Duety Nieistniejące to swoista, rodząca się z nudy „flânerie”. Dryfy, spacery, opowieści – zaczynające się stale na nowo i stale siebie wzajemnie przetwarzające; obecne i znikające; zauważane i odrzucane.
nadbudowa:
Można by zatem sądzić, iż wszystko, co znika nawet po swym zniknięciu wiedzie jakiś potajemny żywot pośmiertny, wywierając na wszystko, co pozostaje, pewien utajony wpływ. Wszystko bowiem, co znika, przenika do naszego życia w minimalnych dawkach, częstokroć o wiele bardziej dla nas groźnych aniżeli panujące nad nami moce… / Jean Baudrillard Dlaczego wszystko jeszcze nie zniknęło
historia:
Duety Nieistniejące – 42 premiera Teatru Dada von Bzdülöw – to ledwie drugi „duet” założycieli i liderów artystycznych Teatru. Po dziewięciu latach od premiery legendarnej już Magnolii (2002) nadszedł czas dla „duetu” Chmielewska-Bzdyl na napisanie kolejnego rozdziału… na replikę…? na recycling…? na wydobycie utajonego…? na zamknięcie lub nowe otwarcie…? „Duety Nieistniejące”, wzorem ostatnich produkcji Teatru Dada, chcą być spektaklem „niedomkniętym” i gotowym na ewolucję w ramach każdej kolejnej prezentacji.
ironia:
mieszkamy na wsi od chwili rozpadu
orkiestry narodowej
gramy dla kur i gęsi
i żab w stawie
(G.K)
Koncept: MikołajTrzaska, TeatrDada von Bzdülöw
Muzyka: MikołajTrzaska
Kostiumy: KatarzynaPiątek
Wideo: MaciejSalamon
Słowa na wizualizacjach: GrzegorzKwiatkowski
Produkcja: Teatr Dada von Bzdülöw, Festiwal Ciało-Umysł/Warszawa, Teatr Wybrzeże/Gdańsk
Spektakl zalecany dla widzów dorosłych
Czas: 60 minut
prasa:
Powstał spektakl-pamiętnik, kolejny frapujący eksperyment przeprowadzony przez Bzdyla iChmielewską na własnych organizmach. Trudne do nazwania iuchwycenia „coś”. Na pytanie czym jest to „coś”, każdy musi sobie odpowiedzieć samemu.
Łukasz Rudziński, Trójmiasto.pl
O artystycznych koncepcjach Teatru Dada von Bzdülöw trudno mówić, nie uciekając się do werbalnego banału. Niemalże każdorazowo budzi zachwyt, a przecież to takie nieprecyzyjne, mało mówiące słowo. Tym razem mocą „Duetów nieistniejących” taneczna jednia – Chmielewska i Bzdyl wywołała swoisty paraliż emocjonalny wśród zebranej publiczności. Rezonans takiego silnego refleksyjnego kopniaka trudno zmierzyć nawet skalą Richtera.
Anna Kołodziejska, Teatralia Trójmiasto
Teatr Dada von Bzdülöw znowu pokazał, że ma potencjał imożliwości stworzenia energetycznego, wymownego isensorycznego spektaklu. […] Można odnieść wrażenie, że temat kolejnego starcia męskości zkobiecością jest tylko pretekstem do zabawy cielesnością iformą. Za pośrednictwem ciał tancerzy rozumiana społecznie płeć kotłuje się irozbebesza, aby triumfalnie wyzwolić się, uciec wnagość, aostatecznie samą siebie zakwestionować.
Martyna Adamczak, Gazeta Świętojańska