W tym roku zespół Caro Dance w Siedlcach obchodzi jubileusz 35-lecia istnienia. Natomiast 13 listopada 2022 roku odbył się wieczór baletowy uczniów dwóch szkół artystycznych – siedleckiej Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca pod patronatem Krzysztofa Pastora oraz warszawskiej Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Romana Turczynowicza, inaugurujący 13. Dni Sztuki Tańca na Scenie Młynarskiego w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej. W związku z tymi wydarzeniami z Iwoną Marią Orzełowską – założycielką i dyrektorką artystyczną zespołu Caro Dance rozmawiała Dorota Mentrak.

Wersja do druku

Udostępnij

Początki działalności Pani zespołu sięgają 1987 roku. Jaka idea przyświecała zakładaniu szkoły Caro Dance? 

To był życiowy moment, potrzebowałam funduszy, aby kontynuować studia. Szukając dofinansowania, uzyskałam stypendium w Zakładach Przemysłu Dziewiarskiego Karo w Siedlcach. Tam otwarto Zakładowy Dom Kultury i szukano ludzi do pracy z dziećmi pracowników. Kiedy w roku 1986 zgłosiłam się do pracy, miałam doświadczenie 13 lat tańca ludowego i klasycznego, ponieważ uczęszczałam na zajęcia do Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Siedleckiej „Chodowiacy” im. Alicji Siwkiewicz. Uczestniczyłam również w zajęciach Studium Choreograficznego, działającego w Mazowieckim Instytucie Kultury w Warszawie. Miałam tam ugruntować wiedzę z tańca ludowego, ale to zajęcia z technik modern i jazz uwiodły mnie bezgranicznie. Te techniki niosły za sobą też pewnego rodzaju bunt przeciw systemowi politycznemu. Były synonimem zachodniego, europejskiego życia, wolności i cywilizacji europejskiej. Przełożyło się to na profilowanie zespołu w kierunku tańca współczesnego.

Misja Pani zespołu zmieniła się na przestrzeni lat. Przeobraził się on bowiem w niepubliczną szkołę tańca oraz teatr tańca. Czy spodziewała się Pani tak znacznego rozwoju Caro Dance? 

Nie spodziewałam się absolutnie. Wprawdzie studia na kierunku pedagogicznym poszerzyłam o specjalizację teatr i taniec w pracy środowiskowej, ale miałam pracować w szkole. Punktem zwrotnym było przygotowanie się do napisania pracy magisterskiej na uczelni. Mój promotor, profesor Pilch, zainspirował mnie do prowadzenia pracy badawczej z grupą młodzieży ze względu na pozytywny wpływ sztuki na ludzi. I to było kolejnym etapem. Praca empiryczna, która trwała dwa lata. Ten okres przeważył szalę. Kierując się ideą pozytywnej zmiany młodego człowieka poprzez sztukę, przyjęłam do grupy młodzież ze środowisk defaworyzowanych. Pracując w technikach teatru i różnych stylach tańca, często z młodzieżą, która miała problemy z prawem, stopniowo zauważałam bardzo pozytywne zmiany w ich zachowaniu dzięki zajęciom tańca jazzowego, współczesnego. Taniec turniejowy dał dzieciom i młodzieży też pasję do konkurowania i cel w doskonaleniu swojego warsztatu na sali baletowej. Wiedza wynikająca z obserwacji stanowiła podstawy do napisania pracy magisterskiej. Kolejnym etapem był taniec sportowy. Ten sposób działania ma swoje wady i zalety, ale z pewnością motywuje do pracy nad swoim warsztatem. Konkurowanie nie spełnia do końca mojej potrzeby wypowiedzi artystycznej na tematy aktualne. Okazało się również, że młodzież pokochała zajęcia teatralne. Teatr dawał i daje młodzieży i mnie szerszą płaszczyznę i możliwości wypowiedzi scenicznej. Nie spodziewałam się, że aż taki jest głód sztuki wśród młodzieży. To, że udało nam się wyjechać wielokrotnie za granicę – w Europie, ale też do Kanady, USA, Korei Południowej, otwierało świat i horyzonty młodzieży. Z pewnością nie udałoby to się, gdyby nie współpraca z Grzegorzem Orzełowskim, muzykiem, managerem i filmowcem. Grzegorz to człowiek orkiestra, potrafił i do dziś potrafi znaleźć sposób na zrealizowanie każdej idei artystycznej, niemal każdego marzenia, jakie miałam. Mogłam pracować na sali, a mój przyszły mąż dzięki swojej inteligencji potrafił znaleźć sponsorów i przyjaciół sztuki.

Obecnie Pani działalność opiera się na kilku płaszczyznach. Jak godzi Pani formy edukacyjną z artystyczną?  

Po latach okazało się, że techniki tańca współczesnego bardzo mocno zmieniały pozytywnie ciała tancerzy i – co najważniejsze – umysły i emocje targające wiekiem dorastania u młodzieży. Kiedy z nimi pracujesz, rozmawiając o ich emocjach, o problemach, można wszystko pokonać. Można również wskazywać różne formy artystyczne jako wspieranie dorastania i pokazywanie w ten sposób, jak bardzo ważna jest edukacja, technika, rzemiosło. Młodzież widzi potrzebę ćwiczenia swojej techniki i estetyki w tańcu. To też sprawia, że nie denerwuje się wieloma godzinami lekcji na sali baletowej. Dzieci i młodzież w ten sposób dostrzega szybciej, że te wszystkie, żmudne do tej pory dla nich, godziny na sali baletowej są bardzo potrzebne. Łączenie form edukacyjnych i artystycznych pomaga też zmobilizować rodziców do większego wsparcia swoich pociech i nas pedagogów, nauczycieli przedmiotów zawodowych.

Jak wygląda dzień z życia uczniów/uczennic szkoły Caro Dance i ich plan lekcji oraz prób? Ilu młodych ludzi kształci Pani Niepubliczna Szkoła Sztuki Tańca?

Dzień uczniów/uczennic NSST w Siedlcach jest bardzo trudny, bo my uczymy tylko przedmiotów zawodowych. Nauczanie ogólnokształcące odbywa się od rana w szkołach powszechnych. Młodzież może uczęszczać na lekcje zawodowe w NSST (oczywiście po egzaminie wstępnym) popołudniami, a także w soboty oraz niedziele. Mamy w regulaminie zawarty punkt, że uczniowie i uczennice muszą mieć w szkole powszechnej najwyższe oceny. Prowadzimy kształcenie zawodowe z zakresu tańca klasycznego, współczesnego, ludowego, jazzowego oraz rytmiki. Dodatkowo z umuzykalnienia, audycji muzycznych. Niestety, młodzież musi zrezygnować niemal ze wszystkiego, co zwykle robi w czasie wolnym, ponieważ jej czas wolny to kolejny obowiązek podjęty świadomie – lekcje w NSST. Nie jest to najłatwiejsza droga do tańca zawodowego. Tym bardziej, że tak naprawdę rodzice naszych uczniów nie wierzą w to, że taniec – przez swoją ulotność, a także krótki czas kariery zawodowej i złe warunki finansowe dla tancerzy w Polsce po zakończeniu kariery – jest jedyną bezpieczną ścieżką zawodową i perspektywą dla ich dzieci. By być tancerzem naszej szkoły baletowej – NSST, trzeba mieć najwyższe oceny w szkole powszechnej. To wszystko ma zapewnić możliwość zdobycia zawodu tancerza u nas – po 9 latach nauki, ale nie zamyka możliwości zdobycia każdego innego zawodu, który gwarantuje dobrą przyszłość dla ich dziecka. Wszystko sprawia, że mamy uczniów naprawdę zdeterminowanych i pełnych miłości oraz pokory dla sztuki tańca i dla sceny. Jeżeli nie zostaną oni tancerzami, to z pewnością zostaną najwierniejszymi odbiorcami sztuki tańca i teatru. I to, czego nauczą się dzięki edukacji w naszej szkole baletowej – dyscypliny pracy, samokontroli, organizacji czasu wolnego itd., daje im szansę na odnalezienie się w każdym zawodzie. Chyba ta idea przemawia do wszystkich, zarówno uczniów/uczennic, jak i ich rodziców, bo w tym roku zgłosiła się rekordowa liczba kandydatów do szkoły. Z tego powodu utworzyliśmy dwie klasy pierwsze. Cieszy mnie też rekordowa liczba chłopców. Ogólnie nasza szkoła obecnie kształci 83 uczniów i uczennic.

W 2019 roku szkoła uzyskała wpis w Centrum Edukacji Artystycznej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a rok później otrzymała prawa szkoły publicznej. Jak ta zmiana wpłynęła na Pani działalność? Co zyskali uczniowie? 

Uzyskanie wpisu w Centrum Edukacji Artystycznej i otrzymanie praw szkoły publicznej spowodowało, że mogliśmy zaproponować gruntowne szkolenie dla prawdziwych pasjonatów sztuki tańca. Według mnie uwiarygodnił tezę, że warto zadbać o podstawy edukacji artystycznej – nie tylko próbować przetrwać dzięki działaniu na polu tańca komercyjnego. Można wybrać sztukę wyższą zamiast komercji. Dla dzieci, które są uzdolnione artystycznie, a nie mogą w pełni sfinansować swojego kształcenia, pojawiła się szansa na edukację profesjonalną, o której marzyły. Wielu rodziców czy opiekunów nie wyobraża sobie, aby ich dzieci mieszkały w internacie. Taka profesjonalna nauka blisko domu w Siedlcach i okolicy jest zatem dla nich dodatkową możliwością rozwoju dzięki sztuce tańca, bez konieczności separacji z rodziną.

Gdzie możemy podziwiać występy Pani absolwentów? Czy pracują oni w Polsce, czy rozwinęli skrzydła za granicą? 

Moi uczniowie pracują w Polsce i za granicą, na wielu różnych scenach i formach tańca czy ruchu – najczęściej w kompaniach współczesnych, choć też w teatrach baletowych: Izabela Orzełowska pracuje jako niezależna twórczyni w Szwajcarii. Jakub Mędrzycki jest choreografem spektaklu We are, który pokazaliśmy 13 listopada 2022, podczas XIII Dni Sztuki Tańca, w Teatrze Wielkim; aktualnie pracuje w zespole Jo Strømgren Kompani w Norwegii; jest twórcą kilku spektakli, które mogą Państwo obecnie oglądać  na polskich scenach. Eliza Kindziuk jest obecnie nauczycielką białostockiej Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca. Bartłomiej Kowalczyk tańczy w teatrze w Münster. Marcin Denkiewicz tańczy m.in. w Wiedeńskiej Operze Państwowej. Jakub Piotrowicz tańczy w Warszawskiej Operze Kameralnej. Sebastian Piotrowicz i Natalia Jóźwiak występują w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Swoją drogę związaną z tańcem rozpoczynali w Caro Dance też Bartosz Zyśk (Polski Balet Narodowy), Jarosław Zaniewicz (Polski Balet Narodowy) i Bartosz Kondracki (Opera Bałtycka). Z pewnością nie jest to pełna lista, ale z Caro Dance wywodzi się wiele tancerek i wielu tancerzy zawodowych.

W tę niedzielę, 13 listopada, odbył się koncert baletowy z okazji XIII Dni Sztuki Tańca na scenie Teatru Wielkiego – Opery Narodowej. Tego dnia zespół Caro Dance pojawił się na scenie, prezentując swoją część artystyczną obok uczniów Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Romana Turczynowicza w Warszawie. Jakie nastroje panowały przed występem w takim towarzystwie?

To ogromne wyróżnienie występować na scenie Teatru Wielkiego ‒ Opery Narodowej, wielki zaszczyt i wyzwanie pokazywać się w towarzystwie uczniów Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Romana Turczynowicza w Warszawie. Nie był to jednak pierwszy raz. Wspólnie mieliśmy koncerty w Sokołowie Podlaskim i Siedlcach, gdzie uczniowie tej szkoły przyjechali na nasze zaproszenie. Zresztą wysłałam kiedyś kilkunastu swoich uczniów do tej szkoły, aby w niej kontynuowali swoją edukację. Ogólnokształcąca Szkoła Baletowa im. Romana Turczynowicza w Warszawie to szkoła, którą podziwiam i wszyscy bardzo szanujemy, bo to szkoła, która ma ogromne doświadczenie, osiągnięcia oraz uznanie w środowisku zawodowym tańca klasycznego. To stawia przed nami wyzwanie. Wiemy o tym, ale staramy się nie budzić kompleksów u naszych uczniów. W naszej szkole bardzo szanujemy i kultywujemy indywidualność, która jest bardzo ważna w wyrazie artystycznym tańca współczesnego. Tego dnia wystąpiliśmy w repertuarze współczesnym. To był piękny wieczór artystyczny dla pasjonatów sztuki tańca.

Caro Dance cały czas się rozwija, z nieformalnego zespołu zmieniła się w Niepubliczną Szkołę Sztuki Tańca pod patronatem Krzysztofa Pastora i zyskała miano szkoły na prawach publicznych. Powstał też teatr tańca. Jakie są dalsze perspektywy na przyszłość Caro Dance?

Ponieważ w tym roku przypada 35-lecie Caro, chciałabym, aby szkoła i teatr dalej się rozwijały. Dotychczas zmagaliśmy się z różnymi problemami. Nasze sukcesy wzbudzają w innych ludziach zazdrość. Mam więc dużo doświadczeń dobrych, ale i złych chwil. Mimo to widzę, jak wiele dobrego zrobiliśmy dla naszych dzieci i młodzieży w mieście. Chciałabym, aby Teatr Tańca Caro mógł ponownie działać na pełnych obrotach, kiedy to wychowamy kolejnych uczniów na pełnoprawnych tancerzy-aktorów. Wystawiając w Polsce i na świecie nasze projekty teatru tańca. Chciałabym wrócić do zapraszania zagranicznych szkół artystycznych, jak CODARTS, do Siedlec, do Polski, aby siedlczanie – i nie tylko – mogli oglądać mnogość prezentacji studentów uczelni artystycznych. Uważam, że taki projekt byłby bardzo rozwijający dla wszystkich. Chciałabym sprowadzić do Polski koreańskie grupy artystyczne, które poznaliśmy podczas występów w Seulu naszego Teatru Tańca. Uważam, że od tancerzy z Azji można nauczyć się bardzo dużo, a poznanie ich wrażliwości i ich sztuki bardzo wzbogaca.

W świecie zapanowała moda na mieszkanie w mniejszych aglomeracjach, blisko lasu, natury. To pozwala na marzenia o wielkiej sztuce również dla odbiorców wrażliwych i potrzebujących sztuki wyższej w tzw. Polsce B, tu w Siedlcach i w setkach takich miejscowości jak nasza. Bardzo też chciałabym bez kompleksów wrócić do działania w charakterze teatralnym z młodzieżą, którą uczymy w NSST, bo rola sztuki  i zmiany społeczeństwa przez sztukę jest nieoceniona. Uważam, że taniec jako język uniwersalny jest w stanie docierać do każdego serca bez względu na miejsce zamieszkania, a bilety w dużych miastach są zwyczajnie drogie, przez co balet stał się elitarny. Chciałabym, aby Caro, teatr i szkoła baletowa mogły przetrwać kolejne burze ekonomiczne i społeczno-polityczne. Wspólnie marzymy, aby nadal wychowywać i edukować kolejnych dobrych ludzi, tu w Polsce wschodniej. Aby byli to ludzie wielkiego serca, wrażliwi na krzywdę drugiego człowieka. My chcemy kreować zdolnych, otwartych artystów, ale też rozumnych odbiorców sztuki, którzy będą zmieniać świat na piękniejszy. Ludzi, którzy poprzez otwartość na drugiego człowieka będą nieść tolerancję i poszanowanie godności każdego. Uważam, że ludzie wrażliwi mogą zmieniać świat swoim przykładem i swoją twórczością. Bycie rozumnym, mądrym i wrażliwym  to wartość dodana edukacji artystycznej. Taką mam wizję naszego młodego pokolenia dla ludzi i dla natury, dla przyrody. To według mnie daje szansę na lepsze jutro dla wszystkich. Dodatkowo dla NSST marzę o poszerzeniu bazy o kolejne trzy sale baletowe i powiększenie biblioteki merytorycznej w szkole.

Dziękujemy za rozmowę i życzymy Pani, pracownikom, uczniom oraz absolwentom dalszych sukcesów.

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

Fot. Archiwum Niepublicznej Szkoły Sztuki Tańca Caro Dance w Siedlcach

powiązane

Ludzie

Wydarzenia

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close