Podczas styczniowej transmisji widzowie mieli okazję zobaczyć Poskromienie złośnicy w choreografii Jeana-Christophe’a Maillota, spektakl przygotowany na zamówienie specjalnie dla Teatru Bolszoj. Jak zespół, który prezentuje głównie rosyjską i radziecką klasykę poradził sobie z całkiem odmienną stylistyką baletową? W swojej inscenizacji francuski choreograf nie odszedł zbyt daleko od fabuły komedii Szekspira. Szlachcic z Padwy, Baptista, ojciec dwóch panien na wydaniu, próbuje znaleźć dla nich odpowiednich mężów. Dziewczęta mają skrajnie różne temperamenty. Starsza córka, Katarzyna, ma silny charakter, jest nieznośna i złośliwa, a młodsza, delikatna Bianka – uprzejma i posłuszna

Wersja do druku

Udostępnij

Podczas styczniowej transmisji widzowie mieli okazję zobaczyć Poskromienie złośnicy w choreografii Jeana-Christophe’a Maillota, spektakl przygotowany na zamówienie specjalnie dla Teatru Bolszoj. Jak zespół, który prezentuje głównie rosyjską i radziecką klasykę poradził sobie z całkiem odmienną stylistyką baletową?

 

Jean-Christophe Maillot jest francuskim artystą, który dwudziesty trzeci rok pełni funkcję dyrektora i głównego choreografa zespołu Les Ballets de Monte-Carlo. Na to stanowisko mianowała go księżna Karolina Hanowerska. Wcześniej, na przełomie lat 70. i 80., przez pięć lat kreował partie solowe u Johna Neumeiera w Balecie Hamburskim. Poważna kontuzja zmusiła go do rezygnacji z kariery tancerza. Wtedy, w 1983 roku, zajął się choreografią. Najpierw współpracował z zespołem baletu Teatru Wielkiego w Tours, później przeniósł się do Monako. W sumie dla obu zespołów przygotował około 50 kompozycji choreograficznych. Jest również pomysłodawcą festiwalu tanecznego Le Chorégraphique. W jego dorobku znajdują się między innymi autorskie wersje klasycznych przedstawień takich jak: Romeo i Julia (1996), Kopciuszek (1999) czy LAC (2011) – parafraza Jeziora łabędziego.Wiele jego prac jest aktualnie prezentowanych na scenach całego świata: Narodowego Baletu Szwecji, Koreańskiego Baletu Narodowego, Baletu Stuttgarckiego, Duńskiego Baletu Narodowego, Baletu Teatru Wielkiego w Genewie, American Ballet Theatre oraz Béjart Ballet Lausanne.

 

W swojej inscenizacji francuski choreograf nie odszedł zbyt daleko od fabuły komedii Szekspira. Szlachcic z Padwy, Baptista, ojciec dwóch panien na wydaniu, próbuje znaleźć dla nich odpowiednich mężów. Dziewczęta mają skrajnie różne temperamenty. Starsza córka, Katarzyna, ma silny charakter, jest nieznośna i złośliwa, a młodsza, delikatna Bianka – uprzejma i posłuszna. O rękę pierwszej nikt się nie stara, druga nie może opędzić się od zalotników: starego Gremia, lalusiowatego Hortensja i romantycznego Lucentia. Baptista zastrzegł jednak, że córki mogą wyjść za mąż jedynie w kolejności urodzenia. Wielbiciele Bianki obmyślają więc plan zeswatania jej starszej siostry z Petruchiem, młodzieńcem równie niesfornym i nieobliczalnym. Każde ich spotkanie to starcie dwóch huraganów, wzajemna próba cierpliwości i wytrzymałości. Złośnica stara się za wszelką cenę zniechęcić do siebie amanta, mimo to ślub dochodzi do skutku.

 

W drugim akcie państwo młodzi jadą do domu. Petruchio próbuje utrzeć nosa Katarzynie i uzmysłowić jej, jak bardzo go potrzebuje. Wynajmuje zbójów, którzy mają napaść ich po drodze, aby mógł wykazać się odwagą i bohaterstwem. Po wielu niesnaskach młodzi małżonkowie w końcu ulegają sobie i budzi się w nich namiętność. Następnego dnia dociera do nich zaproszenie na ślub Bianki z Lucentiem. Na miejscu okazuje się, że Gremio zapałał uczuciem do Gospodyni Baptisty, a Hortensjo do zaprzyjaźnionej Wdowy. Największe zaskoczenie powoduje jednak niczym niezachwiana zgodność między Katarzyną i Petruchiem. Jedynie oni osiągnęli idealną równowagę i tworzą związek prawdziwie partnerski.

 

U Szekspira komedia kończy się nieco inaczej – utemperowaniem rogatego charakteru tytułowej złośnicy i jej pełnym podporządkowaniem się woli męża. Zakończenie wierne literackiemu oryginałowi zachował w swojej inscenizacji z 1969 roku John Cranko. Maillot zmienił wydźwięk baletu, ponieważ jak wspomniał w jednym z wywiadów [i], wizja całkowitej uległości kobiety w stosunku do mężczyzny jest nie do zaakceptowania w dzisiejszym  świecie. W jego wersji panuje równouprawnienie, a może nawet to do kobiety należy ostatnie słowo?  Wskazywałby na to ciekawy zabieg inscenizacyjny otwierający spektakl. Anna Tichomirowa, kreująca postać Gospodyni, wychodzi na proscenium, ostentacyjnie kończy makijaż i niespiesznie zakłada pointy, dopiero po tych wszystkich zabiegach pozwala czekającemu dyrygentowi rozpocząć przedstawienie.

 

Styl choreograficzny Maillota bazuje w dużej mierze na klasycznej technice tańca. Przełamuje ją jednak wyrazistością gestów oraz szybkością i bogactwem poszczególnych pas. Wymaga to niezwykłej sprawności i plastyczności wszystkich ruchów tancerzy. Rudolf Nuriejew zaliczał go do „postklasyków”. To kolejna grupa twórców, którzy nastali po początkowym etapie neoklasyki a więc działalności George’a Balanchine’a, Rolanda Petita, Maurice’a Béjarta czy Johna Neumeiera. W twórczości Maillota występuje zdecydowanie więcej elementów techniki tańca współczesnego niż u jego poprzedników. W swoich pracach francuski choreograf często wykorzystuje skodyfikowaną przez Marthę Graham zasadę contraction-release (ściągnięcie-rozluźnienie). Rozszerza zakres ruchu nóg poprzez wprowadzenie dodatkowo równoległej pozycji stóp obok baletowego en dehors (potocznie nazywanego „wykręceniem”, czyli rotacją w stawach biodrowym, kolanowym i skokowym). Wzbogaca również znacząco pracę rąk. Kolejną cechą charakterystyczną jego stylu jest uruchomienie pracy miednicy i większa erotyzacja ruchu.

 

John Cranko powierzył przygotowanie partytury do Poskromienia złośnicy Kurtowi-Heinzowi Stolze, który zestawił różne utwory Domenica Scarlattiego. Jean-Christophe Maillot wybrał muzykę filmową Dmitrija Szostakowicza, opracowaną przez rosyjskiego dyrygenta Igora Dronowa. Styl muzyczny w obu przypadkach determinował stylistykę ruchu oraz formę scenografii. Brytyjski choreograf stworzył klasyczny balet, francuski zaś inspirował się tańcem musicalowym. Obie wersje wymagały od wykonawców dużych umiejętności technicznych i aktorskich, jednak inscenizacja Maillota wydaje się bardziej dynamiczna i innowacyjna, również ze względu na oprawę plastyczną spektaklu.

 

Scenografia u Cranko pozostaje tradycyjna, wprowadza widzów w świat przedstawiony za pomocą odwzorowania XVI-wiecznych pomieszczeń i strojów. W wersji Maillota geometryczność linii rekwizytów oraz wyraziste barwy zmieniającego się oświetlenia sprawiają, że czas i miejsce akcji stają się uniwersalne. Współczesne, proste kostiumy podkreślają charakter poszczególnych postaci: biel i błękit – niewinność i dobroć Bianki, a zieleń – żywiołowość Katarzyny.

 

Zdecydowanie największe wrażenie wywiera para solistów. Jekaterina Krysnowa jako Katarzyna jest niezwykle dynamiczna, wręcz drapieżna w ruchach, a Władisław Łantratow jako Petruchio gwałtowny i dziki. Obydwoje świetnie realizują swoje aktorskie zadania, a więc maskują potrzebę relacji z drugą osobą przez nonszalancję i przyjęcie postawy atakującej, nieufnej, złośliwej wobec otoczenia. Ich technika taneczna jest na najwyższym poziomie, co pozwala im się w pełni skupić na przekazaniu charakterów kreowanych postaci. Wszystkie ich duety wykonywane są z niezwykłą lekkością, podnoszenia logicznie wynikają z poprzednich pas i płynnie przechodzą w kolejne.

 

Pozostali tancerze (Bianka, Lucentio, Hortensjo, Gremio, Gospodyni, Baptista, Wdowa i Grumio) tworzą równie wyraziste osobowości. To prawdziwy spektakl indywidualności, które wspaniale współgrają i wzajemnie pobudzają się do działania. Artyści zdają się świetnie bawić, kreując swoje role. Kulminacyjnym momentem jest finał pierwszego aktu, wesele Katarzyny i Petruchia. Choreograf przełamuje konwencję, a Wiaczesław Łopatin (Gremio) pozwolił sobie na prawdziwie frywolny, wyzwalający z okowów klasyki taniec.

 

Warto wspomnieć, że Maillot w drugim akcie tworzy niezwykle kunsztowny obraz miłości i wzajemnej fascynacji. Katarzyna staje się subtelna i piękna, zaś Petruchio namiętny, a jednocześnie czuły i delikatny. Ten fragment choreografii spokojnie może służyć za wzór  doskonale wyważonej, emocjonalnej i pełnej erotycznego napięcia, ale nie popadającej w wulgarność sceny miłosnej. Zakończenie wieńczy dzieło. To taktownie opowiedziana historia o związku, w którym małżonkowie idealnie się rozumieją i dopełniają.

 

Włączenie do repertuaru Teatru Bolszoj Poskromienia złośnicy w inscenizacji Jeana-Christophe’a Maillota było niezwykle trafną decyzją. Choreografia ta pozwoliła zaprezentować się rosyjskiemu zespołowi z innej perspektywy, ukazała pełnię ich artystycznych walorów, które w klasycznym repertuarze często schowane są za chłodną precyzją poszczególnych pas. Jekaterina Krysnowa i Władisław Łantratow zdecydowanie zasłużyli na owację na stojąco i Złote Maski (rosyjskie nagrody teatralne). Oby więcej takich spektakli!

 Copyright taniecPOLSKA.pl (miniaturka)

 

Balet w dwóch aktach

Premiera: 4/07/2014

Realizatorzy:

Choreografia: Jean-Christophe Maillot

Muzyka: Dymitrij Szostakowicz

Dyrygent: Igor Dronow

Scenografia: Ernest Pignon-Ernest

Kostiumy: Augustin Maillot

Światła i projekcje wideo: Dominique Drillot

 

Obsada

Katarzyna: Jekaterina Krysanowa

Petruchio: Władisław Łantratow

Bianka: Olga Smirnowa

Lucentio: Siemion Czudin

Hortensjo: Igor Cwirko

Gremio: Wiaczesław Łopatin

Wdowa: Julia Gribienszczikowa

Baptista: Artiem Bieliakow

Gospodyni: Anna Tichomirowa

Sługa Grumio: Georgij Gusiew

Soliści, koryfeje i zespół baletowy Teatru Bolszoj

 

W Polsce transmisje można było obejrzeć 24 stycznia 2016 w ramach cyklu Bolshoi Ballet Live 2015-16:

Dąbrowa Tarnowska | Kino Sokół

Gliwice | Kino Amok

Katowice | Kino Rialto

Konin | Kino Oskard

Limanowa | kino Klaps

Przemyśl | Centrum Kulturalne w Przemyślu-kino Centrum

Warszawa | Kino Praha

Wrocław | Kino Nowe Horyzonty

 

Retransmisje:

14 lutego Warszawa | Dom Kultury Świt

20 lutego Łódź | ŁDK | kino Szpulka

21 lutego Kraków | kino ARS

6 marca Łuków | kino Łuków

13 marca Oświęcim | Nasze kino

22 kwietnia Włoszczowa | kino Muza



[i]Poskromienie złośnicy” to spotkanie dwóch osobowości – z Jean-Christophem Maillotem rozmawia Agnieszka Rutkowska, 24 stycznia 2016:  http://www.taniecpolska.pl/krytyka/327

 

Wydawca

taniecPOLSKA.pl

Fot. E. Festisova.
Fo. E. Fetisova.
Fot. E Fetisova.
Fot. E. Fetisova.
Fot. Pierce Jackson & Anders Urmacher.
Fo. E. Fetisova.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close