Z przestrzeni usunięto prawie całe światło. Widzowie pogrążeni w ciemności wyostrzają zmysły bardziej przydatne niż wzrok. Słyszą dźwięki. I nie wiadomo jak się to dzieje, ale są pewni obecności tancerzy i dziejącego się wokół nich ruchu. Istnienie w przestrzeni widowni ciała tańczącego jest niemal namacalne. Nie mogąc posługiwać się wzrokiem, odbieramy ruch innymi zmysłami. W ciemnościach każdy może wyobrazić sobie, co dzieje się na scenie. Mamy czas na ustalenie, co jest możliwe, czy zaprojektowanie tego, co wydaje się prawie niemożliwym.

Wersja do druku

Udostępnij

Z przestrzeni usunięto prawie całe światło. Widzowie pogrążeni w ciemności wyostrzają zmysły bardziej przydatne niż wzrok. Słyszą dźwięki. I nie wiadomo jak się to dzieje, ale są pewni obecności tancerzy i dziejącego się wokół nich ruchu.

 

Istnienie w przestrzeni widowni ciała tańczącego jest niemal namacalne. Można mieć wrażenie, że uczestniczy się w doświadczaniu tajemnicy objawienia ruchu. Nie mogąc posługiwać się wzrokiem, odbieramy go innymi zmysłami.  Ann Van den Broek sprawia, że subiektywizm zostaje na stałe włączony w nasze poznawanie, odbiór świata spektaklu. Ustala on nowe normy i wartości ruchu, poszukując różnicy między widzieć a odczuwać.  W ciemnościach każdy może wyobrazić sobie, co dzieje się na scenie. Mamy czas na ustalenie, co jest możliwe, czy zaprojektowanie tego, co wydaje się prawie niemożliwym. „Anemiczne” światło, które pojawia się w coraz to innym miejscu, odsłania niektóre detale, ale nie ujawnia pełni tajemnicy. Postaci pojawiające się na scenie na scenie budzą niepewność. Szczegóły, które do nas docierają, są niepokojące, czasem groteskowe.Widzowi towarzyszy przekonanie, że swobodniej czują się w ciemności. Światło ich obnaża, odkrywając wstydliwe sekrety. W momencie pełnego rozświetlenia sceny ruch tancerzy staje się robotyczny. Wykonują oni powtarzalne sekwencje, sprawiające wrażenie, że zostały ustalone wcześniej. Transowy rytm i dźwięk sprzyjają małej amplitudzie ruchu i jego repetytywności. Mocno zaznaczono impuls z centrum ciała, który daje mu siłę poruszenia . Konwulsyjny i bliski poetyce krzyku ruch w świetle ustępuje łagodniejszemu, bardziej miękkiemu w półcieniu.

 

W ciemności wszystko wydaje się bardziej naturalne i bliskie prawdy. Tancerze zajmują różne miejsca na scenie, a światło czy oko kamery prześlizguje się po tej dziwnej, oddalonej od nas rzeczywistości, prezentując jedynie niektóre detale. Każda zaprezentowana postać jest inna, ale sposób, w jaki  reaguje na światło, jednoczy bohaterów  i podkreśla, że ich odczucia są charakterystyczne dla wszystkich ludzi. Na uwagę zasługują umiejętności aktorskie tancerzy. Podziwiamy na scenie nie tylko jakość ruchu, jego precyzję i konsekwencję w budowaniu nastroju obrazu z pomocą jego konkretnych własności, ale także aktorstwo, którego dużym atutem jest wyrazistość i ekspresja. Uwagę widza przykuwa zarówno mimika twarzy, jak i ich gesty. Mimo że postacie mogą wydać się nieco groteskowe czy przerysowane, nie można odmówić im rysów psychologicznych. Wspólne fragmenty tancerze prezentują na scenie w pełnym świetle. To jedyne momenty, gdy widzimy ich w przestrzeni scenicznej w pełnej okazałości. Sekwencje rozpoczynają się łagodnie. Ruch stopniowo intensyfikowany, staje się coraz bardziej mechaniczny i przynosi wrażenie dyskomfortu. Wykonawcy tańczą sztywno, neurotycznie, konwulsyjnie, a ciężki, wyraźnie słyszalny oddech informuje widza o prawdziwym zmęczeniu postaci. Prawda doświadczenia ciała tańczącego i emocji, które ono przekazuje jest niezaprzeczalnym atutem The Black Piece.

 

Multimedia w spektaklu teatru tańca

 

Symultaniczność odbioru bodźców jest zjawiskiem często występującym w obszarze tańca współczesnego i teatru tańca.  Widz musi nauczyć się odbierać równocześnie np. to, co widać na ekranie oraz to, co na dzieje się na scenie. Amerykański postmodern-dance bardzo często korzystał ze środków audiowizualnych, włączając tym samym dodatkową, specyficzną percepcję widza. Dość podać przykład Merce’a Cunninghama, który wprowadza do tańca kamerę, by eksperymentować z przestrzenią teatralną. On też zaprojektował spektakle przeznaczone jedynie dla oka kamery. W przypadku spektaklu tanecznego wideo i film mogą spełniać różne funkcje.[i] W The Black Piece najistotniejsza wydaje się ingerencja w status widza i tancerza oraz uzupełnienie tego, co widzimy, czy raczej, czego nie widzimy na scenie. Czy to, że odnajdujemy kogoś wzrokiem, jest potwierdzeniem istnienia tej osoby? Ciemność przełamana zostaje małym świetlnym elementem, który stanowi część kamery i wydobywa detale: ułamek ciała, część przedmiotu, skrawek czynności. Obraz na ekranie przypomina częściowo rozjaśnione lustro, w którym możemy zobaczyć fragmenty rzeczywistości. Czasami wersja wideo zostaje nieco zmanipulowana. Zaczyna się subtelna gra z percepcją widza. Zabieg ten czyni spektakl bardziej psychodelicznym i niepokojącym. Czy to, co odbieramy naszymi zmysłami, jest prawdziwe? Jaką mamy pewność, że zmysły nas nie zwodzą, a świat nie jest jedynie wygodną projekcją naszej świadomości? Gra z widzem na wzroku się nie kończy, obejmuje także inne zmysły.

 

Inspiracje i ciemna strona stosunków społecznych

 

Pod koniec XX i w XX wieku społeczeństwo i jego wytwory stają się więc coraz częściej atrakcyjną przestrzenią choreograficznej eksploracji. Podobnie jest w przypadku The Black Piece. Van den Broek pokazuje tu rozbieżność pomiędzy osobistymi pragnieniami, a tym, co ogólnie akceptowane. Społeczne zasady i wyznawane wartości powodują, że część naszego świata skrywamy w ciemności. Freudowskie Superego jest wewnętrzną reprezentacją wymagań, które stawia przed nami społeczeństwo. Superego pozostaje w konflikcie z Id, które kieruje się zasadą przyjemności. O ile Superego można postawić w dziennym świetle, o tyle Id trzeba ukrywać w ciemnościach. W spektaklu widoczność ograniczona ciemnością tworzy dla postaci strefę komfortu, w której jest czas i miejsce dla nieskrępowanych fantazji, obsesyjnych nawyków, działań, których publicznie się wstydzimy.

 

The Black Piece nie jest prostym obrazem o różnym znaczeniu czerni i ciemności. Równie interesującym jest zasugerowany temat przemożnej ludzkiej chęci do kontrolowania otoczenia i brak zrozumienia dla tego, co inne, obce, odstające od szeroko pojętej normy. Spektakl można określić jako mocno performatywny, ale ciało nadal pozostaje w nim bardzo ważne, jeśli nie najważniejsze. Trudnością, z którą mierzy się choreografka, jest kreowanie w ciemności ruchu nie tylko tancerzy, ale także dla towarzyszącej im kamery, punktowego światła, a nawet… kabli.

 

Podczas spotkania z publicznością Ann Van den Broek przyznała, że inspiracją do rozpoczęcia pracy nad The Black Piece była książka autorstwa Michaela Pastoreau Black: The history of a Color. Książka ta przywołuje niezwykle ciekawe znaczenie koloru czarnego w historii kultury i świata.  Czerń byłazawsze ukochana przez wiele ekstremalnie rożnych od siebie grup „zawodowych” czy społecznych: księży, artystów i ascetów, projektantów mody czy faszystów. Bywała symbolem pokory, grzechu i świętości, buntu i zgody, bogactwa i ubóstwa, tego, co dobre i tego, co złe. Archetyp ciemności i śmierci zazwyczaj wiązano z piekłem i szatanem. W epoce średniowiecza czerń stała się też znakiem luksusu. Wraz z upływem czasu nabiera ona nowych znaczeń: w romantyzmie jest przyjacielem melancholii, w XX wieku dominuje sztukę, fotografię i film. W książce Pastoreau historia koloru jest historią społeczną. Oznacza to, że silnie eksponuje znaczenia relacji międzyludzkich, podkreślając, że niemożliwa jest ucieczka od wpływu drugiego człowieka. Czarny zawsze był kolorem stanowczym i ambiwalentnym. Z jednej strony w ciemności można znaleźć przestrzeń wolności, bycia sobą, z drugiej –  jest także źródłem strachu czy lęki. Kraina ciemności to świat zmarłych, ale czerń może też symbolizować płodność.

 

Powyższe sensy opalizują w The Black Piece. Wiedza o innych daje poczucie siły i niemal nieograniczonej władzy nad innymi. Proces kontroli na dobre zagościł w umysłach ludzi. Już w XVIII wieku oświeceniowy filozof Jeremy Bentham wymyślił „wszystkowidzące oko”. Panoptykon, bo tak nazywał się jego pomysł, polegał na obserwowaniu więźniów 24 godziny na dobę, a przy tym dozór mogła sprawować tylko jedna osoba. W spektaklu wykorzystano strukturę panoptykonu, która podpowiada, że społeczeństwo i zasady w nim panujące są rodzajem powiększającej soczewki, skupiającej się na naszym życiu, wyłapującej detale, przyglądającej się, czy przypadkiem to, co robimy, nie wymyka się ustalonym zasadom. Świadomi tego ludzie pragną ukryć się w ciemności, uciekając od niekończącej się oceny i braku akceptacji. Jeżeli już muszą się pokazać, a mają coś do ukrycia, męczą się niemiłosiernie udając kogoś, kim tak naprawdę nie są.

 

Obserwując scenę, mamy pewność, że to światło, nie jego brak,  bardzo mocno i raczej negatywnie wpływa na tancerzy. Stawia ich w niekomfortowej sytuacji, męczy, osacza i obnaża. Takie  przewartościowanie podstawowego znaczenia ciemności i światła w The Black Piece otwiera widza na nowy sposób postrzegania rzeczywistości. Zachęca do zweryfikowania dobrze znanych pojęć, prowokuje do odejścia od schematu i porzucenia poczucia bezpieczeństwa. Światło i ciemność są równie intrygujące jak niepokojące, a otwierające się nowe sensy dobrze znanych pojęć wyprowadzają nas ze strefy komfortu i nie pozostawiają możliwości na zachowanie chłodnego dystansu.

 

Copyright taniecPOLSKA.pl (miniaturka)

 

 

pomysł, reżyseria, choreografia: Ann Van den Broek/ WArd/waRD

występują: Louis Combeaud, Wolf Govaerts, Frauke Mariën, Nik Rajšek, Emma Seresia i inni

kinematografia: Bernie van Velzen

kamera na żywo:Thorsten Alofs

latarka: Ann Van den Broek

muzyka: Arne Van Dongen

wokal: Gregory Frateur

scenografia: Ann Van den Broek, Bernie van Velzen

kostiumy: Ann Van den Broek, Judith Van Herck

 

Spektakl prezentowany 20 maja 2016 roku w Małopolskim Ogrodzie Sztuki w Krakowie w ramach IV Międzynarodowego Festiwalu Tańca Współczesnego KRoki.



[i] O funkcjach filmu wideo wykorzystywanego przez amerykańskich postmodernistów pisała Joanna Szymajda w tekście Tendencje estetyczne we współczesnym tańcu francuskim po 1990 roku, publikacja w Internecie – http:/nowytaniec.pl [strona już nie istnieje], obecnie do pobrania:  www.animacja.kulturalna.us.edu.pl/biblioteka/Taniec-wsp.Tendencje_estetyczne.pdf

 

 

 

Wydawca

taniecPOLSKA.pl

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close