Karolina Bryl: Jak mnie Pan znalazł?

Artur Bieńkowski: Interesowała mnie odpowiedź na pytanie: Kiedy taniec staje się terapią? Nie miałem żadnych doświadczeń związanych z terapią tańcem. Na stronie Instytutu DMT znalazłem Pani notę biograficzną i informację, że ma Pani wieloletnie doświadczenie w tańcu ludowym. Pomyślałem wtedy: no tak! Taniec ludowy to przecież pęd życia i radość. W tym rodzaju tańca chce się żyć! Decyzja o zaproszeniu Pani do rozmowy była bardzo spontaniczna, choć nie ukrywam, że byłem pod ogromnym wrażeniem Pani doświadczenia zawodowego, profesjonalizmu w prowadzeniu badań, ale też zwyczajnie ciekawy, jaki status ma Terapia Tańcem i Ruchem w Stanach Zjednoczonych, gdzie obecnie Pani mieszka i pracuje.

Wersja do druku

Udostępnij

Karolina Bryl: O tak! Taniec ludowy to naprawdę życie i jest w nim wiele czynników terapeutycznych; to nie tylko aktywność fizyczna czy technika tańca, ale również forma spędzania czasu z innymi, sprzyjająca nawiązywaniu kontaktów społecznych. W tańcu ludowym ważna jest również ekspresja emocjonalna, która może przyczynić się do zwiększonego poczucia pewności siebie, poprawy odbioru własnego ciała i poszerzenia świadomości ciała oraz rozwoju zdolności samoekspresji. Podczas badań licencjackich zajmowałam się analizą terapeutycznych funkcji tańca ludowego, a kilka lat temu przyjrzałam się także doświadczeniom nowych polskich imigrantów w Stanach Zjednoczonych, by głębiej zrozumieć proces kształtowania się ich tożsamości poprzez zaangażowanie w polski taniec ludowy. Taniec ludowy jest moją pasją od najmłodszych lat.

Czy może Pani opowiedzieć o swoich doświadczeniach związanych z tańcem? Które z nich miały największy wpływ na wybór Pani ścieżki kariery zawodowej?

Tańczę od trzeciego roku życia. Szkoliłam się w również w tańcu klasycznym i współczesnym, ale większość życia spędziłam z tańcem ludowym. Muzyka też od zawsze była moją pasją, grałam na wielu instrumentach. W okresie licealnym zastanawiałam się, co mogę z tymi zainteresowaniami zrobić, ponieważ bardzo chciałam połączyć moją pasję z przyszłą pracą zawodową.

Już w liceum dowiedziałam się o działalności Stowarzyszenia Choreoterapii w Poznaniu i o samej choreoterapii jako formie pracy z ciałem. Należy też powiedzieć, że nie było wtedy takiego dostępu do internetu, jak teraz. Na początku zaczęłam uczestniczyć w różnych warsztatach choreoterapii. Wielkim odkryciem był dla mnie fakt, że taniec może być formą terapii!

W owym czasie nie było w Polsce studiów o kierunku taniec. Jedyną możliwością, aby na poziomie akademickim pozostać blisko ruchu i tańca było studiowanie w Akademii Wychowania Fizycznego. W Krakowie, na kierunku Turystyka i Rekreacja, podjęłam więc specjalizację Odnowa Psychosomatyczna. Wiedza wówczas zdobyta do tej pory pomaga mi w mojej pracy klinicznej i naukowej. Kiedy byłam na trzecim roku studiów, na Wydziale Nauk Humanistycznych w Wyższej Szkole Umiejętności w Kielcach, przy współpracy z Kieleckim Teatrem Tańca, powstały pierwsze w Polsce studia o kierunku Taniec i było dla mnie oczywiste, że je podejmę. Mogłam się tam nauczyć wielu nieznanych mi technik tanecznych. W tym samym czasie dowiedziałam się również, że istnieje Polski Instytut Psychoterapii Tańcem i Ruchem (Instytut DMT) w Warszawie. Z wielu względów studiowanie terapii tańcem i ruchem za granicą nie było dla mnie osiągalne. Zrozumiałam też, że połącznie wszystkiego, co interesuje mnie w ramach pracy zawodowej, jest możliwe. Byłam coraz bardziej zainteresowana funkcjonowaniem człowieka na rożnych poziomach: społecznym, emocjonalnym, psychologicznym, uczuciowym, i biologicznym. Od razu po ukończeniu studiów magisterskich na krakowskiej AWF rozpoczęłam szkolenie w Polskim Instytucie Psychoterapii Tańcem i Ruchem. Tak to się zaczęło.

Czy mogłaby Pani wyjaśnić różnice pomiędzy choreoterapią, tańcem terapeutycznym a psychoterapią tańcem i ruchem? Istnieje wiele szkół terapeutycznych, gdzie ruch jest czynnikiem leczącym, ale te pojęcia mogą wydawać się tożsame.

Taniec terapeutyczny i choreoterapia często używane są zamiennie. Kolejną modalnością jest Psychoterapia Tańcem i Ruchem. Te metody mają wiele wspólnych czynników leczących, ale odróżnia je od siebie czynnik relacji terapeutycznej. Istotną różnicą jest także forma szkolenia. Podyplomowe szkolenie Psychoterapia Tańcem i Ruchem (DMT) trwa cztery lata. Szkolenie z choreoterapii lub terapii tańcem trwa dwa lata, lub obejmuje serię warsztatów, które zawierają pewien zakres teorii psychologicznych, natomiast nie obejmują psychopatologii, diagnostyki i technik psychoterapeutycznych. W przypadku szkolenia w Instytucie Psychoterapii Tańcem i Ruchem wymagana jest dwuletnia terapia własna i superwizja pracy klinicznej. Odmienny jest także czynnik terapeutyczny: w psychoterapii tym czynnikiem jest relacja terapeutyczna, a w choreoterapii taniec. Wielu terapeutów Psychoterapii Tańcem i Ruchem wychodzi z założenia, że taniec sam w sobie jest terapeutyczny. Ich młodsze pokolenie mówi jednak, że chodzi raczej o psychoterapeutyczne wykorzystanie ruchu i czerpanie z teorii psychologicznych dotyczących funkcjonowania i rozwoju człowieka. Cele w obu podejściach mogą być zbieżne. W Psychoterapii Tańcem i Ruchem mówimy o pracy zorientowanej na proces. W przypadku choreoterapii i terapii tańcem mogą to być po prostu zajęcia taneczne. W obu formach możemy stosować improwizację, czy pewne struktury taneczne, tyle, że w DMT wykorzystanie tych struktur i elementów odpowiada specyficznym celom terapeutycznym klientów. Zarówno terapeuci DMT, jak i choreoterapeuci pracują z grupami, indywidualnie, z parami, z dziećmi, osobami starszymi.

Kiedy ruch/taniec staje się terapeutyczny? Czym różni się tańczenie na dyskotece od terapii tańcem? Jak wyglądają sesje Terapii Tańcem i Ruchem?

W procesie terapii buduje się relację terapeutyczną. Pomaga w tym przede wszystkim empatia, bycie autentycznym i budowanie przestrzeni opartej na zaufaniu. W relacji terapeutycznej wykorzystujemy ruch i werbalizację. Ruch może służyć jako interwencja, ale może też służyć do zbadania pewnych emocji, sposobów funkcjonowania i reagowania. Może być też formą ekspresji. Czasami trudno coś wyrazić lub zrozumieć werbalnie. Komunikacja niewerbalna to 70% naszego codziennego funkcjonowania. Naturalny ruch człowieka może pomóc w zrozumieniu i dostrzeżeniu związków między naszymi myślami, doświadczeniami somatycznymi a emocjami. Podczas sesji terapeutycznych zwracamy uwagę na gesty, jakości ruchowe, oddech, napięcie mięśniowe. W procesie Terapii Tańcem i Ruchem, ruch jest istotnym czynnikiem procesu terapeutycznego, może pomóc w pełniejszym odczuwaniu siebie, pobudza też wyobraźnię. Terapia Tańcem i Ruchem nie jest dyrektywna, nie używamy gotowych sekwencji ruchowych – chodzi o naturalną ekspresję.

Każdy taniec i ruch może wywoływać emocje. W psychoterapii dążymy do osobistej integracji klienta, pogłębienia jego zrozumienia samego siebie i rozwoju. Skupiamy się nie tylko na objawach chorobowych, jeśli takie istnieją, ale na polepszeniu ogólnego funkcjonowania i często pracy na zasobach. DMT uważa się za tzw „strenght-based approach” – czyli skupiającą się na mocnych stronach i zasobach osób, z którymi pracujemy. Zwracamy uwagę na różne aspekty funkcjonowania w życiu codziennym. Nie robimy tego podczas tańca na dyskotece, czy weselu, a właśnie podczas sesji terapeutycznych.

W swojej pracy odwołuję się do biopsychospołecznego modelu zdrowia: zwracam uwagę na funkcjonowanie biologiczne, społeczne i psychologiczne danej osoby. Tych elementów nie da się od siebie oddzielić. Tak jak powiedziałam wcześniej, najważniejsza jest relacja terapeutyczna.

Czy podczas terapii tańcem dużo Pani mówi? Czy ważna jest werbalizacja, rozmowa o doświadczeniach?

W ramach terapii bardzo dużo rozmawiamy. Werbalizacja, kiedy jest możliwa, może pomóc w indentyfikacji i nazywaniu naszych emocji, uczuć, odczuć czy doświadczeń. Pomaga nam również w refleksji i może sprzyjać rozwijaniu samoświadomości. Terapeuci tańca/ruchu uważają, że język niewerbalny jest równie ważny jak ten werbalny i wykorzystują obie formy komunikacji w procesie terapeutycznym.

Ruch na pewno może odzwierciedlać wiele procesów zachodzących w nieświadomości. Co opowiadać mogą ruch i gest? Jakich narzędzi używają terapeuci do obserwacji ruchu?

Terapeuci Tańcem i Ruchem są wyszkoleni w różnych systemach analizy i obserwacji ruchu. Takich systemów jest kilka. Jednym z głównych i najbardziej znanych jest Laban Movement Analysis (LMA) – metoda i język, który opisuje, wizualizuje, interpretuje i dokumentuje wszystkie odmiany ruchu człowieka. Terapeuci DMT, wyszkoleni są w rozumieniu różnych jakości ruchowych: w patrzeniu, jak funkcjonuje i porusza się ciało, czy nasze ciało i ruch są zbalansowane, czy mamy dostęp do różnych jakości ruchowych, kiedy ich potrzebujemy. Te informacje pomagają nam również w rozumieniu funkcjonowania osoby w jej środowisku, otoczeniu.

Innym znanym systemem jest Kestenberg Movement Profile (KMP), łączący system Labana z psychoanalitycznym modelem rozwojowym Anny Freud. Jest to psychoanalityczne rozumienie rozwoju człowieka oparte na ruchu. KMP składa się z dziewięciu systemów, które obejmują profil temperamentu, style uczenia się, zastosowanie psychologicznych mechanizmów obronnych, wzorce poznawcze oraz sposoby radzenia sobie.

Kolejny system to Movement Psychodiagnostic Inventory (MPI), stworzony przez Martę Davis w latach 70. XX wieku w USA. MPI to metoda oceny wzorców zaburzeń ruchowych, a dokładniej – kodowania wzorców ruchów związanych z zaburzeniami psychiatrycznymi. Mimo tego zastosowanie MPI nie ogranicza się do oceny psychopatologii; ma różne potencjalne zastosowania. MPI analizuje wzorce ruchowe, formy zachowań społecznych i dynamikę ruchów, takich jak wzorce przestrzenne, napięcie mięśni, intensywność, koordynacja części ciała i mobilność. Te wzorce mogą przyczynić się do oceny klinicznej i być wykorzystywane do monitorowania objawów w czasie.

Dzięki wykorzystaniu różnych metod analizy i obserwacji ruchu, terapeuci mogą lepiej zrozumieć i opisać ruch, a także na bazie tych obserwacji tworzyć pewne interpretacje. Nie są to jednak jedyne aspekty, które są brane pod uwagę w procesie terapeutycznym. Na to, jak porusza się ciało, wpływa bowiem wszystko: środowisko, otoczenie, objawy choroby, stany emocjonalne, czy relacje z innymi.

Terapeuta DMT może również szkolić się w wielu innych systemach. Ciekawe jest to, że różne aspekty ruchowe zauważane są modelach diagnostycznych takich jak: DSM [Diagnostyczny i statystyczny podręcznik zaburzeń psychicznych – przyp. A.B.], ICD – 10 [Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób ICD-10 – przyp. A.B.] i PDM [Psychodynamiczny model diagnostyczny – przyp. A.B.]. Jednak żaden z nich nie uwzględnia specyficznych systemów analizy i obserwacji ruchu.

Czego dotyczą badania nad Psychoterapią Tańcem i Ruchem? Jakie są aktualne kierunki badań?

Badania dotyczą między innymi możliwości terapeutycznych DMT w pracy z dziećmi ze spektrum autyzmu, z trudnościami adaptacyjnymi, z trudnościami w uczeniu się, z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej, czy z dziećmi, które przeszły traumę. Badania prowadzi się wśród osób z diagnozami psychiatrycznymi, na przykład doświadczających stanów lękowych, depresyjnych, czy z diagnozami z zaburzeń należących do spektrum schizofrenii i innych zaburzeń psychotycznych. Istnieją także badania dotyczące jakości życia osób z chorobami neurodegeneracyjnymi (chorobą Parkinsona, stwardnieniem rozsianym, chorobą Alzheimera). Bada się również wpływ DMT na osoby doświadczające chronicznego stresu i chronicznego bólu, oraz chorych onkologicznie.

DMT jest także metodą znaną i wykorzystywana w wojsku. W USA, gdzie obecnie mieszkam i pracuję, mamy terapeutów pracujących w szpitalu wojskowym Walter Reed w Waszyngtonie. Warto dodać, że funkcjonuje tu organizacja o nazwie Creative Forces: NEA Military Healing Arts Network. To inicjatywa National Endowment for the Arts we współpracy z Departamentami Obrony i Weteranów Stanów Zjednoczonych, której celem jest poprawa stanu zdrowia, samopoczucia i jakości życia populacji wojskowych i weteranów oraz ich rodzin i opiekunów. Creative Forces dużo inwestuje w badania nad wpływem i potencjalnymi korzyściami płynącymi z terapii sztukami kreatywnymi, w tym DMT.

Badania nad DMT wciąż się rozwijają i wciaż potrzebujemy więcej „dowodów”, by moć potwierdzić w pełni jej skuteczność, aczkolwiek baza danych powiększa się z roku na rok. Obecnie dysponujemy kilkoma metaanalizami i systematycznymi analizami dotyczącymi skuteczności DMT. Część znajduje się w The Cochrane Library. [The Cochrane Library to baza naukowa typu Evidence Based Medicine, zawierająca zbiór prac, badań, protokołów i analiz dotyczących różnorodnych interwencji zdrowotnych, które poddane są weryfikacji i ocenie przez komisję Chochrane – przyp. A.B].

Osobiście zajmuję się badaniami dotyczącymi wpływu DMT na łagodzenie negatywnych objawów schizofrenii oraz poprawy funkcjonowania psychospołecznego osób z diagnozą ze spektrum schizofrenii i innych zaburzeń psychotycznych. Zajmuję się również innymi badaniami, które analizują, obserwują i testują wykorzystanie terapii kreatywnych w edukacji i medycynie.

Jaki status ma terapia tańcem w USA? Czy jest to popularna forma terapii? Czy posiada swoje instytuty lub formy organizacyjne na uniwersytetach? Jak porównuje Pani swoje polskie i amerykańskie doświadczenia dotyczące terapii tańcem?

Terapie kreatywne w USA na pewno są bardziej wspierane systemowo. W Polsce badań nad terapią DMT w zasadzie się nie przeprowadza. Dzieje się tak z kilku powodów. W naszym kraju edukacja w zakresie Terapii Tańcem opiera się na czteroletnim podyplomowym szkoleniu psychoterapeutycznym. Terapeuci pracują głównie klinicznie i w większości nie posiadają afiliacji uniwersyteckich. Badań jest więc znacznie mniej. Należy powiedzieć, że w Stanach Zjednoczonych historia terapii tańcem i ruchem sięga lat 40. XX wieku. To właśnie wtedy Marian Chace (1896-1970), zatrudniona w St. Elizabeths Hospital w Waszyngtonie, po raz pierwszy wykorzystała taniec w procesie terapeutycznym w pracy z osobami ze schizofrenią. Mniej więcej w tym samym czasie, na zachodnim wybrzeżu Trudi Schoop (1904-1999) również rozpoczęła pracę jako terapeutka tańcem z osobami chorymi na schizofrenię. Skupiała się na tańcu, ekspresyjnych ruchach i wykorzytaniu rytmu w dążeniu do wzmacniania i synchronizacji ciała i umysłu. Praca tych terapeutek i ich wkład w rozwój metody wywarły ogromny wpływ na pokolenia terapeutów tańca i ruchu.

W USA terapeuci DMT mają możliwość zatrudnienia w szpitalach psychiatrycznych czy, w przypadku niektórych stanów, w placówkach służby zdrowia, gdyż jest to zawód uznany systemowo. W niektórych stanach terapeuci pracują jako mentalh health counselor lub licensed professional counselor i w swojej pracy klinicznej wykorzystują DMT. W Polsce NFZ nie uznaje Psychoterapii Tańcem i Ruchem jako modalności psychoterapeutycznej.

Warto jednak dodać, że w naszym kręgu kulturowym pierwsze wzmianki o wykorzystywaniu ciała w procesie psychoterapii pochodzą od Carla Gustava Junga. W 1916 roku napisał on pracę poświęconą temu zagadnieniu, która nie była jednak opublikowana do 1957 roku. W Polsce Instytut Psychoterapii Tańcem i Ruchem powstał w roku 2004, więc wciąż rozwijamy tą metodę w naszym kraju.

Czy prowadzi Pani terapię on-line?

Jak najbardziej. Terapeucie może być czasem trudniej dostroić się do klienta w formie 2D, choć nie zawsze, ale zaletą jest większa dostępność terapii. Ważną kwestą okazują się aspekty techniczne. Dla niektórych osób łatwiejsze bywa zrobienie sobie przerwy w pracy i odbycie sesji na Zoomie, niż przejechanie całego miasta po dniu pracy. Jako klient i terapeuta nie jesteśmy w przestrzeni neutralnej, a w swoich domach, co ma niewątpliwe różne implikacje. Ta forma wielu osobom pomogła „popchnąć” proces terapeutyczny do przodu, dla niekórych jest trudniejsza niż osobiste spotkanie. Niemniej jednak, mam wrażenie, że życie na ekranie i ten sposób kontaktu stanie się nową normą i częścią naszej nowej rzeczywistości.

Do Pani gabinetu przychodzi „pacjent” czy „klient” ?

To również zagadnienie, o którym warto wspomnieć. Gdy spojrzy się na nie z perspektywy historycznej, osoba, która szukała pomocy w szeroko rozumianej służbie zdrowia, była kiedyś niemal powszechnie określana jako pacjent. W ciągu ostatnich dekad różne czynniki społeczno-polityczne, w tym stopniowe przechodzenie od paternalistycznego czy biologicznego modelu opieki zdrowotnej do tego skoncentrowanego na pacjencie, wywołały debatę na temat używania alternatywnego słownictwa. Czasem termin „pacjent” może przywoływać obraz osoby biernej, oczekującej na leczenie, mniej upodmiotowionej. W efekcie może to powodować hierarchię w relacji i często oznacza nierówność między osobami w relacji terapeutycznej. Termin „klient” w różnych miejscach na świecie nabierał na znaczeniu w kontekście budowania równowagi w relacji, w szczególności w pracy wywodzącej się z tradycji humanistycznych. Obecnie zdania co do użycia tych terminów są wciąż podzielone. Za zachowaniem terminu „pacjent” przemawia argumentacja , że inne określenia mogą powodować kolejne, odmienne problemy, lub implikować fakt, że relacja terapeutyczna nie jest z natury relacją opartą na równości. Termin „klient” może być jednak bardziej wzmacniający, co wnosić może większą równowagę między uczestnikami procesu decyzyjnego w zakresie osobistej opieki zdrowotnej czy terapii.

Ukończyła Pani studia doktoranckie na Uniwersytecie Drexel w Filadelfii. W jaki sposób wpłynęły one na Pani obecną karierę zawodową i zainteresowania?

W Stanach Zjednoczonych mieszkam od ponad dziewięciu lat. Praca nad doktoratem nauczyła mnie nie tylko filozofii i metodologii prowadzenia badań naukowych, ale i stricte zastosowania ich w terapiach kreatywnych. Nie mogłam nauczyć się tego w Polsce. Programy doktoranckie skupiające się na terapiach kreatywnych i terapiach ekspresyjnych dostępne są w Anglii, Stanach Zjednoczonych i Australii. Studiując w USA, miałam dostęp do wielu szkoleń specjalistycznych, a także do osób prowadzących badania nad DMT, podobnie jak dostęp do specjalistów, którzy uczyli się bezpośrednio od pionierów tej metody. Wciąż wspominam ciepło czas, gdy podczas studiowania analizy ruchu według Labana, dowiedziałam się o systemie Kestenberg Movement Profile (KMP). Skierowałam się więc od razu do dr. Marka Sossina, który zajmuje się psychologią rozwojową i profilem ruchowym KMP. Nieśmiało poprosiłam go o możliwość kontaktu, ponieważ chciałam dowiedzieć się czegoś więcej o KMP. Odpowiedział po godzinie i zaprosił mnie do swojego laboratorium Mind, Movement, Development and Interaction Lab na Uniwersytecie Pace w Nowym Jorku. Od tego czasu minęło dziewięć lat, a my wciąż ze sobą współpracujemy, razem prowadzimy badania i publikujemy.

Czy może Pani rozwinąć pojęcie terapii kreatywnych i terapii ekspresyjnych?

Terapie kreatywne (creative arts therapies) w Stanach Zjednoczonych to ogólny termin, który zawiera trzy modalności terapeutyczne: terapię tańcem i ruchem (dance/movement therapy), arteterapię (art therapy) i muzykoterapię (music therapy). Łączy je wykorzystanie procesu twórczego, ekspresyjnego czy sztuki, służących dążeniu do dobrostanu w każdym wieku i w każdych warunkach zdrowotnych. Program studiów magisterskich terapii kreatywnych ze specjalizacją DMT w USA jest podobny do programu szkolenia psychoterapeutycznego DMT w Polsce. W terapiach kreatywnych nauczamy różnych teorii kreatywności, teorii neurobiologicznych, teorii procesu, przywiązania i wielu innych.

Terapie ekspresyjne mają szerszy zakres niż terapie kreatywne. Składają się na nie terapie tańcem i ruchem, terapia przez sztukę, biblioterapia, terapia filmem, terapia poezją, dramaterapia/psychodrama. Rozumienie terapii ekspresyjnych jest szersze. W moim rozumieniu czasem terapie ekspresyjne są bardziej skoncentrowane na ekspresyjności niż na procesie terapeutycznym.

Jakie ma Pani plany zawodowe na najbliższe miesiące i lata?

Otrzymałam właśnie grant na badania nad wykorzystaniem Terapii Tańcem i Ruchem poprzez telemedycynę u osób cierpiących na zaburzenia z kręgu schizofrenii. Będą trwać przynajmniej do połowy 2022 roku. Obecnie pracuję jako adiunkt i pracownik naukowy. Kolejnym krokiem będzie dążenie do uzyskania stanowiska akademickiego, by móc kontynuować mój program badawczy i rozwijać kolejne. Zależy mi na tym, aby prowadzić jak najwięcej badań. Poza pracą naukową również bardzo dużo uczę w Polsce, Chinach, Indiach i w Stanach Zjednoczonych. Moim największym marzeniem jest to, żeby nasi studenci czy absolwenci nie musieli zmagać się ze znalezieniem pracy, czy z „tłumaczeniem wszystkim”, czym jest terapia tańcem i ruchem. Aby tak się stało, potrzebujemy solidnej bazy badań, by mieć argumenty mogące wpływać na działania i strategię na poziomie administracyjnym. Dążymy do uznania naszej metody jako skutecznej, wspierającej, rekomendowanej, a może i refundowanej przez państwowe systemy zdrowia.

Prowadzi Pani wiele kursów szkoleniowych dla przyszłych terapeutów. Jak wspiera Pani ich proces edukacji?

W procesie nauczania w różnych krajach i kulturach najbardziej pomaga mi filozoficzny paradygmat transformujący. Pozwala mi to pogodzić się z tym, że rozmaite aspekty terapeutyczne mogą się różnić w zależności od kraju, kultury, miejsca pochodzenia, i innych czynników. Nie w każdym kraju terapia tańcem i ruchem będzie wyglądała tak jak w Polsce czy Stanach Zjednoczonych. Ogromnie ważna jest dla mnie również etyka zawodowa. Codziennie zadaję sobie pytania: Jakim jestem nauczycielem? Jak widzę świat? Jak w moim światopoglądzie rozumiem przeżywanie, uczucia i bycie z innymi? To wszystko pomaga mi w nauczaniu studentów i w rozumieniu klientów.

dr Karolina Bryl – certyfikowana psychoterapeutka Polskiego Stowarzyszenia Psychoterapii Tańcem i Ruchem i certyfikowana terapeutka tańcem i ruchem American Dance Therapy Association. Uzyskała tytuł doktora w dziedzinie Terapii Kreatywnych (Creative Arts Therapies) na Uniwersytecie Drexel w Filadelfii, USA, gdzie obecnie pracuje jako adiunkt i pracownik naukowy. Jest członkinią Polskiego Stowarzyszenia Psychoterapii Tańcem i Ruchem (Komitet Etyki), Amerykańskiego Stowarzyszenia Terapii Tańcem (Globalny Komitet Członkowski, Komitet Naukowy), Schizophrenia International Research Society (Komitet Etyki), International Somatic Movement Education & Therapy Association ISMETA, oraz International Psychoanalytic Association (Lifetime Research Fellow). W latach 20016-2017 stypendystka-psychoanalityk w Contemporary Freudan Society w Nowym Jorku. Pracuje indywidualnie i w grupach, z dziećmi, które doświadczyły przemocy, cierpiały z powodu zaniedbania, mają trudności z adaptacją, oraz z dziećmi z diagnozą autyzmu, a także z dorosłymi zmagającymi się z trudnościami życiowymi i zaburzeniami psychicznymi, w szczególności z depresją i z zaburzeniami z kręgu schizofrenii. Doświadczenie kliniczne zdobyła dzięki prowadzeniu psychoterapii tańcem i ruchem oraz sesjom somatycznym w polskich i amerykańskich szpitalach psychiatrycznych, ośrodkach wsparcia, a od 2013 roku także w ramach prywatnej praktyki.

Wykłada w Polsce, USA, Chinach i Indiach. Jest adiunktem na Uniwersytecie Drexel, a także w Instytucie Kinections w Rochester, Rider University w Lawrence Township w New Jersey, oraz w Sancheti Healthcare Academy w Pune w Indiach. Gościnnie wykłada na Pace University w Nowym Jorku, gdzie uczy metod badawczych i Profilu Ruchowego Kestenberg (KMP), oraz w Polskim Instytucie Psychoterapii Tańcem i Ruchem.

Od 2013 roku jest członkiem zespołu badawczego w Mind, Movement, Interaction i Development Research Group MMID-RG/ The Sossin Lab w Pace University w Nowym Jorku. Od 2017 roku jest członikem zespołu badawczego w Music, Creativity and Wellness Lab w Drexel University w Philadelfii. Od 2017 roku współpracuje w dziedzinie badań naukowych z Wydziałem Psychiatrii Środowiskowej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

***

O cyklu SOMA:

Cielesne doświadczenie stanowi podstawę praktyki tańca, ale również innych metod pracy z ciałem i refleksji nad nim. W cyklu SOMA moimi rozmówczyniami i rozmówcami są osoby, w których centrum zainteresowań zawodowych, naukowych i artystycznych jest soma/ciało – rozumiane jako ciało przeżywane od wewnątrz. Cykl ten jest również próbą przełożenia doświadczeń ciała na język opisowy i zestaw pojęć.

Wydawca

taniecPOLSKA.pl

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close