
Polski Balet Narodowy „Beethoven i szkoła holenderska” – chor. Hans van Manen, Ted Brandsen, Toer van Schayk. Autor grafiki: Adam Żebrowski. Autor zdjęcia: Erwin Olaf
Polski Balet Narodowy „Beethoven i szkoła holenderska” – chor. Hans van Manen, Ted Brandsen, Toer van Schayk. Autor grafiki: Adam Żebrowski. Autor zdjęcia: Erwin Olaf
Teatr Wielki – Opera Narodowa w Warszawie zaprasza na spektakl Beethoven i szkoła holenderska w choreografii Hansa van Manena, Teda Brandsena i Toera van Schayka.
Szkoła holenderska, a właściwie niderlandzka, to formacja stylistyczna w malarstwie XV i XVI wieku przejawiająca się w olejnych obrazach braci van Eycków, Memlinga, van der Weydena i Boutsa, działających głównie na terenie Flandrii. To także kilka pokoleń kompozytorów, doprowadzających w tym samym czasie do doskonałości technikę wielogłosowości w utworach wokalnych (polifonia franko-flamandzka). O szkole holenderskiej możemy mówić także w przypadku pewnej formacji choreografów XX wieku skupionych przede wszystkim we wpływowym ośrodku artystycznym, jakim jest od lat Het Nationale Ballet w Amsterdamie, założony w 1961 roku przez matkę współczesnego baletu holenderskiego, Sonię Gaskell.
Określenie szkoły niderlandzkiej w malarstwie kojarzy się obiegowo z mistrzostwem pędzla w martwych naturach, krajobrazach i portretach, z poezją ukrytą w prostych czynnościach życia codziennego, ascezą formy i treści, pod którą kryje się tajemnica, choć dotyczy to bardziej holenderskiego malarstwa wieku XVII, z geniuszem światłocienia, Rembrandtem na czele. Prostota i asceza w kostiumach i środkach inscenizacji, a zarazem dotknięcie uniwersum cechuje też prace choreografów, którzy tworzyli i nadal tworzą we wspomnianym Holenderskim Balecie Narodowym. To przede wszystkim wybitni artyści holenderscy: Rudi van Dantzig, Hans van Manen, Toer van Schayk i Ted Brandsen, obecny szef tego zespołu, ale też np. brytyjski choreograf David Dawson czy Krzysztof Pastor, obecnie dyrektor Polskiego Baletu Narodowego.
Ludwig van Beethoven był także z pochodzenia Flandryjczykiem i posługiwał się niderlandzkim nazwiskiem. Urodził się wprawdzie w Bonn jako syn rodowitej Niemki, ale zarazem wnuk imigranta spod Antwerpii (Niderlandy Austriackie) zatrudnionego nad Renem jako kapelmistrz w orkiestrze elektora kolońskiego. Niezależnie od jego pochodzenia, muzyka Beethovena inspiruje artystów na całym świecie, fascynuje też mistrzów holenderskiej szkoły choreograficznej, o czym możemy się przekonać, oglądając poświęcony ich sztuce tryptyk baletowy złożony z prac, dla których muzyka tego kompozytora była punktem wyjścia i jest partnerką do tańca.
Otwiera go Grosse Fuge, jedna z najsłynniejszych choreografii Hansa van Manena, którego wybrane prace (Adagio Hammerklavier, Twilight i Bits and Pieces) balet warszawski tańczył już w latach 80. XX wieku. Tym razem poznamy jego dzieło z 1971 roku, stworzone dla zespołu Nederlands Dans Theater w oparciu o Grosse Fuge op. 133 i Cavatinę z Kwartetu B-dur op. 130 Beethovena. W polu zainteresowania choreografa znalazły się tu przede wszystkim ciała tancerzy – partnerki i partnera, ale też całej grupy poruszanej i rzeźbionej pod wpływem muzyki, urzeczywistnionej poprzez swoją cielesność i odniesienie do tego, co męskie i kobiece, a zarazem umiejscowionej w uniwersalnej, czystej przestrzeni sceny. Z kolei Ted Brandsen tworzy na zaproszenie Polskiego Baletu Narodowego choreografię do wybranego przez siebie utworu fortepianowego Beethovena, inspirowaną osobowościami artystycznymi tancerzy naszego zespołu. W oparciu o ich talenty wykreuje nowy balet specjalnie dla warszawskiej sceny. Wieczór sfinalizuje dzieło jeszcze jednego przedstawiciela owej szkoły holenderskiej, choreografa i scenografa zarazem, Toera van Schayka, znanego już warszawskiej publiczności jako twórcy (wspólnie z Waynem Eaglingiem) przedstawienia Dziadka do orzechów i króla myszy z muzyką Piotra Czajkowskiego. W 1986 roku sięgnął on w Het Nationale Ballet po jedno z największych arcydzieł symfonicznych, dionizyjską VII Symfonię A-dur op. 92 Beethovena, którą Richard Wagner trafnie nazwał „apoteozą tańca”. Ten balet van Schayka do dziś fascynuje oryginalnym rozwiązaniem plastycznym i ściśle zespoloną z muzyką, piękną kompozycją ruchu tancerzy w klarownej przestrzeni scenicznej.
Tryptyk baletowy Beethoven i szkoła holenderska
Premiera: 18 maja 2023 roku, Teatr Wielki – Opera Narodowa, Warszawa
Grosse Fuge
Choreografia: Hans van Manen
Muzyka: Ludwig van Beethoven (Wielka fuga B-dur op. 133 i Cavatina z Kwartetu smyczkowego B-dur op. 130)
Prapremiera: 8/04/1971, Nederlands Dans Theater, Scheveningen
Eroica Variations
Choreografia: Ted Brandsen
Muzyka: Ludwig van Beethoven (15 Wariacji z fugą Es-dur, op. 35, Wariacje heroiczne)
Prapremiera: 18/05/2023, Polski Balet Narodowy, Warszawa
VII symfonia
Choreografia: Toer van Schayk
Muzyka: Ludwig van Beethoven (VII Symfonia A-dur op. 92)
Prapremiera: 15/03/1986, Het Nationale Ballet, Scheveningen
Realizatorzy:
Choreografia, kostiumy (1): Hans van Manen Choreografia, scenografia (2): Ted Brandsen
Choreografia, scenografia i kostiumy (3): Toer van Schayk
Dyrygent: Alexei Baklan
Realizacja baletu: Rachel Beaujean (1), Jozef Varga (1), Caroline Iura (3), Sandrine Leroy (3), Simonetta Lysy (3)
Scenografia: Jean-Paul Vroom (1)
Kostiumy: François-Noël Cherpin (2)
Światła: Joop Caboort (1), Wijnand van der Horst (2), Jan Hofstra (3)
Pianista: Piotr Sałajczyk (2)
Polski Balet Narodowy
Orkiestra Teatru Wielkiego – Opery Narodowej
Więcej informacji: link