Wersja do druku

Udostępnij

Przypominamy, że wciąż w sprzedaży jest sierpniowo-wrześniowy (8-9) nr miesięcznika „WIĘŹ”, zadedykowany „życiu w tańcu”. W numerze można przeczytać m.in. zapis dyskusji Taniec jako dobro narodowe, w której udział wzięły Katarzyna Gardzina-Kubała, Anna Królica, Joanna Szymajda, Katarzyna Jabłońska i Ewa Karabin, teksty Roderyka Langego, Kaliny Wojciechowskiej i Ewy Karabin, oraz wypowiedzi tancerzy zebrane w wyniku ankiety Człowiek w ruchu (Tomasz Bazan, Sylwia Hanff, Jacek Łumiński, Iwona Olszowska, Jacek Przybyłowicz, Rafał Urbacki, Ewa Wycichowska).Poniżej zamieszczamy wstęp do numeru, a także kolaż złożony z wypowiedzi twórców. Numer można dostać w salonach EMPIK do końca września, a w późniejszym terminie – także w wybranych księgarniach (m.in. warszawski LIBER) i za pomocą strony internetowej wydawcy (w formie papierowej i jako e-book): http://www.wiez.pl/miesiecznik/;s,miesiecznik_szczegoly,id,571

Wstęp:


Życie w tańcu? W tańcu tkwi niezwykły potencjał. Jak wiadomo, „do tanga trzeba dwojga”, ale tańczyć można również w grupie i w pojedynkę – na spotkaniu towarzyskim, na scenie, na modlitwie i dla zdrowia, czyli na zajęciach terapii tańcem. Tańczyć mogą (a może nawet powinni?) również ci, którym wydaje się, że tańczyć nie potrafią. Po co? Bo ruch i taniec powodują wydzielanie się w naszym ciele hormonu szczęścia. Bo taniec pozwala człowiekowi lepiej poznać samego siebie i innych ludzi – nasze ciała są przecież wehikułami świadomości. No i św. Augustyn zachęca: „człowieku ucz się tańczyć; a jeśli nie, to aniołowie w niebie nie będą wiedzieli, co z tobą począć”.

Redakcja poprosiła odpowiedź na następujące pytania:

– Czy taniec w jakiś szczególny sposób odkrywa i wyraża prawdę o ciele zapisaną w danej kulturze?

– Jak tancerz radzi sobie z ograniczeniami ciała, które pojawiają się w miarę upływu czasu? Co szczególnego taniec ma do powiedzenia na temat ludzkiej cielesności, na temat degradacji fizycznej sprawności człowieka – wyostrza ten problem, czy może łagodzi?

– Czego Pani/Pan dowiedziała się/dowiedział się o sobie za sprawą tańca?

Fragmenty wypowiedzi twórców z ankiety:


Taniec zawsze wyostrza problemy związane z cielesną naturą człowieka. Wraz z upływem czasu taniec przekształca swoje instrumenty, zmienia formy, pozostając – jeśli uprawiany jest z pasją i misją – ciągle żywotnym, aż do kresu, do śmierci. (Tomasz Bazan)

Taniec odzwierciedla stosunek człowieka do życia, śmierci, przemijania, do tego, kim jesteśmy. Dotyczy to również postrzegania cielesności i upływu czasu. Starzenie się można widzieć jako degradację fizycznej sprawności, co sprawia, że ludzie starsi są wykluczani ze sfery tańca. Tak dzieje się np. w przypadku baletu, który wymaga dużej sprawności fizycznej i młodzieńczego wyglądu. Ale można też podkreślać, że ludzie dojrzali mają więcej do przekazania. (Sylwia Hanff)

Podstawą nowego myślenia o tańcu stało się przekonanie, że wiedza zdobyta przez działanie jest czymś innym niż wiedza zdobyta poprzez obserwacje. Katharine Dunham i Pearl Primus wykorzystywały siłę sztuki wykonawczej – a nie tylko samej pracy badawczej – w rozpowszechnianiu zasług czarnych Amerykanów w rozwoju kultury tanecznej. Swoimi spektaklami niemalże nakłaniały publiczność do poruszania się w kinestetycznej empatii – pod wpływem wszystkich tych jakości pochodzenia afrykańskiego, które biali Amerykanie uważali za zagrażające moralności. Kinestetyka formy tańca obrażała, treść spektakli niepokoiła, a przesłanie całego widowiska przekonywało, że taniec to forma sztuki, a nie rozrywki. (Jacek Łumiński)

My, Polacy, jako naród jesteśmy, jeśli chodzi o taniec, raczej powściągliwi, nie wierzymy w siebie. […] A szkoda, bo w tańcu można w niezwykły sposób wyrazić siebie. I do tego wcale nie są potrzebne umiejętności, ale własne wyczucie rytmu. Warto się odważyć, bo w tańcu można naprawdę poczuć się wolnym. (Iwona Olszowska)

Zacząłem tańczyć, kiedy jeszcze poruszałem się na wózku inwalidzkim, dopiero po kilku latach zacząłem poruszać się bez niego, potem bez kul. Codziennie rano czuję, że moje ciało jest inne, pamięta poprzedni dzień, ma zapisane w sobie urazy z przeszłości, domaga się aktywności i zmian. […] Ograniczenia, które skłoniły mnie do tańca, dzisiaj stały się atutami mojego alfabetu ruchowego. To kwestia świadomego wykorzystania potencjału ciała. A potencjał to również to, czego nie umiemy zrealizować lub robimy to po swojemu. (Rafał Urbacki)

W ciele tancerza – zmuszanym, aby w codziennej, żmudnej pracy pokonywało swoje liczne ograniczenia – otwiera się zazwyczaj kanał, przez który ujawnia się ta najgłębsza prawda o człowieku: że został stworzony na obraz i podobieństwo samego Boga. Aby to jednak wybrzmiało, tancerz musi nie tylko doskonalić technikę, ale również troszczyć się o wewnętrzny rozwój. A i to jeszcze nie wystarcza – potrzebna jest iskra Boża, czyli talent. Wtedy patrząc na tancerza, możemy zachwycić się nie tylko sprawnością, elastycznością i harmonią jego ruchów, przypominających na przykład ruch pantery – ale zobaczyć ciało wręcz przebóstwione. Taki tancerz to rzadki rajski ptak. (Ewa Wycichowska)

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close