
Fot. Jakub Wittchen.
Fot. Jakub Wittchen.
Konkursy ujeżdżenia istnieją naprawdę. Są zawodami jeździeckimi, gdzie bardzo elegancko odziani jeźdźcy
zmuszają konie do „nadkońskiego” i bardzo nienaturalnego wysiłku.
Najważniejsza jest okrągła i ozdobiona kolorowymi wstążeczkami arena.
Na samym środku. Rozgrywa się konkurs. Nie ma wygranych.
– Królik
Spektakl jest obserwacją czasu, jego upływania i zorganizowania w kadencje. Bo musi on upłynąć, aby ruch stał się w przestrzeni i w umyśle widza.
Gaśnięcia – światła, ruchu, żywotności, życia.
Zużywania się.
Spektakl powstawał na zasadzie nieskrępowanego ciągu skojarzeń, pomysłów i wizerunków. Na przekór obowiązkowi myślenia i mienia koncepcji. Na przekór konieczności: pisania o spektaklu, dawania chwytliwych haseł, tłumaczenia się z czegokolwiek. Podobnie jak Nawrotnik, Królik powstał w nietypowych i inspirujących wnętrzach warszawskiego studia fotograficznego Berlin, można go nawet uznać za pewnego rodzaju spin-off Nawrotnika.
W ankiecie miesięcznika „Teatr” uznane ze najlepsze przedstawienie teatru tańca w Polsce w roku 2008
W ankiecie wortalu nowytaniec.pl, za taniec w tym spektaklu (oraz w Faktorze T Dada von Bzdülöw) Rafała Dziemidoka uznano za tancerza roku 2008
Choreografia i wykonanie: Rafał Dziemidok
Przestrzeń i światło:Ewa Garniec
Muzyka: Bongwater
Produkcja: Staromiejski Dom Kultury, Studio Melon
Rysunek: Agnieszka Jatkowska
Premiera: 25, 26, 27 stycznia 2008