Szczecin/„OKNO – Zbliżenia 2019”: Imre Thormann „Fałszywy Dawid”

Zdjęcie: Szczecin/„OKNO – Zbliżenia 2019”: Imre Thormann „Fałszywy Dawid”

Wersja do druku

Udostępnij

„Fałszywy Dawid” nie jest ani bohaterem ani wojownikiem. Raczej wywodzi się z cienia naszego bytu. Stąd, gdzie ból rodzenia odbija się nieskończonym echem. Stąd, gdzie wzlot oznacza upadek, radość tonie w bólu, a śmierć obejmuje życie. Pokój znajduje w wiecznych powrotach. 

Autorski spektakl Imrego Thormanna, który zobaczymy w Kanie, jest symbolicznym powrotem. Jego partytura (struktura, zarys, wewnętrzna opowieść) powstała ponad dwadzieścia lat temu i była pokazana w Szczecinie, na deskach Kany w 1999 roku (podczas festiwalu Ex…it!). Pisano o nim wtedy „Spektakl oparty jest na skrajnościach, budowany na ogromnym napięciu i dysonansie. Jego zredukowany, skupiony, introwertyczny taniec, budowany na uwalnianiu i napinaniu wszystkich możliwych mięśni, na rozbiciu najprostszych naturalnych ruchów na jego składowe, ćwierć, pół-ruchy, jakby w zwolnionym tempie etap po etapie aktor uświadamiał sobie, czym jest jego ciało. W tym sensie taniec Imre Thormanna jest powrotem do źródeł, bolesną do granic intymności analizą własnej tożsamości, obecności w życiu. Jest także drogą przez symbole i kulturowe doświadczenia. Całe widowisko ogląda się na zatrzymanym prawie oddechu. Aktor wspina się od razu bardzo wysoko i już nie odpuszcza – prowadzi nas w świat swoich fobii i zapętleń, usiłuje wciągnąć widza we własny strach, „zaszantażować” jakby skrajnością emocji wydobytą z perfekcyjnie przygotowanego technicznie ciała, które zostaje na scenie zdezintegrowane, odarte ze spójności”.

(„Pogranicza”, 1999, nr 6)

Młody Imre Thormann szedł wprost w stronę publiczności, a ciszę rozdzierała dzika, unerwiona, współzależna z ruchami tancerza kakofonia dźwięków, improwizowana głosem śpiewaczki i chropawymi, zgrzytliwymi odgłosami „chłostanej” smyczkiem wiolonczeli. Thormann dwadzieścia lat później porusza się w domkniętym światłem kole − w dużo większym skupieniu, redukcji, w energii uwolnionej z wielu napięć, w przyzwoleniu na pauzę, oddech, ciszę. Także na opowieść o słabości wciąż niezwykle sprawnego ciała. Ruchowi towarzyszy minimalistyczny, surowy, ale też niosący ciepło dźwięk klarnetu. W strukturę, w miejsce szarpnięć momentami wkrada się łagodna miękkość. Spektakl zdaje się być rodzajem przywołania siebie z „wtedy” − ze świadomością siebie − dzisiaj. Pokój znajduje się w wiecznych powrotach.

Imre Thormann – tancerz, choreograf, niezwykła osobowość i wyjątkowy nauczyciel. Studiował różne sztuki walki (taekwondo, taichi) oraz Technikę Alexandra. Przez 13 lat mieszkał w Tokio, gdzie uczestniczył w zajęciach Michizo Noguchi i tańca butoh prowadzonych przez legendarnego Kazuo Ohno. Od 1993 roku występuje w spektaklach butoh w Japonii, Europie i USA. Obecnie mieszka, tańczy i naucza w Molieres (Francja).

taniec: Imre Thormann
klarnet: Pierre Lassailly

czas trwania: 50 min.

KALENDARIUM

ARCHIWUM WYSTAWIEŃ

godz. 19:00

Szczecin: Teatr Kana, plac Świętych Piotra i Pawła 4/5

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close