Krakowskie Reminiscencje Teatralne odbędą się w tym roku już po raz trzydziesty szósty. Jednak zbliżająca się edycja będzie wyjątkowa. Po pierwsze, towarzyszyć jej będzie spotkanie międzynarodowej sieci IETM,skupiającej rozmaite organizacje z całego świata, działające w obszarze sztuk performatywnych. Po drugie – wyjątkowo silna będzie w ramach tegorocznych Reminiscencji obecność polskiego tańca.
Zobaczyć będzie można zatem dwie ważne reinterpretacje Święta wiosny Strawińskiego/Niżyńskiego – Le Sacre Leszka Bzdyla i Katarzyny Chmielewskiej z Teatru Dada von Bzdülöw oraz Święto wiosny Janusza Orlika z poznańskiego Starego Browaru. To przykłady na to, jak różnie można podejść do tego legendarnego baletu. Bzdyl i Chmielewska realizując Le Sacre na deskach Teatru Wybrzeże posłużyli się oryginalną formułą „tanecznego apokryfu” – ich spektakl powstał w oparciu o rzekomą korespondencję Roericha i Strawińskiego. Na scenie obok Bzdyla i Chmielewskiej zobaczymy Izabelę Chlewińską, Radka Hewelta, Tatianę Kamieniecką, Dominikę Knapik, Dawida Lorenca, Julię Mach i Annę Steller. Muzykę do spektaklu skomponował Mikołaj Trzaska.
Oryginalną kompozycją Strawińskiego posłużył się natomiast Janusz Orlik. Jego Święto wiosny wyzbyte jest motywów ofiarniczych, podobnie jak wszelkich innych wątków fabularno-literackich. Zostają tylko trzy męskie ciała, pełne charakterystycznej dla baletu Niżynśkiego dynamiki i witalności. Premiera Orlika miała miejsce w poznańskim Starym Browarze, podczas tegorocznego Festiwalu Wiosny.
Krakowskiego pokazu doczeka się wreszcie We are oh so lucky kolektywu Harakiri Farmers, w reżyserii Any Brzezińskiej, choreografii i wykonaniu Dominiki Knapik i dramaturgii Wojciecha Klimczyka. Choć Knapik i Klimczyk – stałe jądro kolektywu – mieszkają i pracują w Krakowie, swoje projekty pokazują najczęściej w innych miastach. We are oh so lucky, inspirowane Czekając na Godota Becketta, miało swoją premierę we Wrocławiu.
Na Reminiscencjach zobaczymy także Krę,minimalistyczny spektakl Rafała Dziemidoka, pełen typowej dla tego twórcy ironii. Tutaj łączy się ona ze zmysłem analitycznym – opowieść o pracy choreografa – jego nierealizowanych do tej pory pomysłach, które odpadały gdzieś w procesie twórczym – przeplata się z poetyckimi inspiracjami bezruchem skutej lodem przyrody. Spektakl był prezentowany w ramach prestiżowego programu Aerowaves.
Więcej informacji – http://krt-festival.pl