
Emilio Beauchy, „Café cantante” (Sevilla, ok. 1888). Private collection of C. Teixidor, Źródło: Wikimedia. Creative Commons.
Pierwszy z moich felietonów postawił wiele pytań dotyczących transkulturacji oraz styku lokalności i globalności w tańcu. Czas na odpowiedzi. W tym tekście postaram się nakreślić, czym jest taniec flamenco jako lokalna manifestacja kulturowa, a także odpowiedzieć na pytanie: czy jest to tylko taniec (spoiler alert – nie!) oraz gdzie w historii tańca flamenco możemy wytropić transkulturowe wątki?
Już na wstępie warto zauważyć, że taniec w połączeniu z muzyką to podstawowa manifestacja szerszego zjawiska, jakim jest flamenco. Wokół historii flamenco narosło wiele mitów i niedopowiedzeń, jednak z całą pewnością możemy stwierdzić, że narodziło się ono w bardzo określonym geograficznie miejscu – w hiszpańskiej Andaluzji, i jest silnie związane z kulturą andaluzyjską i z kulturą andaluzyjskich Romów, trudno zatem zanegować jego lokalny charakter. Flamenco jednocześnie jest owocem wielopoziomowej wymiany kulturowej, która na przestrzeni wieków zachodziła na południu Hiszpanii. Warto przy tej okazji zauważyć, że Andaluzję zamieszkiwali między innymi: Iberowie, Fenicjanie, Grecy, Celtowie, Kartagińczycy, Rzymianie, Wizygoci, Maurowie, Żydzi i Romowie, a spuścizna kulturowa tych grup jest do dziś obecna w tym regionie.
Aby zrozumieć, czym jest flamenco, zatrzymajmy się w Andaluzji połowy XIX wieku, jako że współcześni badacze uważają, że od tego momentu można mówić o muzyce flamenco sensu stricto[1]. Flamenco posiada bowiem dwie podstawowe manifestacje – muzykę i taniec. Na muzykę składają się przede wszystkim śpiew (cante) i gra na gitarze (toque). Nas oczywiście będzie interesował przede wszystkim taniec (baile), jednak warto wiedzieć, że w przypadku flamenco niemal nie da się oddzielić tańca od muzyki. Dobry tancerz (bailaor) / dobra tancerka (bailaora) doskonale rozumie warstwę muzyczną flamenco.
Zanurzając się w historii omawianego zjawiska, można zauważyć, że wyrosło ono z wielopoziomowej transkulturacji kultur andaluzyjskiej i romskiej. Według austriackiego badacza, na którego będę się wielokrotnie powoływać – Gerharda Steingressa, flamenco narodziło się w połowie XIX wieku w środowisku bohemy andaluzyjskiej jako owoc romantycznej fascynacji romskością. Było ono odpowiedzią na tożsamościowy kryzys kultury andaluzyjskiej, próbującej wejść na ścieżkę nowoczesności[2].
Z punktu widzenia prowadzonych tu rozważań niezwykle istotna jest konstatacja Steingressa, który stwierdza, że we flamenco toczy się nieustanna walka o autentyzm związana z kategoriami krwi i ziemi[3]. Walka ta toczy się między zwolennikami romskiej i andaluzyjskiej proweniencji tego gatunku. W tym kontekście warto zauważyć, że flamenco zostało ufundowane na swego rodzaju micie założycielskim (tzw. leyenda flamenca), według którego w historii tej sztuki/tradycji możemy wyróżnić etap hermetyczny, kiedy była ona wykonywana jedynie przez romskich artystów[4]. Owa „legenda flamenco” bardzo mocno oddziałuje na tę kulturę do dziś, zwłaszcza w dyskusji dotyczącej tego, czym miałoby być „prawdziwe, czyste – autentyczne flamenco” (flamenco puro). W tym kontekście pojawiają się zróżnicowane opinie, można wśród nich wymienić te, które wskazują że „czyste flamenco” to flamenco romskie, andaluzyjskie bądź romsko-andaluzyjskie (wątek ten będzie dla nas istotny w następnym felietonie).
Tyle jeśli chodzi o informacje ogólne. Teraz skupmy się na tańcu. Według Steingressa taniec flamenco jest owocem wielopoziomowej hybrydyzacji transkulturowej[5]. Badacz posługuje się terminem „ucyganowienia” (agitanamiento) tańca andaluzyjskiego w kontekście transkulturowym. Doprowadziło ono do przeobrażenia tradycyjnych tańców hiszpańskich w taniec flamenco. Ten proces wymiany dokonał się we wspomnianym już wcześniej artystycznym kręgu bohemy andaluzyjskiej oraz w środowisku bolera, które były pod silnym wpływem kultury romskiej i/lub pseudoromskiej.
Tyle jeśli chodzi wątki hiszpańskie. Transkulturowa wymiana zatoczyła jednak dużo szersze kręgi, co odnotowuje inny badacz, Luis Lavaur, zauważając, że od około 1830 roku na europejskich scenach (zwłaszcza na francuskiej) nastąpiła estetyczna wymiana między tańcem hiszpańskim, andaluzyjskim i tańcem klasycznym[6]. Obecnie flamencolodzy, omawiając transkulturowe korzenie interesującego nas tańca, wyliczają wpływy: romskie, andaluzyjskie, hiszpańskie (pozaandaluzyjskie), jak również dodają do nich wątki afrokubańskie, związane z kolonialną historią Hiszpanii (szczególnie Sewilli, będącej przez długi czas centrum handlu niewolnikami), oraz południowoamerykańskie – wynikające z emigracji artystów flamenco do Ameryki Łacińskiej.
Przedstawiony w tym tekście zarys początków tańca flamenco już na wstępie pokazuje napięcia związane z tożsamościowymi negocjacjami w jego obrębie. Flamenco z jednej strony jest silnie związane z bardzo określonym terenem geograficznym i z wyraźnie zdefiniowanymi grupami – Andaluzyjczykami i andaluzyjskimi Romami, z drugiej natomiast ze względu na swoje wielokulturowe korzenie posiada w sobie ogromny transkulturacyjny potencjał.
Potencjał ten został potwierdzony na szczeblu instytucjonalnym 16 października 2010 roku, gdy flamenco zostało wpisane na Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa UNESCO ze względu na uniwersalny charakter tej sztuki[7]. O uniwersalności flamenco i o jego transkulturacyjnych inklinacjach oraz o współczesnych napięciach z nimi związanych postaram się opowiedzieć w kolejnym felietonie.
Przypisy:
[1] Emilia Dowgiało, O flamenco polskim piórem… Kulturowe realia i słowne bariery, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Filologicznej we Wrocławiu, Wrocław 2018, s. 22.
[2] Gerhard Steingress, Flamenco postmoderno: Entre tradición y heterodoxia. Un diagnóstico sociomusicológico (Escritos 1989–2006), Signatura Ediciones, Sevilla 2007, s. 15–16. Wszystkich zainteresowanych rozwinięciem tego wątku odsyłam do prac tego Austriaka, niektóre z nich zostały przetłumaczone na język angielski.
[3] Jadwiga Romanowska, Transkulturowani, transkulturujący. Obcokrajowcy w sewilskiej społeczności flamenco, Aspra-JR, Warszawa 2023, s. 96.
[4] Emilia Dowgiało, O flamenco polskim piórem, op. cit., s. 23.
[5] Gerhard Steingress, …Y Carmen se fue a París. Un estudio sobre la construcción artística del género flamenco (1833–1865), Almuzara, Córdoba 2006, s. 14.
[6] Luis Lavaur, Teoria romántica del cante flamenco. Raíces flamencas en la coreografía romántica europea, Signatura Ediciones de Andalucía, Sevilla 1999, s. 107–133.
[7] Flamenco, patrimonio cultural inmaterial de la humanidad, https://www.juntadeandalucia.es/organismos/culturaydeporte/areas/cultura/flamenco/patrimonio-cultural-inmaterial.html [dostęp: 13.10.2024].
Ilustracja do tekstu:
Zdjęcie przedstawia wnętrze typowego café cantante. Cafés cantantes to niezwykle popularne na przełomie XIX i XX wieku lokale, wzorowane na francuskich cafés chantantes. Miejsca te oferowały gościom szeroki repertuar przedstawień w typie varietés, w tym flamenco. To właśnie w tych lokalach wykrystalizowały się niektóre z form tańca flamenco.
Fot. Emilio Beauchy, Café cantante (Sevilla, ok. 1888). Private collection of C. Teixidor, Źródło: Wikimedia. Creative Commons. https://commons.wikimedia.org/wiki/File:EMILIO_BEAUCHY,_Caf%C3%A9_cantante,_hacia_1885,_copia_a_la_alb%C3%BAmina.jpg?uselang=pl#filelinks [dostęp: 28.10.2024].
taniecPOLSKA.pl