Choreografka Cecilia Moisio w spektaklu Mommy Issues, zrealizowanym w Teatrze ROZBARK, analizuje zjawisko kompleksu Edypa, przy czym myśl Freuda staje się dla niej nie tyle organizującą narrację ramą, ile dramaturgicznym punktem wyjścia. Dlatego bytomskiej choreografii nie należy interpretować jako ilustracji tez autora Kultury jako źródła cierpień. Strategia Moisio polega bowiem na wpleceniu założeń tradycyjnej psychoanalizy w złożoną refleksję o relacjach matek i ich synów, a w szerszej perspektywie – kobiet i mężczyzn, której centrum stanowi to, co nieświadome i irracjonalne, a tym samym – wymykajace się reprezentacji. Ta nieprzedstawialność przekłada się na abstrakcyjną formę spektaklu, w którym ciąg przyczynowo-skutkowy zostaje zastąpiony kolażem symbolicznych scen-obrazów.

Wersja do druku

Udostępnij

Psychoanalizę Freuda trudno dziś interpretować dosłownie, a tym bardziej bezkrytycznie. . Niemniej, jej najbardziej znane elementy nie tracą na nośności, poddając się z jednej strony mechanizmom, między innymi feministycznej, dekonstrukcji, z drugiej – różnym kulturowym reinterpretacjom i, mniej lub bardziej, polemicznym (re)prezentacjom. Choreografka Cecilia Moisio w spektaklu Mommy Issues, zrealizowanym w Teatrze ROZBARK, analizuje zjawisko kompleksu Edypa, przy czym myśl Freuda staje się dla niej nie tyle organizującą narrację ramą, ile dramaturgicznym punktem wyjścia. Dlatego bytomskiej choreografii nie należy interpretować jako ilustracji tez autora Kultury jako źródła cierpień. Strategia Moisio polega bowiem na wpleceniu założeń tradycyjnej psychoanalizy w złożoną refleksję o relacjach matek i ich synów, a w szerszej perspektywie – kobiet i mężczyzn, której centrum stanowi to, co nieświadome i irracjonalne, a tym samym – wymykajace się reprezentacji. Ta nieprzedstawialność przekłada się na abstrakcyjną formę spektaklu, w którym ciąg przyczynowo-skutkowy zostaje zastąpiony kolażem symbolicznych scen-obrazów.

 

Ramę kompozycyjną Mommy Issues wyznacza motyw śmierci matki. W jednej ze scen otwierających spektakl mężczyzna rozsypuje bowiem prochy ukochanej, całość kończy zaś obraz ciała martwej kobiety, przysypywanego białym piaskiem. Powtórzony pogrzeb może być interpretowany dwojako – jako symboliczna realizacja Freudowskiego aktu matkobójstwa, umożliwiającego proces indywiduacji podmiotu, a co za tym idzie – tworzenie, albo, bardziej dosłownie, jako zdarzenie, by tak rzec, fabularne – konfrontacja z rzeczywistą śmiercią matki uruchamia w pamięci syna ciąg afabularnych reminiscencji, podporządkowanych wiwisekcji niejednoznacznej przeszłości. Co istotne, te dwa spojrzenia na choreografię Moisio nie tyle się wzajemnie znoszą, ile uzupełniają, a wieloznaczność całego projektu potęguje osadzenie narracji w biografiach performerów, wpisanych w spektakl w formie multimedialnych, wizualno-dźwiękowych impresji. Na ekranie pojawią się zdjęcia z rodzinnych albumów tancerzy oraz fragmenty ich osobistych wypowiedzi, co przenosi Mommy Issues w niejednoznaczną przestrzeń pomiędzy prywatnym (intymne opowieści) a publicznym (tradycyjna teoria psychoanalizy).

 

Podtrzymanie efektu dwuznaczności albo, lepiej,  dwuplanowości spektaklu umożliwia wykorzystana przez Moisio technika symultanicznego montażu, współgrająca z alinearną strukturą choreografii. Minimalistyczna, chłodna scenografia symbolicznie dzieli sceniczną przestrzeń zgodnie z tradycyjnym planem zagospodarowania domu/mieszkania, przy czym granice kolejnych pomieszczeń są umowne, sygnalizowane pojedynczymi sprzętami – fotelem czy kuchennym stołem. Każda z tych przestrzeni jest ogrywana przez tancerzy, którzy – znajdując się w różnych punktach sceny – równocześnie prezentują, momentami zbieżne, mini-choreografie rodzajowe, ilustrujące emocje wpisane w kolejne stadia relacji z matką, a dalej – z innymi kobietami. Trzeba tutaj zaznaczyć, że choreografka rezygnuje z prostego mimetyzmu i tradycyjnego podziału ról. W Mommy Issues nie mamy zatem do czynienia z bohaterami, a raczej – z quasi-postaciami, których status ontologiczny należałoby opisać jako płynny i przejściowy. Na scenie pojawia się siedmioro tancerzy – sześciu mężczyzn i jedna kobieta. Moisio konsekwentnie pozostaje wierna, odpowiedzialnej za efekt obcości, poetyce fragmentu, dlatego kreacje performerów także są efemeryczne. Angelika Tomasiak funkcjonuje na scenie nie jako, skądinąd uśmiercona, matka, lecz jako metaforyczna f i g u r a  m a t k i, a ponadto wielokrotnie przeistacza się w żonę, kochankę czy siostrę, wszechobecnego w przedstawieniu, męskiego podmiotu. Rola syna została rozpisana zaś na sześciu tancerzy (Artur Bieńkowski, Szymon Dobosik, Alexey Torgunakov, Piotr Mateusz Wach, Kamil Bończyk, Kamil Pilarski), którzy jednocześnie upostaciowują figury ojców i mężów. Tak ukształtowany świat przedstawiony, w którym dodatkowo zanegowana zostaje jedność i linearność czasowo-przestrzennego kontinuum, staje się przestrzenią nie tyle irracjonalnej akcji, ile metafory. Z porządku reprezentacji przechodzimy więc w porządek abstrakcji, w którym to, co wyobrażone (humorystyczna scena porodu) przeplata się z tym, co zapamiętane i doświadczone (opowieści performerów), przekraczając tym samym granice choreograficznej ilustracji wyjściowych tez Freuda.

 

Choreografia w Mommy Issues wydaje się podporządkowana regułom metafory, przy czym jej abstrakcyjność wielokrotnie przełamują sceny bardziej alegoryczne czy symboliczne. Apogeum tej strategii obserwujemy w zabawno-ironicznej sekwencji poświęconej ekspresji niewerbalnej i repertuarowi gestów towarzyszących kłamstwu. Wprowadzając w ramy spektaklu performatywny wykład o języku ciała (natury) skontrastowanym z językiem werbalnym (kultury), Moisio zwraca uwagę na, wpisaną w myśl Freuda, paralelę między procesem kształtowania  się „ja” a źródłem kultury (i teatru),  jednocześnie poszerzając tę narrację o tezy Julii Kristevej. Według autorki Potęgi obrzydzenia przedwerbalny etap rozwoju człowieka należy bowiem , ze względu na cielesną więź – biologiczną i intuicyjną – łączyć z matką, podczas gdy relacja z ojcem zawsze będzie zapośredniczona przez język, a więc w pewnym sensie skonstruowana, warunkowana przez społeczeństwo. Proces uwalania się od fizjologii, a co za tym idzie – zdobywania kulturowych kompetencji, do których w kontekście spektaklu trzeba zaliczyć kłamanie, umożliwia akt symbolicznego matkobójstwa, z którym mamy dwukrotnie do czynienia w Mommy Issues. Widać tutaj, że choreografka niezwykle kompleksowo podchodzi do tytułowego zjawiska, nie poprzestając na choreografowaniu samych nośnych pojęć. Niemniej, zwielokrotnienie warstw dyskursywnych z jednej strony burzy dynamikę spektaklu, z drugiej – przekształca go w nieco nazbyt dosłowny taneczny esej, który momentami, szczególnie we fragmencie poświęconym fazie oralnej w rozwoju dziecka, może razić niekoniecznie pożądaną literalnością.

 

W całym spektaklu najlepiej wypadają zbiorowe sekwencje taneczne, których elementy zdają się wyprowadzone z afektów, towarzyszących skrajnym, niejednoznacznym, granicznym doświadczeniom, np. utracie, rozdarciu między potrzebą samostanowienia a potrzebą akceptacji, seksualnej frustracji, pragnieniu dominacji. Dla tańczących mężczyzn kobieta staje się kolejno opiekunką, partnerką, rywalką – kimś, kogo należy zgładzić i kimś, kogo obecności się pożąda. Te ambiwalencje Moisio podkreśla dynamiczną, wysiłkową choreografią, której eskpresywny, momentami agresywny charakter równoważą sceny bardziej intymne, a nawet liryczne. Z jednej strony z mamy tutaj do czynienia z ucieleśnieniem afabularnych popędów i obsesji, z drugiej – z symboliczną ilustracją  stanów, które pozostają źródłami frustracji, czego przykładem sceny z udziałem opresyjnych ojców. Spora cześć choreografii jawi się jako niezwykle sugestywna ilustracja właściwej filozofii podejrzeń[i] tezy, że człowiek nie działa, lecz jest działany (u Moisio „tańczony”). U Freuda tą popychającą podmiot do działania siłą jest podświadomość, napędzana przez przeciwstawne siły Erosa i Tanatosa, co wyraźnie „uwidacznia się” w choreografii Mommy Issues,  w którą wpisano repertuar ruchów symbolizujących zarówno popęd życia, jak i śmierci.

 

Interdyscyplinarna, bo łącząca dramaturgię ciała z dramaturgią tekstu, propozycja Teatru ROZBARK to interesujący choreograficzny esej, który – choć patronuje mu Freud – jest także błyskotliwą, przede wszystkim na poziomie wizualno-ruchowym – metaforą sprzeczności wpisanych w najbardziej podstawowe, dysfunkcyjne lub zwyczajnie burzliwe, ludzkie relacje. Intymne opowieści performerów równoważą intelektualno-dyskursywny charakter całości, wprowadzając w ucieleśnioną teorię elementy czysto afektywne, które dekonstruują momentami nazbyt dosłowną narrację.

 

Copyright taniecPOLSKA.pl (miniaturka)

 

 

Bytomski Teatr Tańca i Ruchu ROZBARK

Mommy Issues

koncepcja, choreografia, scenografia, kostiumy: Cecilia Moisio

kreacja i wykonanie: Angelika Tomasiak, Artur Bieńkowski, Szymon Dobosik, Alexey Torgunakov, Piotr Mateusz Wach, Kamil Bończyk, Kamil Pilarski
opieka artystyczna: Anna Piotrowska

światła: Paweł Murlik

muzyka: Joni Vanhanen,

realizacja: Marcin Aleksiej, Dastin Greczyło

czas trwania: 70 min.

Spektakl zrealizowany we współpracy z Instytutem Muzyki i Tańca w ramach programu Zamówienia choreograficzne 2016.

 

 

 

 

 

 

 

 

 



[i] Termin „filozofia podejrzeń” pojawił się w XIX wieku jako określenie dla nowego typu myślenia filozoficznego.  W obrębie tego nurtu możemy wyróżnić trzy główne kierunki: marksizm, nietzcheanizm i freudyzm. Łącznikiem tych filozofii jest przekonanie, że człowiek „jest działany”, a więc coś z ukrycia kieruje jego myślami, kształtuje jego poglądy czy kieruje jego myślami. Dla Marksa tym czymś był moment historyczny, dla Nietzschego –wola mocy, a dla Freuda – przede wszystkim sfera podświadomości.

 

Wydawca

taniecPOLSKA.pl

Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.
Fot. Aleksander Joachimiak.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close