Wersja do druku

Udostępnij

W sobotę 16 marca ogłoszono wyniki XXI edycji Alternatywnych Spotkań Teatralnych „Klamra” w Toruniu. Publiczność w swoim głosowaniu przyznała główną i jedyną nagrodę Klamry Teatrowi Formy za spektakl Pandora. Spektakl oparty o Wariata i zakonnicę Stanisława Ignacego Witkiewicza zyskał największą liczbę głosów widzów festiwalu.

Nagrodzona sztuka nie jest wierną ilustracją dramatu Witkiewicza, choćby dlatego, iż używa środków charakterystycznych dla teatru ruchu. Sami twórcy tak o nim mówią: Jest współczesną wizją człowieka uwięzionego i uwikłanego w słabości ludzkiej natury. Mityczna puszka Pandory jest zatem nie tylko symbolem niedoli ludzkiej, ale pełni tutaj rolę mikrokosmosu, w którym przyszło nam żyć. Bohaterowie doświadczają siebie również poprzez pryzmat indywidualnego spojrzenia i stają się mocni w swej słabości, która też staje się formą niewoli. Miłość, erotyka, pożądanie a nawet zbrodnia doskonała, pełnią tu rolę swoistego katharsis i prawdopodobnie są jedynymi drogami by opuścić Pandorę.

Teatr Formy powstał w 1996 roku. Zespół, dawniej funkcjonujący pod nazwą Współczesny Teatr Pantomimy, założony został przez Józefa Markockiego. Artysta kierujący grupą do dziś jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej we Wrocławiu, a w latach 1993-1997 związany był z Wrocławskim Teatrem Pantomimy Henryka Tomaszewskiego. Obecnie wykłada w Technische Universität w Görlitz. W zespole skupił zawodowych aktorów i tancerzy: Barbarę Chodorowicz (współpracującą z: Teatrem Porywacze Ciał, Estradą Poznańską, Państwową Wyższą Szkołą Filmową, Telewizyjną i Teatralną im. Leona Schillera w Łodzi oraz Wrocławskim Teatrem Współczesnym), Ewelinę Ciszewską (Teatr im. H. Ch. Andersena w Lublinie, wałbrzyski Teatr Lalki i Aktora, szczeciński Teatr Lalek Pleciuga i warszawski Baj), Jana Kochanowskiego (dawniej Teatr Cinema), Tomasza Żytkę (wrocławski Teatr Arka). Zespół występował na najważniejszych festiwalach w Polsce, poza granicami krajów swoje spektakle zaprezentował między innymi w Japonii, Włoszech, Francji, Hiszpanii, Szwecji, Rosji, Iranie, Gruzji, Czechach, Słowacji, Austrii i na Węgrzech. Teatr Formy zaangażowany jest również w okołoteatralne inicjatywy i projekty, organizuje też Międzynarodowy Festiwal Teatru Ruchu Stream Festival.

Tematykę przedstawień Teatru Formy wyznacza „współczesność i człowiek teraźniejszy – z tym, co go spotyka, drażni, wzrusza czy przeraża. Aby opowiadać o doświadczeniach homo sapiens XXI wieku, ale i o odwiecznych zmaganiach ideałów z ludzką niedoskonałością” (www.pantomima.pl). Temat człowieczeństwa powracał w niemal wszystkich przedstawieniach teatru kierowanego przez Józefa Markockiego. Począwszy od plenerowego przedstawienia Walka postu z karnawałem, który przedstawia historię z czasów panowania księżnej Jadwigi i księcia Henryka Brodatego, portretuje życie dworskie i traktuje o tytułowym konflikcie przedstawiając go w oprawie inspirowanej malarstwem Petera Breughela (i średniowiecznej muzyki). Z inspiracji innym malarzem, René Magrittem, powstał spektakl Fontanna miłości. Przedstawienia Teatru Formy czerpały też z licznych dzieł literackich. Głód powstał na kanwie powieści autorstwa norweskiego pisarza Knuta Hamsuna, Ulica krokodyli na scenę przenosi prozę Brunona Schulza, Hypnos jest ruchową interpretacją Stulecia chirurgów Jurgena Thorwalda, a Awatar łączy w sobie dwa dzieła Hermanna Hessego: Siddharthę i Wilka stepowego.

***

Toruński festiwal sceny alternatywnej od 21 lat odbywa się w klubie Od Nowa. W tym roku w Toruniu wystąpiła czołówka sceny alternatywnej. Była to także najdłuższa i najbogatsza programowo edycja Klamry, podczas której zobaczyliśmy 13 spektakli i działań scenicznych.

Na festiwalu widzowie zobaczyli także m.in. trójmiejską formację Teatr Dada von Bzdülöw w spektaklu Duety nieistniejące, oraz dwie lubelskie sceny tańca – Teatr Maat Projekt ze Station de Corps i Lubelski Teatr Tańca z gracerunners.

Spotkania przyniosły wiele zaskakujących deklaracji gości Klamry. Leszek Bzdyl zaprzeczał, że jego teatr jest sceną tańca: Muzyka nie inspiruje nas do tańczenia, ona jest osobnym aktorem i ma pełną autonomię. Zawsze na jej tle konstruujemy postać. Tomasz Bazan, lider sceny Maat Projekt dokonywał swoistego „coming-outu” mówiąc: Tak naprawdę nie lubię tańca. Tego całego współczesnego tańca w znanej nam formie. Mówię to po raz pierwszy publicznie i sam jestem przestraszony że to powiedziałem..

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close