
Fot. D. Jusupow
Fot. D. Jusupow
Cikanek Management Poland zaprasza widzów trzech kin w Polsce na retransmisję spektaklu baletowego Iwan Groźny. Balet powstał w 1975 roku do muzyki Siergieja Prokofiewa, choreografię przygotował Jurij Grigorowicz. Spektakl opowiada o ewolucji jednostki – cara Iwana pod wpływem otaczającej go wrogości i brzemienia władzy. Spektakl jest obecnie do obejrzenia wyłącznie na scenie Teatru Bolszoj. W rolach głównych zobaczymy Michaiła Łobuchina, Annę Nikulinę i Denisa Rodkina.
Podobnie jak w swoim sławnym Spartakusie, Grigorowicz sięga po temat zaczerpnięty z historii, tym razem rosyjskiej, z całym jej okrucieństwem, mrokiem i drapieżnością. Car Iwan IV Groźny to postać niemal nierealna w swym okrucieństwie, zupełnie nienadająca się na bohatera baletu. Grigorowicz udowadnia, że o wyrazistych osobowościach doskonale można opowiadać za pomocą tańca, można też sięgnąć w głąb ich psychiki, pokazać przemianę młodego władcy w bezwzględnego cara. U Grigorowicza Iwan nie jest potworem – jest człowiekiem młodym, kochającym, cierpiącym. Musi radzić sobie z otaczającymi go spiskowcami, którzy trują jego ukochaną żonę Anastazję. Prapremiera baletu odbyła się w 1975 roku, ale w naszych czasach spektakl wrócił na scenę dopiero w roku 2012, gdy udało się rozwiązać problem praw autorskich. Balet powstał do muzyki Prokofiewa do filmu Eisensteina o Iwanie Groźnym (1944) i kompilacji innych jego utworów, do których prawa posiadają dziś spadkobiercy kompozytora.
W partyturze wykorzystano fragmenty muzyki do filmu Iwan Groźny, fragmenty Uwertury rosyjskiej C-dur, kantaty Aleksander Newski oraz fragmenty III symfonii d-moll. Redakcja i dopełniające fragmenty muzyczne – Michaił Czułaki.
Przedstawienie trwa około 2 godzin 20 minut (w tym 1 przerwa).
Obsada:
Michaił Łobuchin jako Iwan IV Groźny
Anna Nikulina jako jego żona Anastazja
Denis Rodkin jako kniaź Andrzej Kurbski
Pierwsi tancerze, soliści, koryfeje i zespół baletowy Teatru Bolszoj, orkiestra Teatru Bolszoj
dyrygent: Paweł Sorokin
Realizatorzy:
choreografia: Jurij Grigorowicz
scenografia i kostiumy: Simon Wirsaładze
scenografia wznowienia: Natalia Pawłowa, Michaił Saposznikow
kostiumy wznowienia: Elena Merkurowa
światło: Michaił Sokołow
Jurij Grigorowicz o swoim balecie:
Świat baletu uważa Prokofjewa za swojego kompozytora. Moja inscenizacja Iwana Groźnego, mimo widocznych sprzeczności między postacią głównego bohatera a samą naturą baletu, rodziła się całkowicie organicznie. Nie miałem żadnych wątpliwości, że ta muzyka może powołać do życia taniec sceniczny. Mój plan spektaklu powstawał właśnie w oparciu o muzykę, a nie o cokolwiek innego, na przykład: tematy rosyjskiej historii, życiorysy postaci, ich psychologiczne charakterystyki, ludowe „tło”, czy jeszcze inne motywy, które mi przypisywali albo nawet narzucali liczni komentatorzy i krytycy baletu. Nie i jeszcze raz nie – była tylko muzyka Prokofjewa, od niej rozpoczęła się cała praca czterdzieści lat temu, do niej sprowadza się i dzisiaj.
Premiera w Moskwie w Teatrze Bolszoj doszła do skutku w lutym 1975 roku. Tańczyli Jurij Władimirow (Iwan IV), Natalia Biessmiertnowa (Anastazja), Boris Akimow (książę Kurbski), dyrygował Algis Żurajtis. Sukces był duży. Tego lata zespół występował gościnnie w USA, gdzie Iwan Groźny wywołał sensację i zebrał niezliczone recenzje komentatorów i prasy. W kolejnym roku balet został zrealizowany w Operze Paryskiej, gdzie spotkał się z takim samym sensacyjnym przyjęciem i wkrótce został pokazany w czasie sezonu letniego na specjalnie zbudowanej scenie w Luwrze. W repertuarze Teatru Bolszoj tytuł przetrwał po 1990 roku włącznie, w sumie zostało pokazanych 99 przedstawień, a niewiele mniej – w czasie występów gościnnych we Francji, Czechosłowacji, Niemczech, Anglii i innych krajach.
Z zadowoleniem zabrałem się i w trzeci raz do realizacji Iwana Groźnego, przygotowując go w 2001 roku dla zespołu Baletu Kremlowskiego. W 2003 roku ponownie zostałem zaproszony przez Operę Paryską, aby wznowić ten tytuł z nowym pokoleniem francuskich artystów. Ostatnia była realizacja Iwana Groźnego w Krasnodarze. Powróciwszy znów do tej muzyki i do tego tematu jak dawniej nie staram się w żaden sposób aktualizować wydźwięku tej epoki. Oczywiście, trudno obronić się przed podobieństwami i asocjacjami wydarzeń wieku XVI i XXI. Ale staram się nigdy nie pokazywać oceny żadnych globalnych zjawisk w moich spektaklach. Nie po to został stworzony balet!
(tłumaczenie i opracowanie materiału udostepnionego przez Teatr Bolszoj – Katarzyna Gardzina-Kubała)