Mariaż tańca i nowych technologii, iluzji i wcale nieiluzorycznej sprawności tancerzy, wysokiej kultury teatru i nobilitowanej kultury ulicy – tak w skrócie można określić spektakl Pixel w choreografii Mourada Merzoukiego i artystów wizualnych Adriena Mondota i Claire Bardainne. Pierwszej odsłonie towarzyszy ciepłe, ale niezbyt intensywne światło. Grupa tancerzy w zwolnionym tempie przemierza diagonal sceny.  Nagle pojawiają się wokół nich małe ogniki. Te przesuwają się w kierunku horyzontu i nie wiedzieć kiedy, zaczynają się z nich uwalniać pikselowe kropki. Od tego momentu towarzyszą one tancerzom nieustannie, a widz zastanawiać się będzie, kto kim kieruje: tancerze pikselami, czy piksele tancerzami.

Wersja do druku

Udostępnij

Mariaż tańca i nowych technologii, iluzji i wcale nieiluzorycznej sprawności tancerzy, wysokiej kultury teatru i nobilitowanej kultury ulicy – tak w skrócie można określić spektakl Pixel w choreografii Mourada Merzoukiego i artystów wizualnych Adriena Mondota i Claire Bardainne. Pierwszej odsłonie towarzyszy ciepłe, ale niezbyt intensywne światło. Grupa tancerzy w zwolnionym tempie przemierza diagonal sceny, zatrzymując się niekiedy. Ich ruch jest niesamowicie płynny, a ciała zdają się nie znać ograniczeń. Nagle pojawiają się wokół nich małe ogniki. Te przesuwają się w kierunku horyzontu i nie wiedzieć kiedy, zaczynają się z nich uwalniać pikselowe kropki. Od tego momentu towarzyszą one tancerzom nieustannie, a widz zastanawiać się będzie, kto kim kieruje: tancerze pikselami, czy piksele tancerzami.

 

W kierunku światła?

 

Wirtualna przestrzeń, stworzona przez artystów wideo, jest fascynująca i hipnotyzująca. Urzeka widza swoją plastycznością. Świetlne kropki wyświetlane na półprzezroczystym horyzoncie, czy bezpośrednio na brytach sceny prowokują tancerzy do ruchu. Ci podejmują wyzwanie i animują piksele. Zrzucają je na podłogę, tworząc z nich wiry, czy fale, zatapiają się w wirtualnej rzeczywistości. Patrząc na tancerzy, nie jesteśmy pewni, czy świat, w którym się znajdują, odpowiada im i ich bawi, czy też jest  dla nich  rodzajem złotej klatki, wprowadzającej wiele ograniczeń. W niektórych scenach mamy nieodparte wrażenie, że pomimo sprawności, jaką prezentują, i płynności ich ruchu, postaci są od wyświetlanych znaków uzależnione, a nawet starają się  uniknąć spotkania z nimi. Nieznośny przymus ruchu i interakcje z wirtualną scenografią sprawiają, że widz nie jest w stanie odróżnić prawdy od iluzji. Artyści zanurzeni w świetlnym matriksie odkrywają go, zniekształcają, a czerpiący z wielu technik tańca nowoczesnego ruch, w połączeniu z niewiarygodnymi wręcz możliwościami nowych technologii, niezmiennie przykuwa uwagę widza. Świetlne elementy budują przestrzeń sceny – dzieląc ją na fragmenty, podkreślają trójwymiarowość otoczenia, w jakim znajdują się tancerze. W czasie rozmowy po spektaklu choreograf zdradza, że część wizualizacji stworzono wcześniej i jest ona jedynie (albo aż) projekcją. W spektaklu funkcjonują też fragmenty, które powstają „na żywo”, na oczach widzów i te są najbardziej fascynujące.

 

Eklektyczny język choreografa

 

Choreograf Mourad Merzouki zaproponował widzom festiwalu połączenie elementów nieoczywistych. Artysta urodził się w Lyonie, ale jego rodzice pochodzą z Algierii. Naturalna więc zdaje się dla niego praca na styku różnych kultur. Na scenie możemy zobaczyć hip-hop, elementy tańca współczesnego, gimnastyki artystycznej, akrobatyki, czy wreszcie jazdę na rolkach. Tancerze w kolejnych scenach dają dowód nieprawdopodobnej sprawności. „Gładki”, miękki ruch o bardzo dużej dynamice kontrastuje tu czasem z chwilową łagodnością i płynną, zdecydowanie liryczną ekspresją. Tancerze niemal wpadają w trans. Wydają się wtedy nie panować nad własnym ciałem, a przecież mają je pod kontrolą w stu procentach. Warto podkreślić związek ruchu z muzyką. Elektroniczne i nowoczesne dźwięki  połączone z muzyką klasyczną towarzyszą tancerzom i podkreślają mechanikę ruchu. Widz bombardowany jest coraz to nowymi sposobami wykorzystania przedmiotów, światła, czy ludzkiego ciała: street dance, elektro, „kobieta guma”, grupa, duet, solo, wielkie metalowe koło, parasole, rolki, taniec współczesny, dużo ruchu na podłodze – to tylko część zaprezentowanych elementów zajmujących jego uwagę. Każdy znajdujący się na scenie, porusza się z niezwykłą radością, a zaprzeczając niemal prawom fizyki, ruch sprawia wrażenie wykonywanego „od niechęcenia”, tak jakby tancerz przechodził przez scenę i stwierdził, że mimochodem coś widzowi zaprezentuje.

 

Co znaczy „pixel”?

 

Każdy fragment choreografii ukazuje kolejne możliwości połączenia ruchu z projekcją i ewentualnie rekwizytem, każdy fragment doprowadzony jest do punktu kulminacyjnego, ale kolejne odsłony wydają się być słabo ze sobą związane. Można mieć zastrzeżenia do dramaturgii całego spektaklu, bo mimo że sceny odsłaniają różne emocje i zarysowują delikatne relacje między postaciami,  nie układa się ona w linearną fabułę. „Piękne obrazy” miały pokazać niekończące się możliwości cyfrowej scenografii i to niewątpliwie się udało. Taniec dialoguje tu z innymi mediami, forma nie zamyka się, lecz pokazuje nieskończoność możliwości. Pomimo braku fabuły można w spektaklu zauważyć sceny bardzo bliskie współczesnemu człowiekowi, jak zniewolenie przez wirtualną rzeczywistość, próby uwolnienia się od niej, czy starania o pozostanie z nią w harmonii. Piksele niejako opisują ciało, a ich bliskość sprawia, że nie do końca wiadomo, gdzie kończy się korpus, a zaczyna piksel. A może my też jesteśmy tylko zbiorem rozżarzonych kropek wyświetlonych na półprzezroczystym horyzoncie?

 

Choreografia Merzoukiego nobilituje taniec ulicy, wprowadzając go na scenę. Sztuka przestrzeni publicznej jest znakiem naszych czasów i odbija fascynacje człowieka XXI wieku. Zjawiska street art-u coraz częściej formują naszą estetykę i światopogląd, a wdzierając się w sferę kultury wysokiej, pokazują niezmierzone możliwości dialogu, dzięki któremu powstają nowe, bogatsze formy przekazu.

 

Copyright taniecPOLSKA.pl (miniaturka)

 

 

PIXEL CCN CRÉTEIL & VAL-DE-MARNE/ COMPAGNIE KÄFIG

Reżyseria i choreografia: Mourad Merzouki

Koncepcja: Mourad Merzouki, Adrien Mondot, Claire Bardainne

Digital prodution: Adrien Mondot, Claire Bardainne

Muzyka: Armand Amar

 

Spektakl prezentowany w ramach Materia Prima – Międzynarodowego Festiwalu Teatru Formy w Krakowie, 19 lutego 2017, Centrum Kongresowe ICE Kraków.

Wydawca

taniecPOLSKA.pl

Fo. Anna Kaczmarz.
Fot. Anna Kaczmarz.
Fot. Anna Kaczmarz.
Fot. Anna Kaczmarz.
Fot. Anna Kaczmarz.
Fot. Anna Kaczmarz.
Fot. Anna Kaczmarz.
Fot. Anna Kaczmarz.
Fot. Anna Kaczmarz.
Fot. Anna Kaczmarz.
Fot. Anna Kaczmarz.
Fot. Klaudyna Schubert.
Fot. Klaudyna Schubert.
Fot. Klaudyna Schubert.
Fot. Klaudyna Schubert.
Fot. Klaudyna Schubert.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close