29.06.2011 Mateusz Borowski
Metabalet
O tym, że William Forsythe nie należy do artystów łatwo dających zamknąć się w schematach, mogli się przekonać Gaby von Rauner i Rudolf Stäuble, kiedy przed osiemnastu laty, przeprowadzając z nim wywiad, bezskutecznie próbowali wydobyć od swego rozmówcy choćby małą wskazówkę, która ułatwiłaby zdefiniowanie jego twórczości. Amerykański choreograf, obejmujący wówczas stanowisko kierownika artystycznego Ballet Frankfurt, zręcznie uchylał się od udzielenia jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o swoje miejsce na mapie współczesnego baletu i teatru. Wreszcie bezradni krytycy, w nadziei, że przynajmniej z grubsza uda się określić jego artystyczne powinowactwa, zapytali, na ile czuje się on kontynuatorem Brechtowskiej tradycji inscenizacji, która,...
29.06.2011 Mateusz Borowski
Anatomia czasu
Oglądając początkowe sekwencje We Live Here w reżyserii Williama Forsythe'a, można było odnieść wrażenie, że bierze się udział w źle przygotowanej prowokacji. Przedstawienie zaczęło się w sposób dość dla Forsythe'a typowy, jeszcze przy zapalonych na widowni światłach, wśród toczonych tam rozmów. Tancerze, ubrani w dresy i powyciągane podkoszulki, niby od niechcenia pojawiali się w pustej, zamkniętej z tyłu białym ekranem przestrzeni, w wykonywanych przez nich układach zaś trudno było dostrzec choćby cień dbałości o techniczną maestrię. Rozproszeni po całej scenie, co rusz zderzający się ze sobą, turlający się po podłodze, wykrzywiający twarze w groteskowych grymasach, gryzmolący coś węglem na białej...