10.05.2019 Stefan Drajewski
Fredro do tańca – o wieczorze baletowym „Fredriana”
Wszystko można zatańczyć, chociaż najtrudniej chyba komedię. Kiedy w 1975 roku Conrad Drzewiecki wystawił Przypowieść sarmacką, wszyscy zastanawiali się, dlaczego sięgnął po Uwerturę Bajka Stanisława Moniuszki[1]? Nikt wcześniej nie kojarzył tej kompozycji z komizmem. A jednak. Okazała się zabawna, a co więcej, zrymowała się z Zemstą Aleksandra Fredry. Zdziwiło mnie trochę, że Anna Hop postanowiła użyć do choreografii Męża i żony gotowej muzyki baletowej. Dopiero w dniu premiery przypomniałem sobie, że wcześniej muzykę z baletu Na kwaterze [Na kwaterunku] wykorzystał Paweł Chynowski do uzupełnienia ilustracji muzycznej baletu Hrabia Monte Christo, który również nie miał nic wspólnego z oryginalnym librettem. Taneczne...