „czegokolwiek”. Niestety, póki co nie ma innej nazwy dla warsztatów improwizacyjnych, która zapobiegałaby niewłaściwym interpretacjom treści tych zajęć i byłaby zrozumiała dla wszystkich. Owszem, istnieje GAGA – język ruchowy stworzony przez Ohada Naharina i contact improvisation, której założycielem jest Steve Paxton. Są to aktywności dość bliskie improwizacji (zwłaszcza GAGA, która nie zakłada – jak contact improvisation – kontaktu z partnerem), lecz z całą pewnością nie można postawić pomiędzy tymi trzema elementami znaku równości. Czym więc jest improwizacja? Samo słowo pochodzi od łacińskiego improvisus, które znaczy „nieprzewidywalny”, a więc taki, którego się nie spodziewamy i nie planujemy. U improwizatora dostrzec można równoczesność przebiegu zamysłu artystycznego i działania. Aktywność ta nierozerwalnie wiąże się z byciem zaskakiwanym. Wszystko może się wydarzyć przy wewnętrznym przyzwoleniu na to, że może dziać się mało, dużo, wolno, szybko, lekko, ciężko, samotnie, towarzysko, radośnie, smutno, wysoko, nisko i na tysiąc innych sposobów. Improwizacja w wielu punktach styka się ze sztuką aktorską, choć nie ma w swoich założeniach udawania. Ćwiczenia improwizacyjne uwzględniają elementarne zadania aktorskie, ale ich celem jest budowanie, kształtowanie oraz pogłębianie świadomości siebie jako twórcy i swojego ciała, a także nauka spontanicznego, szybkiego myślenia i reagowania. Mogą się również pojawiać zadania w parach czy grupie, lecz nie jest to zasadą, jak w kontakt improwizacji (contact improvisation), gdzie pracuje się nad punktami łączącymi ciała, ciężarem i partnerowaniem. Podczas zajęć uczestnicy mają możliwość opowiedzenia ruchem o ważnych dla siebie sprawach. Improwizacja nie jest mdłym, transowym, bezmyślnym czy sennym zawieszeniem – są w niej same konkrety, choć trudne z powodu często spotykanego utracenia przez dorosłych zdolności do komunikowania się ze swoim wewnętrznym dzieckiem. Podchodząc więc do improwizacji, warto być jak dziecko – zadawać trudne pytania, nieustannie szukać odpowiedzi i nie pozbywać się zachwytu ruchem, ludźmi i światem.

 


Przykładowe ćwiczenia improwizacyjne:


  1. PORY ROKU.

Uczestnicy wybierają samodzielnie swoją ulubioną porę roku.

Każdy przez 15 minut porusza się zgodnie z wybraną przez siebie porą – oddaje ruchem przestrzeń, którą czuje w tej porze roku; emocje, które kojarzą mu się z tą porą; czas działania – wolny lub szybki; nastrój – radosny lub smutny (ciężar lekki albo ciężki); skojarzenia i historie… Ważne, by wykorzystać wszystkie poziomy ruchu (niski-średni-wysoki).

Ważne, by odkrywać porę roku na nowo i ujrzeć ją oczami dziecka, dorosłego – na wiele sposobów. Następnie prosimy, by każdy ułożył teraz własny układ ruchowy w oparciu o swoją porę roku. Chodzi o to, by połączyć wybrane gesty, kroki, pozy, figury i ruchy oraz móc za chwilę podzielić się z grupą tym, co odkryłem.

Ćwiczenie można rozwijać o wiele propozycji, np. pracę ruchową w duetach.

Taniec Wiosny – rozbudzenie się, ożywienie, dążenie ku górze od dołu (wzrost)
Taniec Lata – wyzwolenie energii, otwarcie się, ciepło (słońce)
Taniec Jesieni – wyciszenie, zamyślenie, miotanie się (wiatr)
Taniec Zimy – relaksacja, zamieranie, schodzenie w dół (śmierć/śnieg), zlodowacenie.

 

  1. W GRUPIE 3 – 5 osób.

Uczestnicy dobierają się w grupy 4-  lub 5-osobowe i każdy wymyśla jeden ruch – prosty i konkretny w obrębie swojej grupy. Następna osoba powtarza ruch poprzedniej osoby i dodaje swój, itd. Grupa tak długo powtarza razem powstały w ten sposób układ, aż każdy zapamięta ruchy całej czwórki/piątki.

Następnie wszyscy rozchodzą się po sali i każdy sam powtarza układ swojej grupy.

Kolejne zadania :

  • wykonuj te ruchy na różnych poziomach – niskim, średnim, wysokim, z podskokiem

  • wykonuj te ruchy z różną dynamiką – wybrany ruch wykonuj wolno, a innyszybko

  • wykonuj te ruchy z różną intencją/emocją – ze smutkiem, radością, wściekłością, tęsknotą, zakochaniem, rozmarzeniem, rozleniwieniem, ciekawością czy strachem

  • zmieniaj dowolnie kolejność zapamiętanych ruchów – możesz wykonywać ruch nr 1 pięć razy z rzędu, a potem ruch nr 3 dwa razy… baw się tym, eksperymentuj, szukaj możliwych rozwiązań, ze świadomością swojego ciała i przestrzeni – pamiętaj przy tym o połączeniu różnych poziomów ruchu, emocji i dynamiki.

TaniecPolska (miniaturka)

Wydawca

taniecPOLSKA.pl

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close