
Na zdjęciu: Sylwia Hanff. Fot. Małgorzata Olecka.
Na zdjęciu: Sylwia Hanff. Fot. Małgorzata Olecka.
Sylwia Hanff zaprasza na warsztat butoh Zwierciadło kwiatu, inspirowany pobytem artystki w Japonii w sierpniu 2017 (w ramach programu Wspieranie aktywności międzynarodowej 2017 Instytutu Muzyki i Tańca) i spotkaniem z Semimaru oraz pozostałymi członkami słynnego zespołu butoh Sankai Juku podczas warsztatu butoh i wspólnego spektaklu pokazanego w teatrze noh.
Tytuł Zwierciadło kwiatu pochodzi z traktatu Zeamiego o sztuce noh i jest jednocześnie tytułem projektu, nad którym artystka rozpoczyna długofalową pracę.
Warsztaty obejmą elementy naguchi taiso, inspiracje techniką Sankai Juku oraz butoh pierwotnej przestrzeni.
W kontekście tytułu warsztatu zachęcamy do lektury relacji z podróży do Japonii autorstwa Sylwii Hanff:
https://www.facebook.com/limenbutoh/posts/1948586768501056
Butoh pierwotnej przestrzeni
W zalewie różnych metod pracy z ciałem, istota butoh zaczyna się zacierać. Butoh zaczyna być mylone i mieszane z Ruchem Autentycznym i metodami terapii tańcem. I choć zawiera w sobie te aspekty, to jednocześnie poza nie. wykracza. Współczesny zachodni, racjonalny, sceptyczny umysł często boi się duchowości i „metafizyki”. Dlatego o pracy z ciałem „łatwiej” myśleć w kategoriach psychologicznych. Ale butoh powstało z umysłowości i duchowości Wschodu, a także z zachodniej tęsknoty za utraconym połączeniem ciało-duch.
Powietrze pulsuje życiem. Taniec wydarza się i jest wszechświatem. Bycie. Każda cząstka ciała jest Źródłem. Totalność istnienia. Wnętrze zewnętrza, zewnętrze wnętrza. Czująca pustka. Dźwięk wewnętrznej ciszy. Niewidzialne Widzialnego. Shin – centrum wewnętrznej przestrzeni, yohaku – szczeliny istnienia, hokotai – chodzące ciało, jeden krok miedzy życiem i śmiercią, mu – pustka, mudra – ciało jest formą przejawiania się przestrzeni, nie-obecność, śniące ciało, ciało początkującego. Porzucenie uzasadnień przeraża, ponieważ podważa podstawy ego. Otwartość na „mowę” pól zmysłowych. La chair – cielesna tkanka świata – cielesna tkanka ciała. Tkanka cielesności jest „żywiołem” Bytu. Transgresje. Wprowadzam świat pomiędzy warstwy mojego ciała, wprowadzam moje ciało pomiędzy warstwy każdej rzeczy i świata.
W tańcu butoh każdy gest – powolny i wysublimowany, choć niedoskonały, niedopełniony, gest Zawieszony pomiędzy widzialnym i niewidzialnym, jak wiersz haiku, staje się wydarzeniem egzystencjalnym…
Zapisy i informacje: Sylwia Hanff, tel. +48 607 640 208, email: limenbutoh@wp.pl
Opłata: 100 zł (przedpłaty, informacje drogą mailową)
Sylwia Hanff – pionierka i najbardziej rozpoznawalna tancerka butoh w Polsce. Uczyła się u największych mistrzów butoh (tj. Ko Murobushi, Daisuke Yashimoto, Carlotta Ikeda, Yoshito Ohno oraz Atsushi Takenouchi, Tadashi Endo, Ken Mai, Kan Katsura i inni); performerka teatru fizycznego, instruktorka improwizacji tańca i symboliki ciała, nauczycielka jogi i medytacji; tańca współczesnego i orientalnego uczyła się na wielu międzynarodowych festiwalach i warsztatach tańca w Polsce, Niemczech i Wielkiej Brytanii; brała udział w międzynarodowych projektach tanecznych. Była aktorką zespołu Warszawskiego Teatru Pantomimy, 10 lat współpracowała z Teatrem Narodowym i Teatrem Wielkim – Operą Narodową. Współpracuje z teatrami fizycznymi i eksperymentalnymi. Magister filozofii Uniwersytetu Warszawskiego, menadżerka kultury – od wielu lat organizuje wydarzenia butoh. Od kilkunastu lat prowadzi warsztaty pracy z ciałem i medytacji w ruchu. Od 2002 roku prowadzi Teatr Limen Butoh. Stworzyła kilkanaście autorskich spektakli solowych i zespołowych oraz wiele etiud i improwizacji. Została opisana w książce Obecni ciałem. Warsztat polskich tancerzy (2014) Magdaleny Zamorskiej i The Body Revolving Stage. New Dance in New Poland (2012) Jadwigi Majewskiej. Stypendystka Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Opinie uczestników warsztatów z Sylwią Hanff:
„Dziękuję! To były niesamowite emocje. Ten warsztat zmienił mój sposób patrzenia na otaczającą rzeczywistość! Czujność, uważność, skupienie, wewnętrzny żar! Chcę jeszcze”. Ewa, Kraków
„Zbliżyłam się do siebie; piorunujące doświadczenie: umrzeć i odrodzić się w nowym, nieznanym ciele – porażająco pozytywna inspiracja, prowadząca fantastyczna i dobrze, że robi to, co robi” Dorota, Warszawa