Opera Krakowska przygotowała nowy wieczór baletowy, na który złożyły się cztery choreografie: Mirror in a Mirror i …z niezapisanego dziennika… Katarzyny Aleksander-Kmieć, …gdzie tkwią nagie gwiazdy…Violetty Suskiej oraz Uwertura żołnierza Jacka Tyskiego. Motywem przewodnim łączącym wszystkie części spektaklu miały być różnego typu emocje. Jak się jednak okazało, mowa tu przede wszystkim o miłości; to właśnie z niej – jak wynikało z premierowych prac choreografów – biorą swój początek wszystkie uczucia, to ona określa naturę międzyludzkich relacji, to ona niepodzielnie rządzi naszym życiem i poczynaniami. Każda z etiud prezentowała pewną wariację na temat miłości i emocji, które jej towarzyszą bądź ją zastępują.

Wszystkie choreografie tego wieczoru zostały stworzone przez doświadczonych już artystów.

Wersja do druku

Udostępnij

Opera Krakowska przygotowała nowy wieczór baletowy, na który złożyły się cztery choreografie: Mirror in a Mirror i …z niezapisanego dziennika… Katarzyny Aleksander-Kmieć, …gdzie tkwią nagie gwiazdy…Violetty Suskiej oraz Uwertura żołnierza Jacka Tyskiego. Motywem przewodnim łączącym wszystkie części spektaklu miały być różnego typu emocje. Jak się jednak okazało, mowa tu przede wszystkim o miłości; to właśnie z niej – jak wynikało z premierowych prac choreografów – biorą swój początek wszystkie uczucia, to ona określa naturę międzyludzkich relacji, to ona niepodzielnie rządzi naszym życiem i poczynaniami. Każda z etiud prezentowała pewną wariację na temat miłości i emocji, które jej towarzyszą bądź ją zastępują.

Wszystkie choreografie tego wieczoru zostały stworzone przez doświadczonych już artystów. Katarzyna Aleksander-Kmieć piastuje stanowisko kierownika zespołu baletowego w Teatrze Rozrywki w Chorzowie, współpracowała również z takimi ośrodkami tańca, jak Państwowy Teatr w Izmirze, Opera Narodowa w Tel Awiwie czy Chorwacki Teatr Narodowy w Splicie. Violetta Suska jest kierownikiem baletu Teatru Muzycznego w Lublinie i autorką około osiemdziesięciu spektakli baletowych, musicali, oper, operetek, koncertów oraz przedstawień w teatrach dramatycznych. Jacek Tyski, solista Polskiego Baletu Narodowego i współzałożyciel Fundacji „Centrum Tańca Współczesnego”, ma na swoim koncie zarówno mniejsze formy, jak i pełnospektaklowe choreografie (m. in. Hamlet – Teatr Wielki – Opera Narodowa, Carmen Suita – Opera na Zamku w Szczecinie).

 

Wieczór rozpoczął się choreografią Mirror in a Mirror Aleksander-Kmieć. Spektakl zdominowała subtelna, minimalistyczna w formie, a zarazem niezwykle ekspresyjna muzyka Arvo Pärta. Tancerze nie sprostali jednak zadaniu wyrażenia pełnej palety emocji niesionych przez utwór muzyczny. Choreografia łącząca technikę tańca klasycznego i współczesnego oraz wplatająca elementy gimnastyki przywołuje na myśl radzieckich twórców (Asaf Messerer, Fiodor Łopuchow, Olga Mugałowa) lat trzydziestych ubiegłego wieku i ich fascynację akrobatyką. Powszechną obecnie tendencję do ciągłego poszerzania zakresu ruchu kosztem innych treści przekazywanych widzom (emocji!), dało się zauważyć i w tej etiudzie.

 

 

 Kolejna część wieczoru, Gdzie tkwią nagie gwiazdy, obejmuje trzy duety, trio i scenę zespołową przedzielone repetycją obrazującą ruch i gwar ulicy. Suska rozpoczyna od sceny, którą zatytułowała Samotność. Ukazuje ona rozstania i powroty pewnej pary, kobiety i mężczyzny. We wspólnym tańcu mimo widowiskowych partnerowań nie kryło się nic więcej. Następne były Emocje – duet męski przechodzący w pas de trois. Dwóch tancerzy przedstawiło intymną więź, relację, którą dodatkowo komplikuje pojawienie się kobiety. Wykonawcy mają tu okazję do zaprezentowania swoich możliwości tanecznych , ruch musi w sposób sugestywny i przekonujący zobrazować miłość i jej wszystkie pochodne: zazdrość, nienawiść, tęsknotę. Smutek po stracie ukochanej osoby jest tematem trzeciej części etiudy. Tym razem to kobieta opłakuje partnera. W tym obrazie wykorzystane zostają rekwizyty, długie kije, które służą do podnoszeń. Najpierw w żałobnym kondukcie niesiony jest na nich zmarły, później, niczym na krzyżu, zawisa na nich rozpaczająca nad swoim losem tancerka. Żerdzie niekiedy symbolizują mur, którym śmierć oddzieliła od siebie zakochanych, czasem wyznaczają granice świata dla pogrążonej w żałobie kobiety. Stanowiło to pomysłowe urozmaicenie choreografii, wzbogaciło zakres przestrzenny ruchu i jest bardziej wymowne niż najbardziej nawet wyraziste gesty rozpaczy. Bo umiera się i cierpi w samotności.

 

Kolejna część choreografii Emocje – duet Namiętność okazał sięnazbyt potoczny, kolokwialny, dosłowny, a czasami wręcz wulgarny w ruchu, stylistyką nawiązujący raczej do popowych teledysków. Na scenie pojawia się kobieta, która gdzieś zagubiła siebie. Być może ją skrzywdzono, być może przed kimś lub przed czymś ucieka? Nie potrafi nigdzie dłużej zagrzać miejsca (walizka jako rekwizyt), jednak tęskni za uczuciem, dręczą ją wspomnienia dawnej namiętności… Interesująco wypadł kulminacyjny punkt choreografii, gdy główna bohaterka popada w obłęd. Zespół w jednej chwili zmienia się w bezwzględną, bezduszną machinę, której zębate koła miotają bezradną tancerką. Człowiek, ziarenko piasku, ofiara fatum, nie ma na nic wpływu. Bohaterka chciałaby zapanować nad światem, tymczasem nie jest nawet panią samej siebie. Emocje biorą górę nad rozumem.

 

Po przerwie przyszedł czas na Uwerturę żołnierza, dzieło Jacka Tyskiego. Jednoaktowy balet do muzyki z fantazji Romeo i Julia Piotra Czajkowskiego porwał w dynamiczny świat teatru tańca. Teatralność każdego pas była równie ważna jak techniczna precyzja wykonania. Szybka, wartka akcja i wiarygodność emocji bohaterów to największe zalety tej części wieczoru. Choreograf z własnym, charakterystycznym stylem opowiedział prostą historię żołnierza, który zakochał się w nieodpowiedniej kobiecie. Rywalizacja z wyższym rangą oficerem musiała się skończyć tragicznie – śmiercią głównego bohatera. O ile w poprzednich częściach wyrazista osobowość tancerzy nie była niezbędna, to w utworze Tyskiego mogła stanowić o sile spektaklu. Szkoda, że niekiedy widoczne było bezrefleksyjne kopiowanie ruchów pokazanych przez choreografa, a wykonawcom brakowało indywidualności.

 

Wieczór wieńczyła etiuda …z niezapisanego dziennika… (Aleksander-Kmieć), zilustrowana muzyką z III Kwartetu skrzypcowego Krzysztofa Pendereckiego. Choreografia bazująca na technice tańca modern Marthy Graham dobrze oddawała ciężar gatunkowy muzyki. Naprzemienne ściąganie i wydłużanie ruchów ku dołowi przynosi efekt pewnej przysadzistości.         Scenografia przygotowana przez Annę Sekułę, od wielu lat współpracującą z Teatrem im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, ogranicza się w zasadzie do kostiumów. W dwóch pierwszych częściach dominuje biel i czerwień, barwy najbardziej wyraziste i kojarzące się zarówno z miłością, czystością, jak i ze zdradą, z nienawiścią, zazdrością. W balecie Tyskiego mężczyźni noszą zielone mundury, a kobiety batystowe, błyszczące suknie. W drugiej etiudzie Aleksander-Kmieć pojawiają się najciekawsze kostiumy, łączące geometryczne kawałki materiału w różnych odcieniach błękitu. Szczególnie ważną rolę odgrywa światło, wyreżyserowane przez Marcina Nogasa, współpracującego z Teatrem Muzycznym w Lublinie. To ono wyznaczało kształt i przestrzeń poszczególnych choreografii, pozwalając skutecznie zniwelować niewielkie rozmiary sceny.

 

Zespół Opery Krakowskiej czeka jeszcze sporo pracy, aby osiągnąć europejski poziom. Tancerzom nie tyle brakuje technicznego przygotowania, co precyzji i bardziej wyrazistej osobowości scenicznej. Zdecydowanie wyróżniał się Robert Kędziński, który całym ciałem wiarygodnie wyrażał emocje, można było u niego również zauważyć ewolucję kreowanej postaci. Natomiast duet Gabrieli Kubackiej i Dzimitra Prokharaua na początku wieczoru zaprezentował dość schematyczną etiudę, w której zabrakło lekkości i płynności. Niekiedy wydawało się, że niewielka scena ogranicza tancerzy. Tancerze nie podołali także choreografii w technice Graham. Być może tancerzom podczas wieczoru po prostu zabrakło kondycji do zatańczenia wszystkich choreografii – bazowały one głównie na solistach, a potencjał zespołu w większości etiud nie został w pełni wykorzystany.  Mimo wszystkich zastrzeżeń, spektakl Emocje to krok w dobrym kierunku.  Na jego przykładzie widać, dokąd zmierza i jak rozwija się polska sztuka taneczna. Spotkania choreografów, którzy na co dzień pracują w różnych ośrodkach rozsianych po całym świecie, często wykształconych na zachodzie Europy, w Stanach Zjednoczonych, bądź na terenie dzisiejszej Rosji, pozwalają na konfrontację różnych doświadczeń, zderzanie się ciekawych osobowości, a w przyszłości być może zaowocują wykształceniem niepowtarzalnego, rodzimego stylu i stworzeniem całkiem nowej jakości w polskim tańcu i choreografii.

 

***

 

Widowisko baletowe EMOCJE, premiera: 29-30 maja 2015

 

Realizatorzy:

Choreografia: Katarzyna Aleksander-Kmieć, Violetta Suska, Jacek Tyski
Scenografia i kostiumy: Anna Sekuła
Reżyseria światła: Marcin Nogas

Asystenci choreografa: Elena Korpusenko, Victor Korpusenko
Inspicjent: Justyna Jarocka–Lejzak, Magdalena Wąsowska

 

Obsada:

 

Część I
Mirror in a mirror

Choreografia: Katarzyna Aleksander-Kmieć
Muzyka: Arvo Pärt
Scenografia i kostiumy: Anna Sekuła
Reżyseria światła: Marcin Nogas

tańczą:
Dzina Kazyrskaya, Gabriela Kubacka, Dzmitry Prokharau, Yauheni Raukuts

 

Część II
… gdzie tkwią nagie gwiazdy…

Choreografia: Violetta Suska
Muzyka: Johannes Brahms
Efekty dźwiękowe: Jędrzej Rusin

tańczą:

Samotność: Agnieszka Chlebowska, Mizuki Kurosawa, Yauheni Raukuts, Yauheni Yatskevich

Emocje: Gabriela Kubacka, Mizuki Kurosawa, Robert Kędziński, Maciej Pluskowski, Dzmitry Prokharau, Yauheni Yatskevich

Żałoba: Bożena Kowalska, Katarzyna Sanocka, Sebastian Kubacki, Adam Mośko, Artem Kharchyk, Maciej Pluskowski, Vadzim Trukhan

Namiętność: Agnieszka Chlebowska, Gabriela Kubacka, Robert Kędziński, Dzmitry Prokharau

Scena obłędu: Giulia Bellotti, Małgorzata Dorosiewicz-Witczak, Dzina Kazyrskaya, Bożena Kowalska, Anastasiya Krasouskaya, Katarzyna Sanocka, Clara Ushizaka, Artem Kharchyk, Sebastian Kubacki, Adam Mośko, Maciej Pluskowski, Yauheni Raukuts, Vadzim Trukhan, Yauheni Yatskevich

ulica: Giulia Bellotti, Agnieszka Chlebowska, Małgorzata Dorosiewicz-Witczak, Dzina Kazyrskaya, Bożena Kowalska, Anastasiya Krasouskaya, Gabriela Kubacka, Mizuki Kurosawa, Katarzyna Sanocka, Clara Ushizaka, Robert Kędziński, Artem Kharchyk, Sebastian Kubacki, Adam Mośko, Maciej Pluskowski, Dzmitry Prokharau, Yauheni Raukuts,Vadzim Trukhan, Yauheni Yatskevich

 

Część III 
Uwertura żołnierza

Choreografia: Jacek Tyski
Muzyka: Piotr Czajkowski

tańczą:

Porucznik: Robert Kędziński, Dzmitry Prokharau
Pułkownik: Dzmitry Prokharau, Yauheni Raukuts
Sierżant: Yauheni Raukuts, Yauheni Yatskevich
Ukochana: Agnieszka Chlebowska, Martyna Dobosz
Szeregowi: Artem Kharchyk, Sebastian Kubacki,
Adam Mośko, Maciej Pluskowski, Tomasz Szaro, Vadzim Trukhan, Yauheni Yatskevich

Kobiety: Małgorzata Dorosiewicz-Witczak, Dzina Kazyrskaya, Bożena Kowalska, Anastasiya Krasouskaya,Gabriela Kubacka, Mizuki Kurosawa, Katarzyna Sanocka, Clara Ushizaka

 

Część IV
… z niezapisanego dziennika…

Choreografia: Katarzyna Aleksander–Kmieć
Muzyka: Krzysztof Penderecki

tańczą:
Agnieszka Chlebowska, Dzina Kazyrskaya, Gabriela Kubacka, Bożena Kowalska, Dzmitry Prokharau, Robert Kędziński, Yauheni Raukuts, Adam Mośko

 

Copyright taniecPOLSKA.pl (miniaturka)

 

Wydawca

taniecPOLSKA.pl

„Mirror in a mirror”, chor. Katarzyna Aleksander-Kmieć. Na zdjęciu: Gabriela Kubacka, Dzmitry Prokharau. Fot. Victor Korpusenko.
„… gdzie tkwią nagie gwiazdy… - samotność ” chor. Violetta Suska. Na zdjęciu: Mizuki Kurosawa Yauheni Yatskevich. Fot. Victor Korpusenko.
„… gdzie tkwią nagie gwiazdy… - żałoba ” chor. Violetta Suska. Na zdjęciu: Bożena Kowalska, Sebastian Kubacki. Fot. Victor Korpusenko.
„… gdzie tkwią nagie gwiazdy… - żałoba ” chor. Violetta Suska. Na zdjęciu: Katarzyna Sanocka, Adam Mośko. Fot. Victor Korpusenko.
„… gdzie tkwią nagie gwiazdy… - namiętność ” chor. Violetta Suska. Na zdjęciu: Gabriela Kubacka. Fot. Victor Korpusenko.
„… gdzie tkwią nagie gwiazdy… - namiętność ” chor. Violetta Suska. Na zdjęciu: Agnieszka Chlebowska, Robert Kędziński. Fot. Victor Korpusenko.
„Uwertura żołnierza” – chor. Jacek Tyski. Scena zbiorowa.Fot. Victor Korpusenko.
„Uwertura żołnierza” – chor. Jacek Tyski. Na zdjęciu: Martyna Dobosz. Fot. Victor Korpusenko.
„Uwertura żołnierza” – chor. Jacek Tyski. Scena zbiorowa. Fot. Victor Korpusenko.
„… z niezapisanego dziennika…”, chor. Katarzyna Aleksander-Kmieć. Na zdjęciu: Gabriela Kubacka, Robert Kędziński. Fot. Victor Korpusenko.
„… z niezapisanego dziennika…”, chor. Katarzyna Aleksander-Kmieć. Na zdjęciu: Yauheni Raukuts. Fot. Victor Korpusenko.
„… z niezapisanego dziennika…”, chor. Katarzyna Aleksander-Kmieć. Scena zbiorowa. Fot. Victor Korpusenko.
„… z niezapisanego dziennika…”, chor. Katarzyna Aleksander-Kmieć. Na zdjęciu: Gabriela Kubacka, Robert Kędziński. Fot. Victor Korpusenko.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close