Wersja do druku

Udostępnij

Dzięki wsparciu British Council, instytucji reprezentującej (w ponad 100 krajach) Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w zakresie współpracy kulturalnej i edukacyjnej, wybrane kina sieci Multikino transmitują balety w wykonaniu The Royal Ballet.Tym samym możemy na bieżąco poznawać repertuar jednego z najlepszych zespołów baletowych na świecie.

 

Sezon 2015/16 rozpoczął się we wrześniu baletem Romeo i Julia w choreografii Kennetha MacMillana (1929-1992). 12 grudnia transmitowano aż cztery spektakle: Viscera Liama Scarletta,Popołudnie Fauna Jerome’a Robbinsa, Pas de deux George’a Balanchine’a do muzyki Piotra Czajkowskiego, a w finale odbyła się światowa premiera Carmen Carlosa Acosty. Choć w prasie pojawiły się głosy krytyczne, nie zmienia to faktu, że artysta wzbogacił repertuar baletowy jeszcze jedną wybitną interpretacją choreograficzną opery Bizeta. Premiera zbiegła się z częściowym rozstaniem Acosty z ROH , na której deskach tańczył przez ponad 17 lat. Nadarzyła się więc okazja, aby podpatrzyć w jak elegancki i wzruszający sposób żegna się artystów baletu czołowej – obok English National Opera – sceny w Londynie.

 

Lekkim  rozczarowaniem okazał się Dziadek do orzechów w opracowaniu choreograficznym Petera Wrighta. W porównaniu z moskiewską wersją, emitowaną w ramach Bolshoi Ballet Live, inscenizacja ta wypadła nieprzekonująco. Rekompensata nadeszła szybko.

W styczniu mogliśmy podziwiać dwie choreografie Sir Fredericka Ashtona (1904-1988), legendy brytyjskiego baletu.W tym miejscu warto wspomnieć, że talent Ashtona objawił się dzięki kilku kobietom. Zakochał się w tańcu za sprawą występów rosyjskiej primabaleriny Anny Pawłowej, które oglądał w młodzieńczym wieku w Limie (Peru). Marzenia swoje zrealizował zaś dzięki dwóm Polkom: Marie Rambert (Cywia Ramberg) i Bronisławie Niżyńskiej oraz Dame Ninette de Valois (Edris Stannus), wieloletniej dyrektor artystycznej ROH. Frederick Ashton był mistrzem w tworzeniu baletów abstrakcyjnych i fabularnych. Dlatego w programie transmitowanego wieczoru znalazły się dwa zupełnie różne w treści i formie spektakle. W pierwszej części wystawiono  Rapsodię, balet stworzony w 1980 roku specjalnie dla Michaiła Barysznikowa i z okazji 80. urodzin Królowej Matki. Inspiracją dla choreografa stała się Rapsodia na temat Paganiniego Siergieja Rachmaninowa. Dzieło to uchodzi za jedno z najtrudniejszych w całej literaturze fortepianowej. Stanowi probierz umiejętności pianistów, a w przypadku utworu choreograficznego – tancerzy. Oprócz wrażliwości muzycznej muszą wykazać się doskonałą techniką i precyzją wykonania, a także podołać szybkości, którą narzuca tańcowi partytura. Zarówno Australijczyk Steven McRae, jak i rosyjska primabalerina Natalia Osipowa, wypadli znakomicie. Skoki i obroty pierwszego tancerza The Royal Ballet były płynne i pełne brawury, a szybkość i giętkość pracy stóp Osipowej olśniewająca. Trudno było oderwać wzrok od pozbawionego wirtuozerskich popisów adagio, w którym Osipowa mogła odkryć – jak sama wyznała – swoją rosyjską duszę.

 

W drugiej części wieczoru artyści The Royal Ballet zatańczyli  Dwa Gołębie, dwuaktowy balet z 1961 roku. Spektakl nic nie stracił wraz z upływem czasu. Treść została przedstawiona klarownie, a wymowa baletu jest głębsza niż to na pozór może się wydawać. Nie zapominając o historii dzieła, którego geneza sięga XIX wieku i czasów Opery Paryskiej, Ashton dodał coś od siebie: płynność i muzykalność tańca przyprawionego szczyptą angielskiego humoru. Seria ptasich ruchów Dziewczyny (Lauren Cuthbertson), naśladujących gołębi chód, wzbudza nie tylko podziw dla technicznych i aktorskich umiejętności primabaleriny ROH, ale wnosi także powiew oryginalności.

Baletomani rozpoznali też zapewne w I akcie odwołania do Coppelii, baletu wystawionego w Paryżu w 1870 roku, co czyni dzieło Ashtona jeszcze ciekawszym. Zwłaszcza że akcję  przeniósł bliżej okresu powstania swojej wersji i umieścił wśród cyganerii paryskiej. Końcowe pas de deux, kiedy Młodzieniec (Vadim Muntagirov, pierwszy tancerz ROH) powraca skruszony do swojej zdradzonej dla Cyganki (Fumi Kaneko, solistka ROH) narzeczonej stanowi kwintesencję elegancji ashtonowskiego stylu. Wybitny choreograf miał kiedyś w rozmowie z Peterem Schaufussem [1], powiedzieć o sobie samym: „ Problem polega na tym mój chłopcze, że ja mam taki dobry gust”.

„ Problem” ze spektaklami The Royal Ballet polega zaś na tym, że poszczególne tytuły transmitowane są w sezonie tylko raz. Dlatego już teraz warto zarezerwować sobie czas 6 kwietnia na Giselle w wersji Petera Wrighta oraz 18 maja na najnowsze dzieło Liama Scarletta, oparte na powieści Mary Shelley Frankenstein. Ta pierwsza pozycja, której premiera odbyła się w Paryżu w 1841 roku znajduje się w tzw. żelaznym repertuarze najwybitniejszych zespołów baletowych i zaliczana jest do największych osiągnięć światowej choreografii.

 

Na koniec dobra wiadomość. Już na początku przyszłego roku składanka Rapsodia i Dwa Gołębie pojawi się na DVD i Blu- Ray. Aktualne informacje dostępne są na stronie internetowej: www.roh.org.uk. Tu też możemy śledzić obsady transmitowanych spektakli i wszystko co się ciekawego dzieje w siedzibie Opery Królewskiej (The Royal Opera) i Królewskiego Baletu (The Royal Ballet) w Covent Garden.

 

 

                                                                   Joanna Brych



[1] Peter Schauffus – tancerz, choreograf, w latach 1984-90 dyrektor artystyczny English National Ballet

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close