Rok 2017 rozpoczął się w Berlinie od XXVI  edycji festiwalu tanecznego Tanztage Berlin,  organizowanego w Sophiensaele. W dniach 5-15 stycznia 2017 roku publiczność mogła obejrzeć premiery spektakli tanecznych  oraz wznowione spektakle taneczne, a także krótkie prace solowe. Tanztage Berlin to impreza skierowana przede wszystkim do młodych ludzi, zainteresowanych najnowszymi trendami tanecznymi. Jest to festiwal, w którym udział biorą młodzi, często debiutujący tancerze, gdzie jest miejsce na to, co świeże, oryginalne, nieprzewidywalne.

Wersja do druku

Udostępnij

Rok 2017 rozpoczął się w Berlinie od XXVI  edycji festiwalu tanecznego Tanztage Berlin,  organizowanego w Sophiensaele. W dniach 5-15 stycznia 2017 roku publiczność mogła obejrzeć premiery spektakli tanecznych  oraz wznowione spektakle taneczne, a także krótkie prace solowe. W ramach festiwalu prowadzono dyskusje na temat tańca współczesnego, a wieczorami odbywały się performanse i  imprezy taneczne.

 

Sophiensaele w centralnej dzielnicy Mitte to jedno z ważniejszych miejsc na bogatej kulturalnie mapie Berlina. W starym, przemysłowym budynku, gdzie mieściło się na początku XX wieku stowarzyszenie rzemieślników, otwarto w 1996 roku instytucję kulturalną, w której prezentowane są przede wszystkim spektakle tańca, muzyczne i performanse. Założycielami są Sasha Waltz, Jochen Sandig, Jo Fabian oraz Dirk Cieslak. Tanztage Berlin to impreza skierowana przede wszystkim do młodych ludzi, zainteresowanych najnowszymi trendami tanecznymi. Jest to festiwal, w którym udział biorą młodzi, często debiutujący tancerze, gdzie jest miejsce na to, co świeże, oryginalne, nieprzewidywalne. W programie festiwalu czytamy o uczestnikach:  „Przenoszą [oni] metody muzycznej kompozycji do choreografii i badają codzienne gesty – uściski oraz gesty rytualnego, czy religijnego uwielbienia, które wybijają się na tle dnia powszedniego. Tańczą z rozumem, myślą ciałem, wypowiadają wojnę rzeczywistości i pozwalają wampirom wbijać zęby w egzystencjalne struktury pożądania i śmierci.”[1]

 

Dyrektorką festiwalu od 2015 roku jest Anna Mülter, która namawia debiutantów oraz młodych tancerzy, by skierowali swoją uwagę na tematy związane z otaczającą ich rzeczywistością. W tym roku po raz pierwszy zdecydowała o tym, by festiwal nie miał żadnego tematu przewodniego. „Nie chcę podporządkowywać bardzo różnych prac dyktatowi tematycznemu”[2]  – powiedziała. Otrzymano ok. 120 zgłoszeń na festiwal, z czego stworzono program, w skład którego weszło 8 premier, 4 wznowienia oraz 4 prace solowe. Kilka punktów programu stanowiło jednak w pewnym sensie solidny trzon imprezy. Był to przede wszystkim program „Around the world”, czyli coroczna wymiana taneczna z tancerzami spoza Europy. W poprzednich edycjach można było obejrzeć tancerzy z Meksyku oraz Sri Lanki. W tym roku gośćmi  programu byli Irańczycy. W ich kraju taniec współczesny jest oficjalnie zakazany, lecz dzięki projektowi Center of Contemprorary Dance, zorganizowanemu przez Mohammada Abbasiego, od 2010 roku irańscy undergroundowi tancerze mają okazję zaprezentować swoje umiejętności. W Berlinie gośćmi byli m.in. Sorour Darabis, Masoumeh Lajalieh, czy Rahaleh Taabodi. Oprócz pokazów tańca i prezentacji fotografii tańca w ramach programu „Around the world”, Iran reprezentowały także dwie tancerki wychowane we Francji, ale pochodzenia irańskiego (Niloufar Shahisavandi oraz Solmaz Sajadieh), które w swoim półgodzinnym programie La Terre de L’Autre skoncentrowały się na pochodzeniu i paralelach życiowych. Opowiadały o tym, czym jest indywidualność i o tym, jakie paradoksalne ukojenie może nieść myśl, że nie jesteśmy wyjątkowi i niepowtarzalni. Tancerkom towarzyszył akompaniament w postaci tradycyjnego perskiego bębna tombak oraz instrumentu o nazwie daf (w stylu europejskiego tamburynu). Grał na nich Mohammad Reza Mortazavi, jeden z najlepszych bębniarzy na świecie, który wypracował swoją, oryginalną technikę. Tworzy muzykę za pomocą palców, którymi wybija rytm, unikając niemal w ogóle uderzeń całymi dłońmi w instrument. 

 

Tego samego wieczoru wystąpił także Akiles – tancerz z Iraku, który w swoim programie tanecznym The paralel side of the road skupił się na duchowej podróży, którą badał przez ostatnie lata życia w Damaszku, Bejrucie, Madrycie, Istambule, Antalyi, Tbilisi czy wreszcie w Berlinie. Jego taniec składał się z powolnych, prostych, posuwistych ruchów, pełnych skupienia, przypominających modlitwę.   

 

Ważnym wydarzeniem festiwalu była premiera młodej tancerki i choreografki z Monachium – Marii Walser. Artystka studiowała w Hochschule für Musik und Theater w Monachium a  następnie w Palucca Hochschule für Tanz Dresden, gdzie odkryła swoje zainteresowanie tańcem współczesnym oraz improwizacją. Występowała u choreografa Jana Puscha w Oldenburgu, gdzie skoncentrowała się na improwizowaniu: „Bardzo interesuje mnie połączenie mowy i tańca, bo czuję się zawsze trochę jak niema, gdy tylko się poruszam.”[3] Od pięciu lat pracuje jako niezależna tancerka i aktorka. Jej krótkie, autorskie solo pod tytułem: Als wäre ein wahnsinnig schöner Gedanke dahinter obejrzała sama organizatorka festiwalu, Anna Mülter, i zaprosiła Walser na tegoroczną edycję Tanztage. Pokaz duetu What a Thought is Not razem z tancerką Emmą Tricard otworzył tegoroczny festiwal. Na stworzenie tego spektaklu wpływ miała książka francuskiego filozofa Jean Baudrillarda Das radikale denken [4], na którą natknęła się Maria Walser. Jego filozofia stała się inspiracją do stworzenia 40-minutowej choreografii. Jak wyjaśnia artystka: „Podsumowując, [Baudrillard] mówi, że postrzegamy świat przede wszystkim, analizując go i w ten sposób – zawsze nieco za nim nie nadążamy. Wyłącznie reagujemy na to, co się dzieje. Jesteśmy przytłoczeni. Stanowisko [Baudrillarda] zawiera się w pytaniu: Jak możemy zwiększyć swój udział, w tym, co się wydarza?.”[5]  

 

Kolejna premiera festiwalu to spektakl Shade autorstwa Tarren Johnson oraz Mira O’Brien będący wciąż zmieniającą się instalacją, lokującą się gdzieś pomiędzy grą wideo, operą a określoną regułami sztuką. Innym wydarzeniem Tanztage 2017 był program Documentary Dance. Vier skizzen aus der Realität (Taniec dokumentalny. Cztery szkice z rzeczywistości), na który składały się cztery krótkie prace solowe artystek występujących podczas poprzednich edycji festiwalu. Jak można było przeczytać w programie festiwalu, punktem wyjścia  było zagadnienie pamięci, a także pytania: Czy choreograficzna tęsknota za rzeczywistością nie istnieje? Jak to, co dokumentalne może zostać wyjaśnione poprzez ciało? Jaką rolę odgrywa przy tym pamięć ciała? Każda z tancerek określiła wyraźnie punkt wyjścia do stworzenia swojej solowej etiudy o pamięci. Zeina Hanna skoncentrowała się na szpiegowskich historiach kobiet w Egipcie w latach 30. i 40. (solo Love and revange). Magda Korsinsky za pomocą tańca opowiedziała o spotkaniach z Niemkami o afrykańskich korzeniach, których babcie żyły w czasach narodowego socjalizmu (solo Stricken). Elpida Orfanidou, która jest choreografką oraz aptekarką, w swoim solo skupiła się na produkcji roślinnych środków uśmierzających ból (solo The recipe). Juliana Piquero umieściła w tańcu swoje wspomnienia z latynoską muzyką, z którą dorastała na co dzień (solo Undefined tropical).

 

Oprócz tańca, dyskusji oraz imprez w Sophiensaelle znalazło się również miejsce na piętnaste  już spotkanie kolektywu artystycznego female trouble z cyklu Vulva Club. Trwający kilka godzin wieczór skupił wokół siebie grupę młodych, znających się ludzi, interesujących się feminizmem, ciałem, pracą artystyczną oraz społecznością LGBT. Female trouble są gospodarzami wieczoru, zapraszają na  spotkania gości prezentujących swoje pomysły za pomocą monologów, pokazów, eksperymentów i performansów. Tym razem w wieczorze udział wzięli: Tomasz Foltyn, Alice Heyward i Julia Rodriquez.

 

Można się pokusić o tezę, iż mimo braku tematu przewodniego,Tanztage miał jednak wspólny motyw. Było nim postrzeganie świata przez młodych tancerzy, przedstawione poprzez nowe linie rozwojowe tańca współczesnego. Logo festiwalu to kule dyskotekowe, z których wyrastają młode, umięśnione nogi. Symbolizuje to nowoczesność, oryginalność, siłę i ruch. Festiwalowa grafika ujawnia tym samym przesłanie i założenia tegorocznej edycji: „Rzut oka na performatywne spektrum, w którym dokazuje młode pokolenie choreografów”.[6]            

   

 

Festiwal Tanztage Berlin odbył się w dniach 5-15 stycznia 2017 roku w Sophiensael.

 

Copyright taniecPOLSKA.pl (miniaturka)

 



[1] Wstęp do programu festiwalu autorstwa Anny Mülter – tłum. autorka artykułu.

[2]  Annett Jaensch, Verteufelter Tanz, „Zitty”, 04.01.2017, https://www.zitty.de/tanztage2017/

[3] Sandra Luzina, Der denkende Körper: „Tagesspiegel”– dodatek kulturalny „Spielzeit”, styczeń 2017

[4] Jean Baudrillard, Das radikale Denken, Übersetzung: Riek Walther, Matthes & Seitz Berlin, 2013.

2014,  Oryginał w języku francuskim: Jean Baudrillard, La pensée radicale, Sens & Tonka,  Paris. 1994, 2001.

Tekst nie był tłumaczony na język polski – przyp. red.

 [5] Sandra Luzina, op.cit.

[6]  Annett Jaensch, op.cit.

 

Wydawca

taniecPOLSKA.pl

Around the world/Masoumeh Jalalieh „Decline”. Fot. Materiały organizatorów.
Akiles „The paralel side of the road”. Fot. Materiały organizatorów.
Maria Walser „What the thought is not”. Fot. Materiały organizatorów.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close