
15. Międzynarodowy Festiwal Tańca Warsaw CI Flow startuje już 4 lipca. Materiały własne organizatora.
W Polsce improwizacja kontaktowa rozwijała się głównie dzięki warsztatom oraz spotkaniom z zagranicznymi pedagogami i twórcami tego nurtu[1]. Dziś w wielu miastach znaleźć możemy ofertę warsztatów tej techniki, mamy też rodzimych nauczycieli, którzy opierają swoje lekcje na założeniach jej prekursorów, a także wydarzenia promujące ten nurt. Do jednych z najważniejszych w Polsce zaliczymy z pewnością Międzynarodowy Festiwal Tańca Warsaw CI Flow, którego jubileuszowa, 15. edycja odbyła się w tym roku.
„Flow”, jak mówi Iwona Olszowska, „pojawia się wtedy, gdy ciało i umysł płyną na jednej fali”[2]. Zrozumieć to można, biorąc udział w improwizacji lub wnikliwie obserwując uczestników i uczestniczki festiwalowych wydarzeń. W każdym roku w Warszawie pojawia się grupa ludzi, dla których pojęcie połączenia i przepływu impulsów płynących z ciała i umysłu nie jest obce. Wielokrotnie, obserwując otwarte pokazy czy dżemy[3], można odnieść wrażenie, że tańczący nie potrzebują tłumaczenia, czym jest flow, czym jest przepływ energii między wieloma ciałami – oni to po prostu czują.
Wszystko zaczęło się w 2010 roku, jednak przed podjęciem decyzji o organizacji festiwalu improwizacji kontaktowej w Warszawie, Paulina Święcańska poznawała tę technikę przez kilka lat. Jak sama zaznaczyła: „[p]odróżowałam wcześniej po międzynarodowych festiwalach kontakt improwizacji: w Getyndze, we Freiburgu, ale też poza Europą, w Izraelu czy w Brazylii. W pewnym momencie zauważyłam, że ci wszyscy ludzie tworzą community[4], rodzinę[5]”. Myśl, by taką ideę przenieść do Warszawy, urzeczywistniła się nie tylko dzięki zainteresowaniu osób w stolicy, ale i dzięki zagranicznym nauczycielom, którzy zaczęli tu przyjeżdżać[6]. Zaznaczyć należy, że pierwsze edycje skupione były na artystycznych wymianach, poznawaniu tej techniki. Od szóstej edycji program festiwalu ma formułę autorską, z czasem rozwinął się także na kilka ścieżek kuratorskich.
Edukacyjno-społeczna formuła
Specyfika festiwali improwizacji kontaktowej polega na tym, że są to przede wszystkim wydarzenia o charakterze społecznym. Chodzi tu o wspólnotowość, budowanie relacji w grupie. Tak było od początku także w przypadku Międzynarodowego Festiwalu Tańca Warsaw CI FLOW. Zaznaczyć należy, że duży wpływ na taką formułę corocznego wydarzenia ma sama specyfika improwizacji kontaktowej. Technika ta zakłada bowiem pełen kontakt fizyczny pomiędzy uczestnikami i uczestniczkami. Kluczowy jest tu dotyk, który staje się impulsem do wykonywania ruchów, ale i do wsłuchania się we własne ciało. Takie założenie wymaga jednak dużego zaufania, tak, by druga osoba mogła zbliżyć się do nas, badać reakcje swojego ciała, znaleźć z nami punkty wspólne. Nie każdy od początku będzie w stanie w tej technice pracować – większość zajęć, od wychowania fizycznego w szkołach po warsztaty tańca, często bazuje na nauce odpowiednich kroków i pozycji gimnastycznych, bez bezpośredniego kontaktu z drugą osobą. Do tego kontaktu potrzeba emocjonalnej gotowości, otwartości na dotyk, wyzbycia się obaw przed niewygodą lub oceną. Warto zaznaczyć, że uczestnicy i uczestniczki praktyk CI sami podejmują decyzję dotyczącą tego, na ile mogą sobie pozwolić w relacji fizycznej z innymi. Najczęściej więc zaczyna się od delikatnych muśnięć dłoni, dotyku ramiom czy podążania za rękami partnerów. Z czasem dochodzą przytulenia innych części ciała, poddanie się ciężarowi drugiej osoby. Zaawansowani operują już bardzo odważnym językiem ruchowym – pojawiają się skoki, przerzucanie partnerów, bardziej świadome odbieranie bodźców.
Większość osób, które spotkać można co roku podczas Warsaw CI FLOW, to stali goście tego typu wydarzeń w różnych częściach świata. Zazwyczaj są to ci, którzy dobrze znają podstawy improwizacji kontaktowej i mają doświadczenie w jej praktykowaniu. Do Warszawy jednak przyjeżdżają także osoby, które dopiero zaczynają poznawanie tej techniki i zagłębiają się w jej założenia. Zaznaczyć należy, że przez 15 edycji festiwalu wiele osób wracało, by wziąć udział w warsztatach w kolejnych latach. Siłą napędową tego wydarzenia są bowiem spotkania. Interesująca formuła, która nie zakłada prezentacji dla publiczności (choć otwarte pokazy się zdarzają nie są one tu głównym punktem) jest tym, co wyróżnia Warsaw CI FLOW. Zdecydowanie najważniejsze są w nim współuczestnictwo i wspólnotowe doświadczanie rzeczywistości oraz relacji. Na performatywnym wieczorze czy dżemie odnieść można wrażenie, że ma się do czynienia z grupą dobrze znających się osób, gdzie podstawą jest życzliwość i wzajemna pomoc.
Nowi nauczyciele i dobrze znani goście
Przez piętnaście lat do stolicy przyjeżdżali nauczyciele i nauczycielki z całego świata, by prowadzić zarówno intensywne ścieżki, jak i pojedyncze warsztaty. Łącznie to już kilkadziesiąt osób, z którymi pracować mogli uczestnicy i uczestniczki festiwalu. Co ciekawe, co roku to kilkudniowe wydarzenie programowane jest w taki sposób, by można było wziąć udział w różnych zajęciach – zarówno związanych z konkretnymi elementami techniki, jaką jest improwizacja kontaktowa, jak i specjalnie przygotowanych projektach, kończących się publicznym pokazem. Poszczególne ścieżki w tym roku prowadziły zarówno osoby z zagranicy (Nina Martin, Anya Cloud), jak i dobrze znani polscy goście (Iwona Olszowska, Katarzyna Burzyńska, Filip Wencki).
W tym roku po raz kolejny do Warszawy zawitał także Ray Chung, który był jedną z osób prowadzących warsztaty podczas pierwszych edycji Warsaw CI FLOW. To wszechstronnie uzdolniony artysta, który tańczył u boku pionierów improwizacji kontaktowej, takich jak Steve Paxton, Lisa Nelson i Nancy Stark Smith. Ta ostatnia także brała udział w pierwszych edycjach festiwalu, podobnie jak Milan Kozanek, Andrew Harwood, Sabine Parzer i wielu innych zagranicznych pedagogów i pedagożek[7].
Ścieżki poznawania ciała
Tegoroczna edycja festiwalu została zaprogramowana w taki sposób, zagwarantować różnorodność zainteresowanym. Większość festiwalowych dni rozpoczynały – podobnie jak w ostatnich kilku latach – sesje ścieżek porannych. To interesujący wstęp dla każdego dnia pracy, pozwalający na wprowadzenie ciała w pewien rytm działania. W tym roku poranne zajęcia prowadzone były przez trójkę zagranicznych gości. Ray Chung (który jako jeden z najdłużej dziś praktykujących nauczycieli przyciągnął bardzo liczną grupę) zaproponował eksplorowanie tematu gotowości: tego, w jaki sposób ciało powinno być przygotowane na codzienną pracę z improwizacją kontaktową, ale też tego, w jaki sposób wpływają na nią zdolności poznawcze, emocjonalne odbieranie rzeczywistości. Artysta zaprosił uczestników i uczestniczki do zanurzenia się w ćwiczenia, pozwalające przyjrzeć się bliżej własnym możliwościom, doświadczeniom pozwalającym kształtować swoją praktykę oraz nawykom z nimi związanym. Poświęcenie uwagi samym nawykom, które wpływają na to, w jaki sposób dana osoba organizuje swoją pracę, wykonuje konkretne ćwiczenia i decyduje o wyborze wzorców ruchowych to ciekawe zagadnienie, pozwalające bliżej przyjrzeć się indywidualnym ścieżkom rozwoju. Jednocześnie pokazuje to, w jaki sposób nasze doświadczenia wpływają na podejmowanie działania i decyzje, nawet jeśli decyduje o tym bardziej podświadomość niż racjonalna analiza. Podkreślić należy, że poranna ścieżka z Rayem Chungiem interesowała przede wszystkim te osoby, które dopiero poznają CI, zagłębiają się w jej podstawach, nie są jeszcze na bardzo zaawansowanym poziomie.
Interesującą strona Festiwalu Warsaw CI FLOW jest to, że każdy z nauczycieli porannych zajęć proponuje inne podejście do pracy z ciałem oraz inną tematykę, choć dla każdego istotne są interakcje w grupie. Nina Martin zaprosiła obecnych do ucieleśniania improwizacji, by tworzyć performatywne struktury. Artystka poświęciła uwagę elementom występującym w scenicznej formie improwizacji kontaktowej, w szczególności budowania relacji w zespole. Z kolei Anya Cloud zaproponowała eksplorowanie wytrzymałości, sprawczości, otwartości, z uwagą na takie elementy jak czas, ciężar, kompozycja. Oprócz technicznych umiejętności uczestnicy i uczestniczki mogli skupić się na wsłuchiwaniu się we własne ciało, badanie granic jego możliwości, podejmowaniu decyzji o tym, jak dalece mogą i chcą poświęcić się temu, co nieznane. Jednocześnie bardzo ciekawe jest to, że co roku festiwal otwiera się na nowe treści. Na zajęciach z Anyą Cloud pojawiły się bowiem tematy queerowe, aktywistyczne, co wyraźnie wzmocniło społeczno-polityczny wymiar wydarzenia.
Podobnie jak w latach ubiegłych w drugiej części dnia na entuzjastów improwizacji kontaktowej czekały ścieżki popołudniowe, prowadzone w formie laboratoriów. Zuzanna Bukowski podczas swoich zajęć skupiła się na solowym odkrywaniu ruchu, zgłębianiu indywidualnych praktyk i decyzji wchodzenia w kontakt z partnerem, podłogą i dźwiękiem, korzystając w trakcie swojej pracy z Axis Syllabus[8]. To konkretne podejście ma na celu doskonalenie pracy z ciałem i odblokowanie większego potencjału w naszych strukturach ruchowych. Z kolei Klara Łucznik zaprosiła na Underscore – praktykę zapoczątkowaną przez Nancy Stark Smith. To czterogodzinna praktyka, oparta na konkretnej strukturze i wykorzystaniu charakterystycznego języka, pozwalającego na przebieg przez szeroki zakres dynamicznych stanów i energetycznej ekspresji[9].
Otwarte pokazy
Co roku Międzynarodowy Festiwal Warsaw CI Flow pełen jest niespodzianek – także tych dla osób, które nie uczestniczą w poszczególnych blokach warsztatowych. W tym roku jednym z wydarzeń otwartych dla publiczności był pokaz site-specific grupy prowadzonej przez Iwonę Olszowską. To kolejna osoba dobrze znana tym, którzy co roku wracają na warszawskie wydarzenia CI. Artystka pracowała z grupą w ramach popołudniowej ścieżki, a najbardziej interesowało ją zagadnienie przestrzeni w kontekście miasta, otwartego krajobrazu. Dlatego też w poniedziałkowe popołudnie spotkaliśmy się w Ogrodzie Krasińskich, wśród zieleni, w spokojnej atmosferze. Już od początku fascynujący był jeden widok: Iwona Olszowska stojąca w kręgu wraz ze swoją grupą i przekazująca energię na dalsze działania. Następnie oczom widzów ukazał się obraz wspólnoty, którą łączy szczególna więź, wynikająca także z połączenia z naturą. Performerzy i performerki z jednej strony wtapiali się w parkowy krajobraz (wchodzili na drzewa, chodzili po kamienistej sadzawce, posuwali się po piaszczystych alejkach), z drugiej – wchodzili w relacje ze sobą nawzajem. Niekiedy wyglądali niczym jeden organizm, mówiący jednym głosem, rezonujący z naturą. Poruszające było zakończenie, kiedy to performerzy i performerki wchodzili symbolicznie na kamienie, mocząc stopy w sadzawce, po czym wychodzili do zgromadzonej publiczności i rozpoczynali z nią interakcje. Symboliczny koniec performansu stał się jednocześnie początkiem czegoś nowego – w naturalny sposób rozpoczął się bowiem plenerowy dżem. Zaznaczyć należy także, że wpisanie improwizacji kontaktowej w wykonaniu tak dużej grupy w przestrzeń parku sprawdziło się świetnie – zarówno wśród performującej grupy jak i obserwujących odczuwalne było duże skupienie. Co ciekawe, wiele osób odwiedzających w tym czasie Ogród Krasińskich zatrzymywało się i z zainteresowaniem przyglądało się działaniom improwizujących. W atmosferze tego wydarzenia odczuwalny był spokój, stworzone zostały idealne warunki, by choć na chwilę zwolnić, poczuć przyjemność z przebywania w parkowej przestrzeni i obcowania z naturalnym środowiskiem.
Jednym z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń podczas festiwalu był także wieczór performatywny z pokazem nauczycieli. To doskonała okazja, by w jednej przestrzeni zobaczyć wszystkich prowadzących warsztaty we wspólnej improwizacji. Zazwyczaj podczas takich wydarzeń, w czasie poprzednich edycji festiwalu, można było zobaczyć fragmenty tego, co najbardziej charakteryzuje metody pracy danej osoby. Podczas tegorocznej improwizacji wrażenie było jednak inne: zobaczyliśmy wspólnotę, w której każdy miał prawo głosu. Podczas godzinnego pokazu powstało kilka interesujących sytuacji, gdyby analizować je w kategorii scenicznych epizodów to można by stwierdzić, że miały charakter niekiedy historii miłosnych, innym razem lekko dramatycznych, jeszcze innym – zaczerpniętych z filmów sztuk walki. Zdecydowanie jednak tym, co napędzało przebieg akcji, budowało pewną dramaturgię, była improwizacja muzyczna, którą na żywo realizował Ilya Semashkevich. Interesujące, że w ramach tego wydarzenia powstało niezwykłe połączenie dźwięku i ruchu, a improwizacje powstawały dzięki impulsom pomiędzy ciałami oraz pomiędzy tańcem a muzyką, który były ze sobą niezwykle spójne, tworząc tytułowe flow.
***
W Mazowieckim Instytucie Kultury w lipcu, w dniach, w których odbywa się festiwal, można zobaczyć siedzących na schodach ludzi. Są radośni, przepełnieni wzajemną serdecznością, uśmiechają się do siebie. Ta atmosfera narasta z każdym krokiem w głąb tętniącego życiem budynku. Każdy tu jest nastawiony z otwartością na drugiego człowieka, a wszystkie przestrzenie zorganizowane w taki sposób, by zapewnić czas na treningi, zapoznanie się z teoretycznymi założeniami CI (dzięki przygotowanej biblioteczce) oraz odpoczynek. Można wręcz powiedzieć, że kuratorki i organizatorzy Warsaw CI Flow stworzyli takie warunki, by wszyscy mogli poczuć się jak w domu.
15.Międzynarodowy Festiwal Tańca Warsaw CI Flow
4–11 lipca 2024 roku
Dyrektorka festiwalu: Paulina Święcańska
Kuratorki: Klara Łucznik, Zuzanna Bukowski
Koordynator: Tomasz Domański
Organizator: Fundacja Artystyczna PERFORM
Współfinansowanie: Miasto Stołeczne Warszawa
Partnerzy: Mazowiecki Instytut Kultury
Patronat medialny: taniecPOLSKA.pl
[1] W polskiej terminologii funkcjonuje kilka nazw tłumaczenia określenia Contact Improvisation. Praktycy najczęściej posługują się nazwą przejętą z angielskiego – czyli „kontakt improwizacja”. Z kolei krytycy i teoretycy skłaniają się ku polskiej nazwie „improwizacja kontaktowa”, istnieje również określenie „improwizacja w kontakcie”. W niniejszym tekście, w kolejnych akapitach użyte zostało określenie improwizacja kontaktowa lub skrót CI. Zob. Świadomość ruchu. Teksty o tańcu współczesnym, red. J. Majewska, tłum. A. W. Brzezińska, M. Chojnowska, M. Jankowski i in., Kraków 2013.
[2] S. Nieśpiałowska-Owczarek, P. Święcańska, Kontakt improwizacja w Polsce, Warszawa 2019, s. 42.
[3] W Polsce niekiedy używana jest nomenklatura zaczerpnięta z języka angielskiego – „jam”. Jednak organizatorzy Warsaw CI Flow używają nazwy „dżem”, dlatego w dalszej części tekstu będzie ona używana.
[4] Ang. społeczność.
[5] P. Święcańska, A. Życzkowska (red.), Centrum Sztuki Tańca w Warszawie. Miejsce, ludzie, pasja, spotkania, Warszawa 2019, s. 99.
[6] Pierwsze edycje festiwali odbywały się w Centralnym Basenie Artystycznym, od trzeciej edycji miały miejsce w Gimnazjum i Liceum im. Stefana Batorego w Warszawie oraz w Centrum Sztuki Współczesnej – Zamku Ujazdowskim, a od 10. edycji festiwal organizowany jest w Mazowieckim Instytucie Kultury.
[7] W ramach piątej edycji festiwalu odbyło się Global Underscore, prowadzone przez Nancy Stark Smith. Było to coroczne wydarzenie zapoczątkowane przez artystkę w 1990 roku. Polegało ono na praktykowaniu partytury przez cztery godziny jednocześnie na całym świecie w czasie przesilenia letniego. Zob. Global Underscore, https://globalunderscore.com/ [dostęp 12.07.2024].
[8] Zob. Axis Syllabus, https://axiss https://axissyllabus.net/ yllabus.net/ [dostęp 12.07.2024].
[9] Zob. Underscore, https://nancystarksmith.com/underscore/ [dostęp 12.07.2024].
taniecPOLSKA.pl