Autor: Mariusz Żwierko

16.08.2023 Mariusz Żwierko

Zatańczyć Podlasie

To już piąty i ostatni z cyklu felietonów, w których poruszam różne aspekty współczesnego funkcjonowania tańca ludowego i tradycyjnego w Polsce. Współczesność i tradycja – te dwa słowa są tu kluczowe. Stanowią dwa bieguny, pomiędzy którymi mieszczą i przemieszczają się wszelkie przejawy działalności folklorystycznej. Jeszcze jest tyle kwestii, do których chciałbym się kiedyś odnieść: nazwy zespołów, dobór repertuaru, poszukiwania inspiracji artystycznych, aspekty sceniczne, takie jak kompozycja tańca czy stylizacja. Spróbuję zawrzeć je w tym niedługim tekście i zapraszam w krótką podróż na Podlasie, z którym łączy mnie bardzo osobista więź.

26.07.2023 Mariusz Żwierko

Łemkowskie reinkarnacje folklorystyczne

Lato to czas festiwali muzycznych i folklorystycznych. Cała Polska tańczy! Czerwiec, lipiec i sierpień można spędzić, jeżdżąc wyłącznie z festiwalu na festiwal, z potańcówki na potańcówkę, z koncertu na koncert. Żar leje się z nieba. Powietrze stoi w miejscu. Zamiast iść na tańce, hulanki, swawole, można zostać w domu i obejrzeć kultową Hydrozagadkę lub – jeśli chcemy zostać w klimacie folkloru, muzyki i tańca – na przykład Zimną wojnę z 2018 roku. Białe wytrawne wino, kilka kostek lodu, play!

14.06.2023 Mariusz Żwierko

Wiejsko-miejskie tańce i potańce

Dawne potańcówki zostały zastąpione przez dyskoteki – nie tylko językowo. Dziś słowo „potańcówka” brzmi dość archaicznie i komicznie, a miłośnicy weekendowych imprez tanecznych chodzą do klubów i na clubbing. Moja babcia mówiła, że tańczyło się po prostu na zabawach – oczywiście z muzyką na żywo. Słowa zmieniają znaczenia, opisują rzeczywistość tu i teraz. Niektóre z nich znikają, inne wracają, określając nowe zjawiska kulturowe. Zapraszam na ciąg dalszy opowieści o warszawskich potańcach i potańcówkach ostatnich dwóch dekad, o modzie na lokalność i szukaniu tożsamości poprzez taniec oraz procesie wchłaniania i przejmowania wiejskich zwyczajów przez miasto.

17.05.2023 Mariusz Żwierko

Tradycje i tańce milenialsów nie tylko warszawskich. Ku wiośnie.

Urodziłem się pierwszego dnia wiosny. Może właśnie dlatego szczególnie upodobałem sobie wszelkie wiosenne zwyczaje, obrzędy, tradycje dawne i nowsze. Marcowa równonoc i to, co dzieje się po niej, to w wielu kulturach świata bardzo ważny okres – czas zmian, odrodzenia, powstania nowego życia, wzmożonej aktywności. Zapraszam do krótkiej opowieści o tym, co działo i dzieje się w Warszawie od późnej zimy do wczesnego lata w środowisku tańca ludowego, tradycyjnego, scenicznego i użytkowego. Będzie to połączenie subiektywnych wizji rzeczywistości i szerszych kontekstów społeczno-kulturowych. Obrałem perspektywę warszawską nie tylko dlatego, że mieszkam w tym mieście od równo dwóch dekad, ale także z...

12.04.2023 Mariusz Żwierko

Kubek retro z napisem Folk | lor | yzm

„Dzień dobry, cześć i czołem!” – taki napis widnieje na jednym z moich kubków barowych, których jestem fanem. Klasyczne kubki tego typu mają pojemność 330 ml, ten jest wersji XXL, limitowanej – mieści aż 500 ml cieczy. Pół litra wody, kisielu, budyniu, kakao albo porządną porcję porannej kawy z wegańskim substytutem mleka lub napar z ziół kupionych na Podlasiu. Pamiętam smak kompotu pitego z porcelanowego kubeczka na stołówce szkolnej. Czy jest w Polsce jakiś milenials albo boomer, który nie pił w przedszkolu kawy zbożowej z mlekiem z takiego naczynia?

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close