Na ten wyjątkowy pod względem doboru repertuaru Wieczór choreografii współczesnych składają się trzy prace: The Cage Jerome’a Robbinsa (1951), Russian Seasons Aleksieja Ratmańskiego (2006) oraz Études Haralda Landera (1948). Każda jest jednak zupełnie inna stylistycznie, a najmłodszą i najstarszą część dzieli aż 58 lat. Czy określenie „współczesny” jest wystarczająco pojemne, aby objąć te trzy choreografie? Czy „współczesny” znaczy tu „aktualny”? A może „współczesny” jedynie w opozycji do klasycznych baletów tradycyjnie wystawianych na scenie Teatru Bolszoj?

Wersja do druku

Udostępnij

Na ten wyjątkowy pod względem doboru repertuaru Wieczór choreografii współczesnych składają się trzy prace: The Cage Jerome’a Robbinsa (1951), Russian Seasons Aleksieja Ratmańskiego (2006) oraz Études Haralda Landera (1948). Każda jest jednak zupełnie inna stylistycznie, a najmłodszą i najstarszą część dzieli aż 58 lat. Czy określenie „współczesny” jest wystarczająco pojemne, aby objąć te trzy choreografie? Czy „współczesny” znaczy tu „aktualny”? A może „współczesny” jedynie w opozycji do klasycznych baletów tradycyjnie wystawianych na scenie Teatru Bolszoj? Niezależnie od intencji autora tego tytułu, czy warto sięgać po współczesne dzieła sprzed prawie siedemdziesięciu lat?

 

W XX wieku nastąpił rozkwit tańca scenicznego, a jego pokłosiem są spektakle zaliczane do tańca: modernistycznego,  (modern dance), jazzowego (jazz dance), współczesnego (contemporary dance), postmodernistycznego (postmodern dance) i neoklasyki (neo-classical lub neoclassical ballet). Co ciekawe, w języku polskim funkcjonuje również pojęcie demi-klasyki, choć nie jest ono często używane ani zdefiniowane w żadnych źródłach naukowych.

 

Wszystkie nowe style tańca bazują w mniejszym lub większym stopniu na technice tańca klasycznego. Taniec modern, tak jak i jazzowy, narodził się na przełomie XIX i XX wieku. Inspiracją do powstania tego pierwszego był sprzeciw wobec sztywnych zasad baletu. Z kolei drugi czerpie z afrykańskiego folkloru tanecznego. Natomiast pozostałe trzy style tańca stanowią odpowiedź na zmiany zachodzące w tej dziedzinie sztuki: współczesny jest swobodną mieszanka dowolnych elementów różnych technik tańca (jego powstanie datuje się na czas po II wojnie światowej), postmodern – tak nazwane zostały poszukiwania i eksperymenty wychodzące poza taniec modern (początek – lata siedemdziesiąte) oraz neoklasyka, która pozostała najbliżej baletu, włącznie z wykorzystaniem point (początki tego stylu są związane z zespołem Baletów Rosyjskich Diagilewa).

 

Pierwsza część wieczoru została przygotowana przez amerykańskiego artystę dla New York City Ballet. Robbins znany jest przede wszystkim z reżyserii i choreografii broadwayowskiego musicalu West Side Story. Niemniej związany był również z zespołem George’a Balanchine’a, a po jego śmierci wraz z Peterem Martinsem przejął opiekę artystyczną nad grupą.

 

The Cage opowiada o rytuałach godowych modliszek, podczas których samica dominuje nad samcem i po akcie kopulacji uśmierca go. W moskiewskim spektaklu została odtworzona oryginalna scenografia Ruth Sobotki (kostiumy) i Jeana Rosenthala (dekoracje) zaadaptowana przez Perry’ego Silvey’a.

 

Po odsłonięciu kurtyny widzom ukazuje się rozpięta nad sceną sieć. Przemieszczają się po niej żeńskie osobniki w obcisłych, cielistych kostiumach, przyozdobionych czarną, falistą naszywką. Nagle pojawia się Nowicjuszka, wyróżniająca się między innymi fryzurą. Jej pierwsze kroki są nieśmiałe i nieporadne – z pewnością Robbins inspirował się tutaj ruchem tytułowej postaci z Pietruszki Michaiła Fokina, o czym świadczy w szczególności specyficzne ułożenie dłoni – złączone cztery palce i odstający kciuk.

Robbins zastosował w choreografii podstawowe zasady tańca modern, między innymi contraction – release (napięcie – rozluźnienie) czy fall (upadek). Wykorzystał również pointy, zapewne ze względu na balanchinowską tradycję, przez co jego praca jest bardzo trudna do sklasyfikowania. Ruch w The Cage jest wyrazisty, a partnerowania – dynamiczne i wymagające zmiany środka ciężkości. Niektóre fragmenty są jednak dość schematyczne i powtarzalne, szczególnie partie zespołowe, które bazuje na jednej sekwencji ruchowej. Również solistka dwukrotnie wykonuje ten sam, dość monotonny układ.     

 

Twórca kolejnej części, Aleksiej Ratmański, choć w latach 2004–2008 był dyrektorem artystycznym baletu Teatru Bolszoj, to spektakl Russian Seasons (z 2006 roku) skomponował dla New York City Ballet w ramach Diamond Project [1],a dopiero później przeniósł na moskiewską scenę. Choreografia na sześć par do muzyki Leonida Diesiatnikowa opowiada o przemijaniu; niezmiennie następujące po sobie pory roku symbolizują kolejne fazy życia.

 

Zarówno kompozytor, jak i choreograf czerpali z rosyjskiego folkloru. Ratmański niezwykle wnikliwie wsłuchał się w dzieło Diesiatnikowa i dał mu się poprowadzić przy tworzeniu choreografii. Niemal każda nuta partytury bardzo precyzyjnie wyznacza kolejne pas.

 

Choreografia jest dynamiczna, duety zmieniają się w tria, później kwartety, kwintety i tak dalej. Tancerze zdają się niekiedy bawić na scenie w berka, a ich popisowe uniki przeplatają się z uległością wobec rywala. Każda interakcja to próba możliwości niezwykle plastycznych ciał.

 

Ratmański zdecydował się ograniczyć scenografię do różnobarwnych, ale prostych w kroju kostiumów oraz zmieniającego się oświetlenia. Skupia to uwagę widzów na samym ruchu. Ciekawym efektem jest również wykorzystanie cienia, tańczących sylwetek, które w finale stają się publicznością, anonimowym tłumem.

 

Na zakończenie wieczoru zespół Teatru Bolszoj zaprezentował Études Landera, które w artystycznej formie przybliżają codzienność życia tancerzy. Widz poznaje odmienne style tańca oraz kolejne części lekcji baletu, począwszy od ćwiczeń przy drążku, poprzez te na środku sali, jak skoki i piruety, a skończywszy na elementach popisowych. Cała trudność tej choreografii zasadza się na różnicach w tradycyjnej kompozycji poszczególnych elementów technicznych duńskiej i rosyjskiej szkoły tańca klasycznego. W tej pierwszej dominuje tzw. drobna praca nóg, między innymi liczne batterie (dynamiczne „nożyce”)w skokach, piruety zakończone w „wąskich” pozycjach (na przykład w piątej) i mniej rozbudowane port de bras (ruchy ramion i tułowia). W drugiej z kolei większy nacisk został położony na liryczność adagio (ruchy w wolnym tempie), długie linie i przestrzenność ruchu.

 

O ile taniec współczesny i modern skupiają się na wyrazistości ruchu, to neoklasyka kontynuuje przede wszystkim tradycję estetyczną ugruntowaną w trudnościach technicznych baletu. Nie można zarzucić żywej interpretacji artystów zespołu Teatru Bolszoj w The Cage i Russian Seasons, ale – co może nieco zdziwić – nie zdołali oni uniknąć wszystkich pułapek Études. Zabrakło pełnej synchronizacji w partiach zespołowych, zdarzały się również drobne potknięcia u solistów. Widać, że tak duża zmiana stylu wymaga zdecydowanie więcej czasu i nawet leciwy już przecież spektakl Landera wciąż może stanowić wyzwanie nawet dla najlepszych tancerzy.

 

Taki dobór choreografii pokazuje, że zespół Teatru Bolszoj jest wszechstronnie przygotowany i posiada nienaganną technikę. Niewątpliwie świadczy też o tym, że kierownictwo tej instytucji otwiera się na bardziej współczesny, „nieklasyczny” repertuar. Tylko czy za pomocą dzieł sprzed ponad półwiecza wysiłki te zostaną rzeczywiście wystarczająco docenione? Być może warto zastanowić się nad kolejnymi produkcjami we współpracy z zachodnimi choreografami? Poskromienie złośnicy JeanaChristophe’a Maillota [2] jest najlepszym dowodem na to, że taka współpraca to gotowa recepta na sukces, a zderzanie rosyjskiej techniki z prawdziwie innowacyjnym myśleniem o tańcu przynosi dobre efekty.

 

Copyright taniecPOLSKA.pl (miniaturka)

 

 

Wieczór choreografii współczesnych

 

The Cage (Klatka)

Jerome Robbins: choreografia © The Robbins Rights Trust

Igor Strawiński: muzyka (Koncert D-dur na orkiestrę smyczkową, 1946)

Igor Dronow: dyrygent

Ruth Sobotka: kostiumy

Jean Rosenthal: dekoracje

Jennifer Tipton: światło

Perry Silvey: adaptacja dekoracji i świateł

Holly Hynes: nadzór nad kostiumami

Prapremiera: New York City Ballet, 14 czerwca 1951

Premiera: Teatr Bolszoj w Moskwie, 19 marca 2017

czas trwania: 15 minut

 

Obsada:

Anastazja Staszkiewicz jako Nowicjuszka

Janina Parienko jako Królowa

Nikita Kapustin jako Pierwszy

Aleksandr Wodopietow jako Drugi

 

 

Russian Seasons (Rosyjskieporyroku)

Aleksiej Ratmański choreografia

Leonid Diesiatnikow: muzyka

Igor Dronow :dyrygent

Galina Sołowiowa: kostiumy

Mark Stanley: światło

Siergiej Szewczenko: adaptacja świateł

Prapremiera: New York City Ballet, 4 czerwca 2006

Premiera: Teatr Bolszoj w Moskwie, 17 listopada 2008

czas trwania: 42 minuty

 

Obsada:

Julia Stiepanowa, Władisław Łantratow jako Para w żółcieni, potem w bieli

Jekaterina Krysanowa, Denis Sawin jako Para w czerwieni

Anna Nikulina Anton Sawiczew jako Para w zieleni

Anna Okuniewa, Dmitrij Dorożkow jako Para w błękicie

Wiktoria Litwinowa, Artur Mkrtczjan jako Para w fiolecie

Wiktoria Jakuszewa, Michaił Koczan jako Para w bordo

 

 

Études (Etiudy)

Harald Lander: choreografia

Harald Lander: kostiumy i światło

Carl Czerny: muzyka (etiudy fortepianowe zaaranżowane na orkiestrę przez Knudage Riisagera)

Igor Dronow: dyrygent

Prapremiera: Duński Teatr Królewski w Kopenhadze, 1948

Premiera: Teatr Bolszoj w Moskwie, 19 marca 2017

czas trwania: 46 minut

 

Obsada:

Olga Smirnowa jako Balerina

Siemion Czudin jako Pierwszy tancerz

Artiom Owczarenko jako Pierwszy tancerz

oraz soliści, koryfeje i zespół baletowy Teatru Bolszoj.



[1] Projekt realizowany dzięki środkom Irene Diamond Fund. W jego ramach NYCB od 1992 roku co dwa – cztery lata zaprasza do współpracy nowych choreografów. Wśród zaproszonych twórców znaleźli się do tej pory między innymi: William Forsythe, Angelin Preljocaj, Aleksiej Ratmański.

[2] Agnieszka Rutkowska, „Poskromienie złośnicy” Maillota, czyli równouprawnienie – recenzja baletu transmitowanego z Teatru Bolszoj, taniecPOLSKA.pl , 5 lutego 2016: http://www.taniecpolska.pl/krytyka/329;

Poskromienie złośnicy” to spotkanie dwóch osobowości – z Jean-Christophem Maillotem rozmawia Agnieszka Rutkowska, taniecPOLSKA.pl, 24 stycznia 2016: http://www.taniecpolska.pl/krytyka/327

Wydawca

taniecPOLSKA.pl

Fot. Damir Jusupow.
Fot. Damir Jusupow.
Fot. Damir Jusupow.
Fot. Damir Jusupow.
Fot. Damir Jusupow.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close