
Fot. Marta Ankiersztejn.
Fot. Marta Ankiersztejn.
Spektakl Lubelskiego Teatru Tańca gracerunners zostanie pokazany 15 marca w ramach Alternatywnych Spotkań Teatralnych Klamra 2013. Potrzeba intensywnego wysiłku, ciągłe wirowanie, nacisk na przekraczanie granic, wielokrotne przechodzenie przez wyjścia, wejścia i przejścia, intensywność masowych środków informacji, ograniczenia zmęczenia – to gracerunners. Spektakl jako całość jest wyzwaniem zarówno dla wykonawców, jak i dla widowni tak jak wyzwaniem jest postrzeganie ulotnego stanu umysłu i ludzkiej bezbronności. Przełamywanie barier może stać się subtelną i ważną ciszą. gracerunners jest pierwszą częścią trylogii Desert (Pustynia) Karen Foss Quite Works z Norwegii.
choreografia: Karen Foss we współpracy z tancerzami Lea Capkova, Marianne Kjærsund, Daniel Racek
tańczą: Ryszard Kalinowski, Wojciech Kaproń, Beata Mysiak, Anna Żak
projekt scenografii i oświetlenia: Sigve Sælensminde
realizacja oświetlenia: Marcin „Kabat” Kowalczuk
dźwięk i muzyka: Jørgen Knudsen
gitara: Bartek Węgliński
realizacja dźwięku: Rafał Zarzeka
projekcje video: Alan Lucien Øyen
oryginalna produkcja: kfQW/Norwegia, Jan Malik – Nanohach/Czechy, Carte Blanche AS/Norwegia
produkcja lubelska: Teatr Centralny, Centrum Kultury w Lublinie
premiera lubelska: 9.11.2011
„Beata Mysiak, Anna Żak, Ryszard Kalinowski i Wojciech Kaproń pokazali, że są nie tylko wybitnymi indywidualnościami, lecz także tworzą fantastycznie współpracujący zespół. A właśnie idealne zrównoważenie indywidualności i zespołowości było warunkiem sine qua non powodzenia tej realizacji. I to się w pełni udało, ale droga do tego końcowego efektu musiała być mordercza. Karen Foss postawiła przed tancerzami zadania ekstremalnie trudne, niekiedy wręcz na granicy fizycznych możliwości ludzkiego ciała. Artystom przychodziło zmagać się ze swoimi słabościami i ograniczeniami, z własnym ciałem i choreografią; konfrontować z przestrzenią i czasem. Ale dzięki temu otrzymaliśmy spektakl wnikający – jak mało który – w samą istotę procesu twórczego. We wszystkich jego aspektach: od fizyczności i techniki po psychologię i filozofię.”
Andrzej Z. Kowalczyk, „Kurier Lubelski”, 10.11.2011