XI Międzynarodowy Festiwal Teatrów Tańca Zawirowania oficjalnie otwarto w sobotę wieczornym spektaklem Tendre Achille. Męskie trio zabrało publiczność w wyciszoną i refleksyjną podróż odbywającą się w dwóch różnych światach: w duszy starożytnego herosa i w duszy współczesnego społeczeństwa. Podczas zajmowania miejsc na widowni, akcja na scenie już trwa: w mroku można obserwować trzy ciała splecione w jeden węzeł, który w bardzo powolnym tempie przetacza się przez scenę i krąży po niej w zmieniających się kierunkach. W oddali rytmicznie szumi morze lub huczy oddech mitologicznego potwora. W miękkim slow motion zwartych sylwetek – poruszających się tylko tyle, na ile to niezbędne do przemieszczenia się – przetaczają się trzy jaźnie, trzy pamięci, trzy tożsamości.

Wersja do druku

Udostępnij

XI Międzynarodowy Festiwal Teatrów Tańca Zawirowania oficjalnie otwarto w sobotę wieczornym spektaklem Tendre Achille. Męskie trio zabrało publiczność w wyciszoną i refleksyjną podróż odbywającą się w dwóch różnych światach: w duszy starożytnego herosa i w duszy współczesnego społeczeństwa. Podczas zajmowania miejsc na widowni, akcja na scenie już trwa: w mroku można obserwować trzy ciała splecione w jeden węzeł, który w bardzo powolnym tempie przetacza się przez scenę i krąży po niej w zmieniających się kierunkach. W oddali rytmicznie szumi morze lub huczy oddech mitologicznego potwora. W miękkim slow motion zwartych sylwetek – poruszających się tylko tyle, na ile to niezbędne do przemieszczenia się – przetaczają się trzy jaźnie, trzy pamięci, trzy tożsamości. Stopniowo jaśnieje światło, wyodrębniają się poszczególne postaci. Pojawiają się partie solowe, duety, sceny zbiorowe – te ostatnie czasem wykonane są unisono, czasem zaś każdy z tancerzy realizuje własne przebiegi ruchowe. W powrotach do trzyosobowych splotów ciała tancerze niosą ze sobą powieloną figurę trójkąta, podkreślając więź trzech osobowości, w obrazach solowych odczuwalna jest pustka wywołana brakiem towarzyszy.

 

Tendre to po francusku „czuły”. Półboski wojownik ukazuje tu swoją wrażliwą stronę, w odrealnionym zawieszeniu odsuwa się od zgiełku bitwy, skrywa się w cieniu i w ciszy, ucieka na chwilę od konieczności podejmowania błyskawicznych decyzji, od których zależy ludzkie życie i wypełnienie misji otrzymanej od fatum. Wbrew pozorom wydarzenia z trojańskiego wzgórza sprzed ponad tysiąca lat nie są światem tak bardzo odległym od wielkiego europejskiego miasta dwudziestego pierwszego wieku. Mieszkańców Paryża i Warszawy łączy z uczestnikami wojny trojańskiej niemożność zwolnienia tempa, pośpiech, konieczność zachowania ciągłej czujności, nieustające napięcie, skupienie na własnym życiu, brak czasu na zwrócenie uwagi na innych. Nawet, gdy nie toczy się dosłowna bitwa, trzeba działać szybko i celowo, miejsce na refleksję zanika, przestrzeń na medytacyjny wgląd w siebie i w naturę świata rozpłynęła się w natłoku zobowiązań, wielości decyzji i nadmiarze bodźców. Czułość-wyczulenie-poczucie drugiego człowieka obecne jest tylko w relacjach miłosnych, nie ma tej postawy w relacjach społecznych. Postrzegamy się wzajemnie przez pryzmat funkcji życiowych, inni są tylko zestawem informacji i umiejętności, nie widzimy wokół siebie ludzi, a pakiety danych. Jesteśmy szczęściarzami, jeśli trafimy na spektakl francuskiej 47, 49 Compagnie – dzięki niej przynajmniej na tę jedną godzinę zatopimy się w kontemplacji i uwolnimy od nieustającej presji.

 

Presja to także jeden z kluczy do Wybiegu, zaprezentowanego jeszcze przed oficjalnym otwarciem festiwalu. Bohaterowie ulegają ciągłemu naciskowi wskazówek, jak „powinni” wyglądać, jak „powinni” się zachowywać. Dbają o swój wizerunek na zewnątrz i manipulują sobą wewnątrz związku. On modeluje Ją, a Ona Jego, tak, by partner/ka spełniał/a oczekiwania patrzących – dzięki temu oboje wygrywają uznanie otoczenia, bo ocenia się ich łącznie. Tak, ta para na pewno świetnie razem wygląda, ale nie wiemy, czy jeszcze się kocha – zresztą oni sami chyba już nie są tego pewni i nie znajdują drogi do zadania sobie tego pytania. Tak jak na zewnątrz wszystko jest na pokaz, tak i w swoim własnym dwuosobowym świecie nie okazują szczerych emocji. Ona próbuje wymuszać na Nim histerycznym szlochem okazanie uczuć, które być może z braku dbałości już wyparowały, On zmęczony i przytłoczony sytuacją ucieka od Niej i od samego siebie. Próby powrotu do tego, co łączyło ich kiedyś naprawdę, szybko przekształcają się w kolejną szamotaninę emocjonalną, jedną z wielu w łańcuchu przyzwyczajeń stanowiących pustą skorupę po kotle dawnej namiętności. Wizualnie skontrastowani tancerze – wysoka Elwira Piorun, ekspresyjnie wyrzucająca ruch na zewnątrz ciała w prostych liniach i mocno zbudowany, cechujący się elastyczną płynnością ruchu i mocnym centrum Szymon Osiński – działają z równą siłą i dynamiką, sprawnie łącząc działanie stricte taneczne z aktorskim. Postaci są wyraziste, mają jasno zarysowane charaktery i oczekiwania. Nie da się ich polubić, ale na pewno można i Jej, i Jemu współczuć.

 

Już w ramach festiwalu Teatr Tańca Zawirowania przedstawił drugi spektakl, przedpremierową wersję swojego najnowszego tytułu: Soldiers and Widows Stories, przedstawienia będącego efektem polsko-izraelskiej współpracy w choreografii Ido Tadmora. Czworo bohaterów czytelnie osadzono w sytuacji zagrożenia – mężczyźni trafili na pole bitwy, kobiety podają im karabiny. Twórcy przedstawienia nie próbują powiedzieć o wojnie nic nowego czy odkrywczego  i  godzą się na swoją bezradność w podejściu do tego tematu. W zamian za to dzielą się z widownią migawkami sytuacji, które są codziennym doświadczeniem mieszkańców i mieszkanek krajów dotkniętych konfliktami zbrojnymi. Na spektakl składają się fragmenty wydarzeń i ułamki emocji, odpryski przeżyć żołnierzy i rozsypująca się w rękach wdów mozaika wspomnień. Osiński i Tadmor w pełni ujednoliceni parawojskowym kostiumem rozgrywają swoje sekwencje w silnym, szybkim, w pełni kontrolowanym ruchu, osadzonym w jasno wytyczonych kierunkach. Idel i Piorun są równie silne i szybkie, jednak realizowane przez nie struktury cechują się większą zamaszystością, potęgowaną przez ruch kilkuwarstwowych czarnych spódnic z tiulu, niosących skojarzenia z żałobnym obrządkiem. Światy kobiet i mężczyzn w kontekście wojny nie przylegają do siebie, działania tancerzy i tancerek są niemal od siebie niezależne – dopóki nie pojawi się nieodparta konieczność splecenia rąk w geście wsparcia nic nie znaczącego wobec padających wokół bomb, a znaczącego wszystko wobec drugiego człowieka. Wśród niezrozumiałego i przez to niepokojącego szmeru szeptanych słów, z użyciem w oczywisty sposób plastikowej, a jednak nie będącej niewinną zabawką broni palnej, w nagłych uspokojeniach smutku między eksplozjami agonii i rozpaczy toczy się nasycona bezsilnością opowieść o tych, którzy zginęli i o tych, którzy – jeszcze – pozostali.

 

Po kameralnym kwartecie Zawirowań zespół Granhøj Dans oszołomił publiczność dwiema pełnymi rozmachu inscenizacyjnego wersjami Święta wiosny: wariantem kobiecym pt. Rose: Rite of Spring – Extended 2 i jego męskim odpowiednikiem pt. Rite of Spring – Extended. Oba spektakle przyglądają się tresurze, jakiej tradycja poddaje dziewczynki i chłopców, by wychować je/ich na kobiety i mężczyzn; ich wspólnym mianownikiem było także skupienie się na fakcie, że same naszym córkom i sami naszym synom wyrządzamy krzywdę, formując ich w taki sam sposób, w jaki nas w pewnym momencie ulepiono. Bohaterce pierwszego spektaklu krąg kobiet nie udziela wsparcia, wręcz przeciwnie, włączenie w kobiecą wspólnotę następuje poprzez przemoc, brutalne rytuały i obrzędy nie zostawiają miejsca ani czasu na zadanie pytania, czy chce się powielać jedyny „poprawny” wzorzec – nawet, gdyby odpowiedź była twierdząca, nie ma kiedy nabrać takiego przekonania, decyzja o zastosowaniu odpowiedniej tresury została podjęta w chwili narodzin dziewczynki. Podobnie dzieje się w wariancie męskim. Mężczyźni otaczający chłopca nie są jego oparciem, nie tworzą bezpiecznej przestrzeni, inkubatora rozwoju osobowości, lecz bezlitośnie trenują go w celu ukształtowania „odpowiedniego” efektu. Gdy chłopiec zawiedzie oczekiwania, męski krąg zwraca się przeciwko bohaterowi, solidarnie wymierzając mu karę pogardy, lekceważenia i upokorzenia; zdobywanie kolejnych sprawności jest wymogiem, nie wyborem, warunkiem uzyskania przyzwolenia na istnienie.

 

W obu przedstawieniach pojawia się również wątek postaci dominującej w życiu kształtowanej jednostki: Matka/Mędrczyni/Seniorka to jedno z oblicz tej Osoby Dorosłej, której drugą twarzą jest Ojciec/Trener/Przewodnik. Osoba ta wyznacza zadania i egzekwuje ich realizację, określa granice zachowań, słów i myśli pożądanych i zakazanych, sprawuje także kontrolę nad pośrednim obszarem: zachowań, słów i myśli dozwolonych. Obszar ten jednak jest z założenia podejrzany, Osoba Dorosła spycha go na margines, minimalizuje, odsuwa w niepamięć, by zniknął niepostrzeżenie, pozostawiając Wychowankę/nka – czy może po prostu Ofiarę? – z jedynym prawidłowym zestawem reguł gry na szachownicy męskości i kobiecości. Wiosna w tej wersji Święta… nie nadejdzie, nie ma tu zgody na nieskrępowany rozwój i nieokiełznane czerpanie z bogactwa świata, zachłanność w kolekcjonowaniu wrażeń jest źle widziana. To raczej święto zimy zamrażającej żywioł wody w identycznych foremkach, zamykającej go w lodowej formie, niemożliwej już do rozpuszczenia przez ciepło lata – na jego nadejście bowiem nie ma przyzwolenia. O ile warstwa plastyczna – szczególnie pierwszego spektaklu – ociera się o dosłowność i momentami nużąco czytelną symbolikę, o tyle organizacja warstwy muzycznej obu przedstawień wywiera silne wrażenie. Część oryginalnej kompozycji Strawińskiego zagrana jest na tradycyjnym instrumentarium, część zaś realizowana jest poprzez klaskanie, tupanie, świst witek tnących powietrze czy stukanie o siebie parą point lub dwoma drewnianymi drążkami, co ukazuje znakomitą synchronizację i koncentrację obu zespołów. Każda z grup jest jednym organizmem, oddychającym w tym samym tempie, korelującym swoje składowe w najdrobniejszym drgnięciu, w pełni realizującym ciałem rytm muzyczny i emocjonalny. W obu spektaklach zastosowano ruch przede wszystkim szybki i zwrotny, w obu operuje się ciężarem zarówno lekko, jak i silnie, w zależności od potrzeby. Męski wariant pozostawia tancerzom więcej swobody w kompozycjach przestrzennych, przechodząc od prostych linii do luźno formowanych planów grupowych, podczas gdy w wersji kobiecej przestrzeń jest zakomponowana niezwykle aż boleśnie precyzyjnie – linie proste i koła prawie nie zostawiają miejsca na meandryczne przesunięcia, co znajduje odzwierciedlenie w wyborze charakteru ruchu; w wersji żeńskiej celebrowany jest każdy gest, w wersji męskiej postawiono na zwinność bohaterów, co przynosi wrażenie większej dynamiki i swobody przepływu ruchu.

 

Oba spektakle ukazują presję narzucanych wzorców: kobiecości definiowanej jako uległość i zmysłowość, męskości rozumianej jako siła i sprawność; oba podkreślają pokoleniową powtarzalność opresji; oba uważnie przyglądają się kulturowym protokołom procesu dorastania zróżnicowanym w zależności od płci; oba przejmująco ukazują, jak stwarzanie kobiety/mężczyzny zabija w niej/nim człowieka. Przedstawienia nie są jednak idealnie symetryczne. Ciekawszą propozycją zdaje się wersja męska, być może dlatego, że fakt, iż ofiarą patriarchatu są w podobnym stopniu przedstawiciele obu płci nie jest szeroko rozpoznany. Powstał już niejeden spektakl zbudowany na odmawianiu kobietom siły i prawa do samostanowienia, mniej zaś tworzy się wypowiedzi mówiących o odmawianiu mężczyznom prawa do wrażliwości i introspekcji.

 

Zanim Festiwal został oficjalnie otwarty, dzień wcześniej zaprezentowano w ramach prologu wydarzenia trzy prace Akademii Tańca Zawirowania, z których każda skupiła się na innym rodzaju działania teatralnego. Grupa Z prowadzona przez Karolinę Kroczak zaprezentowała efekty pracy z motywami ruchowymi, zamieniając Galerię Starej Prochowni w miejsce wypełnione nieoczywistymi i nieoczekiwanymi nastrojami płynącymi ze zmiennych konfiguracji i zachowań performerów. Niecodziennie ubrane postaci przemierzają  przestrzeń, realizując kolejno lub równocześnie odmienne motywy ruchowe – napięcie i miękkość, wahanie i decyzja, wdech i wydech. Wyodrębniają się tu kolejne postaci, performujące wobec grupy, które po chwili pozwalają się wchłonąć we wspólne ciało zespołu przekazującego energię kolejnej jednostce. Następny obraz – przedpremierowy pokaz fragmentu pracy ReHER’sALL pod kierunkiem Bartosza Figurskiego – również można interpretować przez pryzmat relacji między pojedynczym człowiekiem a grupą, ta wizja nie jest jednak optymistyczna. W półmroku sceny Starej Prochowni wrażliwa jednostka poszukuje swojego miejsca, stoi jednak wciąż poza nurtem wydarzeń, zajmując pozycję obserwatorki. Grupa zajęta swoimi sprawami nie zaprasza jej do zajęcia miejsca w gęstwinie intensywnych emocji, mijając szybko i pozostawiając na uboczu wyrażającą się przez słowo, a nie ruch, Dziewczynę, która przemyka między kolejnymi kompozycjami-relacjami, zawiązującymi się w obrębie świata Obserwowanych. Ostatnim punktem wieczoru była Warszawska fauna zbudowana z dwupokoleniowego zespołu prowadzonego przez Magdalenę Engelmajer i Elwirę Piorun. Seniorki wykreowały ciepłe, otwarte postaci o szerokich zainteresowaniach, znające historię i współczesność miasta, w którym żyją, integrujące się z jego wielowątkową narracją. Młoda generacja skupiła się na przyglądaniu się powierzchni warszawskiej codzienności, oddając ruchem panujące w godzinach szczytu napięcie, zanurzając się w ulicznym hałasie i wyrzucając z siebie złość i frustrację karmione fast foodem pośpiechu i niedosytu.

 

Festiwalowe spektakle przeprowadziły publiczność przez galerię zróżnicowanych refleksji społecznych i psychologicznych; kolejno od obserwacji możliwych scenariuszy funkcjonowania we wspólnocie, poprzez przyjrzenie się społecznym wybiegom mającym na celu zdobycie popularności,  medytację nad zanikaniem człowieczeństwa w wyścigu cywilizacji,  spojrzenie na wojnę jako na kategorię relacji międzyludzkich, po wypowiedź na temat okaleczania osobowości w procesie wychowania. Jeśli teatr tańca stanowi refleks teatru życia, to warto zauważyć nieobecność w festiwalowych propozycjach świata wewnętrznych przeżyć i emocji – być może po nasyconym introspekcją XX wieku ludzkość dojrzała do obrócenia spojrzenia na otoczenie, być może od pisania dzienników uczuć społeczeństwo przechodzi do dokumentacji świata naokoło.

 

Copyright taniecPOLSKA.pl (miniaturka)

 

Akademia Tańca Zawirowania/Grupa Z motywy ruchowe

Choreografia: Karolina Kroczak

Obsada: Yuliya Dzichkouskaya, Aleksandra Golec, Beata Hantulik, Katarzyna Harłacz, Marcelina Kłosińska, Katarzyna Lubelska, Gosia Kuszner, Agnieszka Penczonek, Agata Pankowska, Małgorzata Różycka, Małgorzata Skoczelas, Magda Wasilewska, Marek Joński

Muzyka: collage

 

Akademia Tańca Zawirowania ReHER’ALL [fragment]

Koncept: Bartosz Figurski

Choreografia: zespołowa pod kierunkiem Bartosza Figurskiego

Obsada: Małgorzata Abramczyk, Alicja Berejowska, Talya Balikcioglu, Monika Domagała, Urszula Idec, Agnieszka Maria Maracewicz, Agnieszka Pożyczek, Karolina Płuska, Kamila Rybacka, Magdalena Sawicka, Aleksandra Ziółkowska, Krzysztof Roszkowski, Michał Saroma

Tekst: Agnieszka Maracewicz

 

Akademia Tańca Zawirowania Warszawska fauna

Reż. Magdalena Engelmajer, Elwira Piorun

 

Prace Akademii Tańca Zawirowania zaprezentowano 19.06.2015 w Starej Prochowni w Warszawie w ramach prologu do XI Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca Zawirowania.

 

Teatr Tańca Zawirowania Wybieg

Choreografia: Karolina Kroczak

Obsada: Elwira Piorun, Szymon Osiński

Muzyka: collage

Spektakl zaprezentowano 20.06.2015 w Starej Prochowni w Warszawie w ramach wstępu do XI Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca Zawirowania.

 

La Compagnie 47, 49 Tendre Achille

Choreografia: Franҫois Veyrunes

Kreacja i interpretacja: Jéremy Kouyoumdjian, Sylvѐre Lamotte, Gaétan Jamard

Scenografia: Philippe Veyrunes

Reżyseria dźwięku: Pierre Lanoue

Akustyka: Franҫois Veyrunes i Stracho Temelkovski

Spektakl zaprezentowano 20.06.2015 w Collegium Nobilium w Warszawie w ramach XI Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca Zawirowania.

 

Teatr Tańca Zawirowania Soldiers and Widows Stories

Choreografia: Ido Tadmor

Obsada: Ofra Idel, Elwira Piorun, Szymon Osiński, Ido Tadmor

Spektakl zaprezentowano 21.06.2015 w Starej Prochowni w Warszawie w ramach XI Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca Zawirowania.

 

Granhøj Dans Rose: Rite of Spring – Extended 2

Spektakl Palle Ganhøj stworzony we współpracy z tancerkami: Alina Fejzo, My Marie Nilsson, Carina Raffel, Joy Hall, Sofie Pintzou, Tona Møller i Liv Mikaela Sanz; pianistka Maria Eshpai; asystent Bill Eldridge

Muzyka: Igor Strawiński

Spektakl zaprezentowano 21.06.2015 w Collegium Nobilium w Warszawie w ramach XI Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca Zawirowania.

 

Granhøj Dans Rite of Spring – Extended

Spektakl Palle Ganhøj stworzony we współpracy z tancerzami: Bill Eldridge, László Fülӧp, Áron Darabont Leon, Tomasz Ciesielski, Mikolaj Karczewski, Michał Woznica i Aureliusz Rys; asystent Mads Møller Andersen

Muzyka: Igor Strawiński

 

Spektakl zaprezentowano 21.06.2015 w Collegium Nobilium w Warszawie w ramach XI Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca Zawirowania.

 

Wydawca

taniecPOLSKA.pl

La compagnie 47, 49 „Tendre Achille”.Fot. Kasia Bąba, teatralna.com - fotografia teatralna.
Teatr Tańca Zawirowania & Ido Tadmor „Soldiers and widows stories” Fot. Kasia Chmura-Cegiełkowska, teatralna.com - fotografia teatralna.
Teatr Tańca Zawirowania & Ido Tadmor „Soldiers and widows stories” Fot. Kasia Chmura-Cegiełkowska, teatralna.com - fotografia teatralna.
Granhøj Dans „ROSE: Rite of Spring – Extended 2” . Fot. Kasia Bąba - teatralna.com
Granhøj Dans „Rite of Spring – Extended”. Fot. Kasia Bąba - teatralna.com
Grupa Z. Fot. Kasia Chmura-Cegiełkowska - teatralna.com
Warszawska fauna. Fot. Kasia Chmura-Cegiełkowska - teatralna.com

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close