
Projekt graficzny: Diana Marszałek.
Jubileuszową, XXV odsłonę Bydgoskiego Festiwalu Operowego zainauguruje premiera baletu Sergiusza Prokofiewa Romeo i Julia w wykonaniu zespołów (muzycznego i baletowego) Opery Nova. Tytuł ten nie był wystawiany w bydgoskiej Operze od przeszło 30. lat – będzie to trzecia realizacja Romea i Julii, poprzednie to: choreografia Rajmunda Sobiesiaka w 1962 roku oraz choreografia Przemysława Śliwy w 1987 roku. Najnowsza inscenizacja przygotowywana jest przez twórców, którzy zrealizowali na w Bydgoszczy takie spektakle baletowe, jak Dziadek do orzechów czy Zniewolony umysł. Zaproszenie do stworzenia choreografii przyjął ponownie Paul Chalmer, wybitny tancerz i choreograf, który akcję Romea i Julii przenosi w przestrzeń i czas epoki elżbietańskiej, w czym pomogą bogata scenografia Diany Marszałek i wspaniałe kostiumy Agaty Uchman. Kierownictwo muzyczne sprawuje Maciej Figas, dla którego będzie to drugi (po Kopciuszku) balet Prokofiewa realizowany w Operze Nova. I premiera odbędzie się 21 kwietnia 2018, a druga – 22 kwietnia.
Aktualnie trwają oddzielne próby: orkiestra pracuje z dyrektorem Figasem oraz jego asystentem, Kamilem Parchetą. Balet ćwiczy układy choreograficzne z Paulem Chalmerem i asystującą mu Aurorą Benelli. Paul Chalmer przyznaje się do wpływu dwóch choreograficznych mistrzów: Johna Cranki oraz George’a Balanchine’a. Od nich uczył się „opowiadania tańcem” w neoklasycznym języku tańca. Rola Romea była jedną z najczęściej wykonywanych przez Chalmera w latach jego tanecznej kariery. Jako choreograf wystawił Romea i Julię w 2013 roku Conservatoire National Supérieur de Musique et de Danse w Paryżu.
Z sali prób, obok muzyki Prokofiewa, dochodzi dźwięk szpad i rapierów – to odbywają się szermiercze pojedynki układane przez polskiego mistrza fechtunku, współpracującego z filmem i teatrem, Sylwestra Zawadzkiego. Podobnie jak w balecie, oficjalnym międzynarodowym językiem w świecie szermierki jest francuski. Tancerze uczą się od podstaw natarć, zasłon, uników – na scenie wszystko ma wyglądać autentycznie. Próbują trzy obsady.
Z piwnicznych magazynów na czwarte piętro, gdzie mieszczą się pracownie krawieckie, transportowane są jedwabie, krepy, żakardy, tiule, żorżety, welury. Tkaniny zamówione zostały w polskich i niemieckich hurtowniach obsługujących duże teatry europejskie. Na stołach leżą już projekty i wykroje, na manekinach upinane „są przymiarki” ; powstanie co najmniej 200 kostiumów. 1000 metrów tkanin, z których wykonane zostaną stroje do sceny balu zostanie nadrukowanych. Jako motyw wykorzystany zostanie dekoracyjny fragment jednego z wawelskich arrasów. Dla tancerzy zaprojektowano również przepiękne maski. Imponującą scenografię do poszczególnych obrazów (I akt przewiduje 6 zmian) wzbogacą też ręcznie wykonane elementy metaloplastyki.
O festiwalu: http://www.opera.bydgoszcz.pl/XXV_Bydgoski_Festiwal_Operowy,30