
Fot. z archiwum artystki.
Fot. z archiwum artystki.
Odkąd zajęłam się tańcem butoh, zastanawiało mnie, czym on właściwie taniec jest? Czy wystarczy, że pomaluję się na biało i schudnę dziesięć kilo? Czy wystarczy, że się rozbiorę? Czy wręcz przeciwnie – że ubiorę się w kostium, który mnie zakryje stertą podartych szmat? Czy wystarczy, że będę tańczyć powoli i medytować w przestrzeni sceny? Czy wręcz przeciwnie – powinnam występować na parkingu? Zadając sobie i innym te, oraz inne pytania zrozumiałam, że w tańcu butoh najbardziej interesujący jest styl choreograficzny, czyli nie kto się porusza, ale w jaki sposób?
Czy jednak choreografia wystarczy do stworzenia spektaklu scenicznego? Oprócz niej, w spektaklu współistnieją pozostałe nośniki, którymi są performer, dźwięk oraz przestrzeń. Rozważając zależności pomiędzy tymi nośnikami, zaczęłam się zastanawiać, co otrzymamy, jeżeli zastąpimy chudego Japończyka tańczącą białą kobietę? A może to zamiana białej kobiety na chudego Azjatę jest wersją lokalną pewnego rodzaju tańca, który swego czasu dokonał rewolucyjnych zmian w Europie? Czy taką samą rewolucję stanowi teraz Jezioro Łabędzie w choreografii Matthew Bourne’a tańczone przez mężczyzn?
Do dyskursu nad nośnikami treści w spektaklu włączył się perkusista, prof. UMFC Stanisław Skoczyński, oraz specjalista od przestrzeni, prof. ASP, Roman Woźniak. Dr Paula Jaszczyk, wykładowca ASP, artystka multimedialna, zaproponowała dialog pomiędzy performerem i kolorem. Mare Imbrium pozwoliło nam wymienić i zmaterializować fantazje i fascynacje formami sztuki, których sami nie uprawiamy.
WSTĘP WOLNY.
Choreografia i taniec: Iwona Wojnicka
Scenografia i reżyseria świateł Roman: Woźniak
Muzyka: Stanisław Skoczyński i Kacper Sedek
Reżyseria dźwięku: Anna Górna
Multimedia: Paula Jaszczyk
Kostiumy: Zuzanna Sapeta
Produkcja: Stowarzyszenie i Kolektyw Artystyczny Format Zero
Miejsce: www.teatracademia.eu