Polski baletowy światek wstrzymał oddech. Czy tym razem uda się zaprezentować w Warszawie Korsarza? Pierwotnie premiera miała się odbyć w marcu tego roku… – drugie podejście już 17 września. Premiera Polskiego Baletu Narodowego budzi zrozumiałe emocje, bo tego akurat dzieła, należącego obecnie do żelaznego repertuaru klasycznego, nie grano w Warszawie od… ponad 150 lat. Trudno wręcz uwierzyć, że ten barwny, widowiskowy i popisowy balet nie pojawił się na stołecznej scenie nigdy od swojej polskiej premiery, nota bene przygotowanej w Warszawie zaledwie półtora roku po paryskiej prapremierze. Dziw prawdziwy, że tancerze i choreografowie rosyjscy podróżujący po Europie, a potem, ze względów ideologicznych, najeżdżający Polskę tabunami pedagodzy i choreografowie radzieccy nie przynieśli na warszawską scenę Korsarza!

Wersja do druku

Udostępnij

Polski baletowy światek wstrzymał oddech. Czy tym razem uda się zaprezentować w Warszawie Korsarza? Pierwotnie premiera miała się odbyć w marcu tego roku… – drugie podejście już 17 września. Premiera Polskiego Baletu Narodowego budzi zrozumiałe emocje, bo tego akurat dzieła, należącego obecnie do żelaznego repertuaru klasycznego, nie grano w Warszawie od… ponad 150 lat. Trudno wręcz uwierzyć, że ten barwny, widowiskowy i popisowy balet nie pojawił się na stołecznej scenie nigdy od swojej polskiej premiery, nota bene przygotowanej w Warszawie zaledwie półtora roku po paryskiej prapremierze. Dziw prawdziwy, że tancerze i choreografowie rosyjscy podróżujący po Europie, a potem, ze względów ideologicznych, najeżdżający Polskę tabunami pedagodzy i choreografowie radzieccy nie przynieśli na warszawską scenę Korsarza! Wystawiali u nas inne balety romantyczne, jak Giselle, wystawiali trzy tytuły do muzyki Czajkowskiego, liczne balety XX-wieczne jak choćby Spartakus czy dziś już mało znana Fontanna Bachczysaraju – a awanturniczej opowieści o dzielnym piracie i jego ukochanej Medorze jakoś nie.

Jak wiele tytułów baletowych epoki romantyzmu, tak i Korsarz przebył długą drogę, aby powrócić współcześnie na światowe sceny po okresie przynajmniej częściowego zapomnienia. Droga ta wiodła przez carską Rosję, a potem Związek Radziecki, gdzie zachował się w choreograficznym opracowaniu Mariusa Petipy, który przy tej okazji do oryginalnej partytury Adolphe’a Adama dodał wiele fragmentów muzycznych autorstwa innych kompozytorów. Chyba można nawet zaryzykować stwierdzenie, że Korsarz to jeden z najbardziej „inkrustowanych” muzycznie baletów XIX-wiecznych. W zależności od wersji można się w nim czasem doliczyć do kilkunastu obcych „wtrętów” i to pochodzących od kilku różnych autorów. Nie było to w owych czasach nic nagannego, nawet do warszawskiej premierybaletu muzykę Adama opracował Józef Stefani (syn Jana, twórcy pierwszej polskiej opery Krakowiacy i Górale), który dodał do partytury swoje opracowanie mazurka… Fryderyka Chopina.

O ile jednak przeróbki i ogólnie dość swobodne traktowanie materii muzycznej tytułów baletowych było na porządku dziennym, o tyle Korsarz nie ustrzegł się również w kolejnych latach ingerencji w tkankę samego scenariusza czyli libretta, które przecież oparto na niepoślednim materiale literackim, bo na powieści poetyckiej samego Lorda Byrona. Już Marius Petipa, przetwarzając Korsarza po swoim mistrzu i wcześniejszym głównym choreografie carskich teatrów, Julesie Perrocie, dodał postać Niewolnika, sługi tytułowego korsarza Konrada. Stopniowo tę anonimową postać obciążał popisowymi elementami tanecznymi, aż ostatecznie właśnie Niewolnik stał się partnerem Medory, głównej żeńskiej bohaterki baletu w najważniejszym pas de deux (wcześniej pas de trois z Konradem) do dodanej muzyki Riccardo Drigo i Borisa Fitinhofa-Schella. Do dziś omawiane pas de deux jest najbardziej rozpoznawalnym fragmentem Korsarza, niezmiernie często wykonywanym podczas gal i konkursów baletowych. Wreszcie, już w 1955 roku, Piotr Gusiew wystawiając swoją wersję tego tytułu według Perrota i Petipy, nadał niewolnikowi imię Alii odtąd najwybitniejsi tancerze radzieccy, a potem światowi wcielali się właśnie w niego. Ta enigmatyczna postać – typowy wierny sługa wspierający swego pana Konrada – stał się znienacka, poprzez popisowość dosłownie trzech tanecznych fragmentów wykonywanych w pas de deux z Medorą (adagio, wariacja męska i koda), głównym męskim bohaterem spektaklu. To w niego wcielali się Rudolf Nuriejew, Michaił Barysznikow czy Vladimir Malakhov, zarówno gdy zachwycali swoją rodzimą publiczność, jak i po wyjeździe na Zachód, podbijając międzynarodową widownię.

Dopiero w XXI wieku opracowania choreograficzne Korsarza, przygotowane przez Aleksieja Ratmańskiego i Jurija Burłakę oraz przez Manuela Legris, opierające się na najwcześniejszych wersjach autorstwa Petipy, przywróciły oryginalny podział ról, tak aby to postać tytułowa była jednocześnie wykonawcą najważniejszych i najbardziej wirtuozowskich fragmentów. Taką właśnie wersję, bez Alego, mamy zobaczyć również w Warszawie, dzięki pracy Manuela Legris z Polskim Baletem Narodowym.

Oczywiście jest z mojej strony jawną „dyskryminacją” rozpisywać się tak obszernie o Konradzie i Alim, gdy w Korsarzu święcą tryumfy również najwybitniejsze baleriny w dwóch partiach żeńskich: Medory oraz Gulnary, nałożnicy Paszy. Co więcej, balet ten obfituje w pomniejsze partie pozwalające zabłysnąć licznym solistkom: w pierwszym akcie to pas d’esclave (czyli duet niewolników, czasem wykonuje go Gulnara z anonimowym niewolnikiem lub ze sprzedawcą niewolnic, Izaakiem), warto też zwrócić uwagę na wariacje trzech niewolnic w haremie Paszy Seida. Dla miłośników klasycznego baletu z akcją to prawdziwa uczta, dla widzów kochających wystawne inscenizacje również, bo nie da się wystawić Korsarza bez orientalnego przepychu. Liczna obsada także to gwarantuje. Oby w szczególnych okolicznościach, w jakich obecnie przyszło nam wracać do teatralnego i tanecznego życia, nie było to przeszkodą w zaprezentowaniu tak wyczekiwanej premiery. Oby tylko do dwóch razy sztuka!

Copyright taniecPOLSKA.pl (miniaturka)

Wydawca

taniecPOLSKA.pl

powiązane

Bibliografia

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close