Wersja do druku

Udostępnij

Nie żyje Maria Krzyszkowska – jedna z największych polskich tancerek XX wieku, ostatnia niekwestionowana polska primabalerina i wieloletni dyrektor zespołu baletowego Teatru Wielkiego w Warszawie. Miała 86 lat.

 

Tańca uczyła się w czasie II wojny światowej u Ireny Szymańskiej i Leona Wójcikowskiego. Z tym ostatnim występowała w duecie w latach 1946-47. Była primabaleriną Teatru Nowego w Warszawie (1947-50), opery w Poznaniu (1950-53), opery warszawskiej (1953-65) i Teatru Wielkiego (1965-77). Wiele partii w baletach Leona Wójcikowskiego, Jerzego Gogóła i Witolda Grucy kreowała jako pierwsza. Była pierwszą w Polsce wykonawczynią głównych ról w radzieckich wersjach choreograficznych baletów klasycznych. Chętnie brała udział w koncertach i programach telewizyjnych. Krytyka ceniła jej technikę tańca, zdolności aktorskie, temperament sceniczny, muzykalność i wyczucie stylu. W latach 1970-80 i ponownie w latach 1985-95 kierowała baletem Teatru Wielkiego w Warszawie. Zwiększyła liczbę premier baletowych baletów klasycznych (dwie wersje Jeziora łabędziego, Coppelia, Giselle, Córka źle strzeżona) oraz wprowadziła na warszawską scenę choreografie twórców współczesnych: Birgit Cullberg, Alberto Mendeza, Hansa van Manena, Johna Butlera, Maurice’a Béjarta. Była jurorem międzynarodowych konkursów baletowych w Warnie, Moskwie, Tokio i Osace, Jackson i Helsinkach. Od 1979 r. przewodniczyła jury Ogólnopolskiego Konkursu Tańca i Choreografii w Gdańsku. Jest laureatką nagród Ministerstwa Kultury i Sztuki II i I stopnia, odznaczona Krzyżem Kawalerskim i Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Orderem Sztandaru Pracy II i I klasy.

 

Jak pisze Jacek Marczyński, „dziś takich artystek już nie ma, którym wypada powierzyć tylko główne role, a których nazwisko działa jak magnes i przyciąga publiczność. Po raz ostatni Maria Krzyszkowska zatańczyła na scenie ponad 40 lat temu, a mimo to potem nie pojawiła się żadna inna tancerka bezdyskusyjnie zasługująca na ten najważniejszy tytuł: primabaleriny. Znany z ciętego języka Jerzy Waldorff w jej przypadku w recenzjach szedł jeszcze dalej i nazywał ją: primadonna assoluta. Przez kilka lat wędrowała po różnych teatrach, aż w 1953 roku osiadła w Operze Warszawskiej, przemienionej potem na Teatr Wielki. Zatańczyła wszystkie największe role. W 1970 roku rozpoczął się nowy etap w jej życiu: objęła kierownictwo baletu Teatru Wielkiego w Warszawie. Funkcję tę pełniła aż do 1995 roku z kilkuletnią przerwą w początkach lat 80. I na tym stanowisku wykazała się talentem i niezwykłymi umiejętności. Potrafiła zaprosić do współpracy najwybitniejszych artystów.. Warszawski zespół osiągnął świetny poziom, czego potwierdzeniem stało się świetne przyjęte wielkie tournée po USA w 1987 roku”.

 

Najważniejsze partie: Giselle (Giselle), Odetta-Odylia (Jezioro łabędzie), Kitri (Don Kichot), Coppelia (Coppelia), Kopciuszek (Kopciuszek), Julia (Romeo i Julia), Królowa Podziemi, Królowa Wschodu, Diablica, Krasawica (Pan Twardowski), Dziewczyna (Harnasie), Zobeida (Szeherezada), Balerina (Pietruszka), Primabalerina (Chopiniana), partie solowe w baletach: Suita hiszpańska, Pory roku, Swantewit, Świtezianka, Etiudy baletowe, Nokturn i Tarantela, Bolero, Czerwony płaszcz, Soirées et matinées musicales.

 

Link do źródła: http://www.rp.pl/artykul/1144767.html

 

Więcej o artystce

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close