Wybieg  przedstawia relację dwojga ludzi – mężczyzny i kobiety – oraz poszukiwanie formy, którą ta relacja może przybrać. […] Po wstępnej prezentacji tancerze pokazują nam kolejne odsłony swojej relacji miłosnej, gdzie dominuje raz jedna, raz druga strona. Poprzez swoje zachowanie obnażają oni to, co w tej relacji zwierzęce, mechaniczne, rutynowe, sztuczne, pompatyczne, odgrywane na siłę, infantylne, demaskując w ten sposób najchętniej odgrywane współcześnie role i kody kulturowe. Ruchy tancerzy stają się coraz bardziej skomplikowane, relacja pełna jest nieporozumień i przemocy, osiąga też różne punkty bliskości i oddalenia.

Wersja do druku

Udostępnij

Wybieg  przedstawia relację dwojga ludzi – mężczyzny i kobiety – oraz poszukiwanie formy, którą ta relacja może przybrać. Dzięki wyrazistej grze aktorskiej tancerzy charaktery te zostają na samym początku mocno zarysowane – oto ona, królowa bazaru i dyskotek, oto on, współczesny macho, rozmemłany książę disco polo. Po wstępnej prezentacji tancerze pokazują nam kolejne odsłony swojej relacji miłosnej, gdzie dominuje raz jedna, raz druga strona. Poprzez swoje zachowanie obnażają oni to, co w tej relacji zwierzęce, mechaniczne, rutynowe, sztuczne, pompatyczne, odgrywane na siłę, infantylne, demaskując w ten sposób najchętniej odgrywane współcześnie role i kody kulturowe. Ruchy tancerzy stają się coraz bardziej skomplikowane, relacja pełna jest nieporozumień i przemocy, osiąga też różne punkty bliskości i oddalenia. Jednocześnie aktorzy-tancerze bawią się tu konwencjami, zarówno tanecznymi, jak i kulturowymi. Szczególnie zapada w pamięć scena w której Elwira Piorun odgrywa kobietę matkującą swojemu mężczyźnie i w ten sposób pozbawiającą go męskości i jakiejkolwiek energii. Mamy tu do czynienia z wizją kobiecości kastrującej – kobieta,  zamiast być kochanką, staje się kontrolującą matką. W ten sposób sama również zostaje pozbawiona wymiaru seksualnego. W tym kontekście nie dziwi kończący tę scenę silny wyrazie obraz Piety.

 

Artyści zręcznie lawirują pomiędzy tym, co codzienne, dosłowne (kobieta z odkurzaczem, sedes jako element scenografii i rekwizyt), a tym, co pozwala na oddanie bliskiej i pełnej zaufania relacji pary kochanków, gdzie partnerzy na zmianę kierują swoim ruchem (fragment choreografii oparty na improwizacji kontaktowej). W przedstawieniu widoczne są też inspiracje sztuką konceptualną – artyści bawią się przedmiotami codziennego użytku, nadając im nowe znaczenia (np. suszenie włosów odkurzaczem, mówienie do odkurzacz jak do pokojowego pieska, złocona rama obrazu utworzona z sedesu, w której pojawi się głowa mężczyzny, tak, że z całości powstanie jego portret, sedes jako tarcza, odkurzacz jako broń w starciu herosów. Wreszcie można tu dostrzec elementy groteski, szczególnie w scenie, w której Szymon Osiński tańczy jak napompowany balon- gigant pod wpływem podmuchu z odkurzacza.

 

Tytułowy „wybieg” w spektaklu zatańczonym przez Elwirę Piorun i Szymona Osińskiego staje się symbolem nieustannej gonitwy, zarówno za partnerem, jak i za uznaniem innych ludzi. Artyści poprzez ruch ukazują subtelną różnicę między sferą prywatną, która często (choć nie zawsze!)  bywa jałowa, banalna, a sferą publiczną, przeznaczoną  na pokaz. Poprzez taniec ukazują relację nie tylko między sobą, ale także wobec kogoś, kto będzie ich oglądał. Życie jawi się tu jako seria interwałów pomiędzy kolejnymi odsłonami  pary przed innymi ludźmi. To, co pomiędzy, jest nieustanną gonitwą, aby razem dotrzeć w tym samym czasie do tego samego punktu. Antoine de Saint-Exupéry w książce Mały Książę napisał: „Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.”. Jednak w przedstawieniu Wybieg trwa wyścig, kto dobiegnie pierwszy do celu, a partnerzy skupieni na rywalizacji zdają się zapominać o tym, co ich łączy.

 

Znakomita gra aktorska, niezwykle interesująca choreografia, inteligentna żonglerka konwencjami i zderzenie tego, co niskie, codzienne, zdegradowane, z tym, co wysokie, o wydźwięku symbolicznym, złożyło się na pełne dramatyzmu i gorzkiego humoru przedstawienie. Na sam koniec nasuwa jeszcze jedno skojarzenie. Oto postaci z filmu: Czyż nie dobija się koni? – w tanecznym transie, zapatrzeni w jeden cel (zdobycie głównej nagrody), trwający  w nieustannej gonitwie. Jak konie na wybiegu cieszą oko zachłannej widowni. Podobnie jak w obrazie współczesności, do którego odwoływała się Pina Bausch, w przedstawieniu Wybieg  miłość została odarta z tego, co intymne  i stała się rozrywką dla mas.

 

Wybieg

Choreografia i reżyseria: Karolina Kroczak

Muzyka: Bryan Adams, Bonnie Tyler, Greg Haines, Byetone, Black

Występują: Elwira Piorun i Szymon Osiński

Produkcja: Scena Współczesna

Premiera: 28 marca 2015, Stara Prochownia, Warszawa

 

Wydawca

taniecPOLSKA.pl

Fot. Janusz Matuszewski.
Fot. Janusz Matuszewski.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close