IV edycja Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Butoh „Butohpolis” odbyła się w cieniu wojny w Ukrainie. W tym szczególnym czasie mogliśmy obejrzeć program, który zabierał widza w podróż do innych wymiarów. Tegoroczna edycja pokazała nie tylko głębię i szerokie spektrum tej dziedziny sztuki, ale po raz kolejny postawiła przed uczestnikami szereg ważkich pytań o związek człowieka z naturą, a także o to, jak go pogłębić, jak wrócić do stanu, w którym znowu poczuje się on częścią nieskończonego uniwersum, poza podziałem na to, co rzeczywiste, namacalne i to, co niewidzialne, oniryczne, podświadome.

Wersja do druku

Udostępnij

Sztuka butoh od zawsze dotykała tematów trudnych. Artyści nie stronią tu od scen wywołujących skrajne uczucia i emocje, czy to z uwagi na treść czy formę swoich przedstawień.

Nawet gdyby czwarte Butohpolis (22-24 kwietnia 2022) nie odbyło się w czasie agresji zbrojnej za naszą wschodnią granicą, i tak pewnie prowokowałoby dyskusje, i pozwalało na nieprzebraną liczbę interpretacji. Z wojną w tle butoh działa jednak na naszą wyobraźnię i wrażliwość silniej, ponieważ wyrasta z tego, co dla człowieka pierwotne i ważne: z poczucia związku z naturą i jego straty, wykorzenienia z własnej kultury, chęci przekroczenia granic tego, co niewidzialne, co poza rzeczywistością – podróży w zaświaty, kontaktu z duchami i bóstwami.

Festiwal otworzył flashmob Goście dedykowany ofiarom wojen – tym, którzy zginęli lub musieli uciekać, aby ratować siebie i bliskich. W tłocznej przestrzeni miejskiego bazaru pojawili się obcy. Bezimienni uchodźcy, tułacze o białych jak śnieg twarzach, kurczowo trzymający swoje zniszczone walizki: Sylwia Hanff, Magdalena Jakubów i Marek Kowalski wkroczyli znienacka w codzienną przestrzeń targu. Ich bagaż pełen wspomnień, pragnień, marzeń i lęków składał się z kwiatów wypełniających po brzegi ich wytarte walizy. Na tle robiących zakupy przechodniów wyglądali trochę jak postacie widma Kantorowskiego teatru, przybywające z otchłani czasu, z innej, równoległej rzeczywistości.

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Fot. K. Skarżyński i S. Zawadzka

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Fot. K. Skarżyński i S. Zawadzka

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Fot. K. Skarżyński i S. Zawadzka

W podróż do innego świata zabrała widzów również Compañía Ruta de la Memoria, chilijska grupa łącząca w swoich spektaklach techniki teatru fizycznego i butoh. Obraz Xibalbá to mistyczna wędrówka młodej dziewczyny, dziewicy, która zostaje złożona w ofierze bogom podziemnego świata. Jej przewodnikiem jest szaman, majański kapłan, który za pomocą rytualnych gestów i oddechu wprowadza dziewczynę w trans, umożliwiając jej transformację i przejście w zaświaty. Spektakl opiera się w całości na mitycznych opowieściach Majów, w których świat podziemny to miejsce mroczne, niebezpieczne, zamieszkane przez łaknących ludzkiej krwi bogów. Tancerze, Natalia Cuéllar i Raymundo Estay, poruszają się w półmroku, światło pada jedynie na nich, a reszta sceny ginie w ciemności. Postaci pozostają w jakiejś onirycznej rzeczywistości, pustej otchłani, wypełnionej oddechem, jękami i dźwiękami wydobywającymi się z gardeł ofiary i kapłana. W ich ciałach spotykają się skrajne namiętności i emocje: u szamana – napięcie i poddanie się obcym siłom, związane z przejściem w inny stan świadomości, kontaktem z duchami i bóstwami; u dziewczyny – lekkość i miękkość ruchów odzwierciedlające dumę i zadowolenie z bycia wybranką i spazmatyczne, rozedrgane poruszenia pokazujące tragiczny los młodej ofiary, której, w imię religijnych obrzędów, zabrano doświadczenie miłości, erotycznej przyjemności, macierzyństwa. W zamian za swoje życie otrzymuje ona możliwość zbadania tego, co dzieje się na granicy życia i śmierci, w odmiennym stanie świadomości. Podążanie śladami tancerzy to droga do świata zmarłych, do piekieł albo przynajmniej do bliżej nieokreślonego miejsca w czasie i przestrzeni, w którym możemy spotkać się z mrocznym, często nieuświadamianym  aspektem naszej duszy.

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Compañía Ruta de la Memoria „Xibalbá”. Fot. Lorenzo Mella

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Compañía Ruta de la Memoria „Xibalbá”. Fot. Lorenzo Mella

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Compañía Ruta de la Memoria „Xibalbá”. Fot. Lorenzo Mella

W cieniach mroku: powstanie ducha południowoafrykańskiego tancerza i performera Tebby’ego W.T. Ramasikego, będący ostatnią, szóstą, częścią większego multidyscyplinarnego projektu WALKING THROUGH: Podróż… Pamięć… Wspomnienie… Spotkanie również jest próbą zajrzenia w ciemne zakamarki ludzkiej duszy. Opowieść rozwija się powoli, tak jak inne wynurza się z mroku, istnieje poza czasem, poza przestrzenią. Tancerz, podobnie jak szaman, jest medium, łącznikiem między światem widzialnym i niewidzialnym. Każdy gest, każda pozycja ciała są równie ważne i wykonywane ze skupieniem i zaangażowaniem, co sprawia, że nabierają charakteru rytuału. Jest to jednak rytuał, którego nie da się powtórzyć czy nauczyć, można mu jedynie biernie towarzyszyć, ponieważ akt przejścia dokonuje się w umyśle i świadomości tańczącego. To jego intymna i tajemnicza droga wykraczająca poza fizyczne ciało. Ramasike buduje swoją historię, czerpiąc nie tylko z tradycji tańca współczesnego i butoh, ale i rytualnych tańców afrykańskich, i dzieli się tym wszystkim z widzem, zapraszając obserwatorów na scenę. Mają oni okazję podążać w kręgu za swym przewodnikiem i, być może, doświadczyć jakiegoś stanu mistycznego przejścia, kontaktu z tym, co nadprzyrodzone.

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Tebby W. Ramaisike „W cieniach mroku: powstanie ducha”. Fot. S. Zawadzka

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Tebby W. Ramaisike „W cieniach mroku: powstanie ducha”. Fot. S. Zawadzka

Do mitów i rytuałów przejścia nawiązuje również spektakl Sylwii Hanff Święta wiosna. W muzyce skomponowanej przez Indię Czajkowską pobrzmiewają fragmenty tematu baletu Święto wiosny Igora Strawińskiego, ale choreografia Sylwii Hanff nie przedstawia jedynie dzikiego, pogańskiego obrzędu. Na scenie pojawia się bowiem Marzanna, słowiańska bogini śmierci i urodzaju. Wyłaniająca się z mroku postać z początku przypomina szamankę.  Wchodząc stopniowo w trans, pozwala bóstwu wniknąć w siebie i poprzez ciało medium ukazać swoją pełną sprzeczności naturę. Jej ciało, początkowo skupione na rytualnych gestach, napięte, z energią skierowaną do wewnątrz, otwiera się, aby stopniowo uwolnić się z magicznych form, dochodzi do stanu graniczącego z ekstazą, szamańskim obłędem. Tańcząca kobieca postać jest więc na przemian to straszna, to pociągająca, stara i młoda zarazem. Jej bipolarna natura ujawnia się, gdy staje przed widzem naga, pełna wewnętrznej kobiecej mocy. Pani zimy, śmierci, wojny to również strażniczka snów i płodności – daje życie i je odbiera, jest pomostem pomiędzy światem życia i śmierci, głodu i dostatku, wojny i pokoju. To, co dwubiegunowe, staje się w interpretacji Sylwii Hanff jednością, regułą rządzącą uniwersum, o której zdajemy się zapominać w XXI wieku, a co jest jednocześnie wpisane w ludzką naturę. Śmierć, nieskrępowana seksualność, młodość, starość, szczęście i nieszczęście grają nieustannie ze sobą i kształtują losy ludzi.

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Sylwia Hanff/LimenButoh „Święta wiosna”. Fot. S. Zawadzka

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Sylwia Hanff/LimenButoh „Święta wiosna”. Fot. S. Zawadzka

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Sylwia Hanff/LimenButoh „Święta wiosna”. Fot. S. Zawadzka

Zwrotem ku naturze był również performans Marka Kowalskiego. W Przyjdę jutro, choć nie znam godziny działanie aktora w szczególny sposób wpisuje się w otaczający go krajobraz. Kowalski wchodzi w interakcję z otoczeniem w taki sposób, aby stać się jego integralną częścią. Jest gościem, intruzem, ale jednocześnie stanowi element budzącego się do życia sadu. Na początku performansu nie wszyscy zauważają jego przytuloną do pnia drzewa postać. Stoi w beżowym prochowcu, z maską z brzozowej kory na twarzy, rękę ma pokrytą taką samą korą. Jak leśny duch przemierza sad – powoli, jakby nie chciał przeszkadzać przyrodzie, ale zespolić się z nią. Wspina się na drzewa, rozpruwa dziwną drzewną piniatę, pełną trocin i fragmentów spróchniałego drewna, obserwuje i jest obserwowany zarówno przez publiczność, jak i otaczającą go naturę. W tle słychać jedynie szum wiatru, odgłosy miasta i wiolonczelową improwizację Roberta Jędrzejewskiego. Czy udaje mu się zespolić z naturą, stać się jej częścią? Czy jest możliwy całkowity powrót człowieka do stanu pełnej harmonii z przyrodą, uniwersum, świadomością i podświadomością? Czy zjedzone przez Marka Kowalskiego jabłko to symbol wiedzy, jaką chciałby posiąść, by lepiej zrozumieć otaczający go świat?

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Marek Kowalski „Przyjdę jutro, choć nie znam godziny”. Fot. S. Zawadzka

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Marek Kowalski „Przyjdę jutro, choć nie znam godziny”. Fot. S. Zawadzka

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Marek Kowalski „Przyjdę jutro, choć nie znam godziny”. Fot. S. Zawadzka

Pytania o przekraczanie granic pomiędzy tym, co ludzkie i tym, co zwierzęce oraz co jest prawdziwą naturą człowieka stawia również Krzysztof Leon Dziemaszkiewicz. Jego performans, poświęcony pamięci zmarłego niedawno partnera, nie wpisuje się co prawda w nurt poszukiwań kontaktu z duchami, zaświatami i bóstwami, zdecydowanie jednak łączy przeciwieństwa. Dziemaszkiewicz używa techniki „tapingu” – krępując ciało taśmą, dokonuje jego transformacji, zmienia to, co tradycyjnie męskie w kobiece. Przemiana zachodzi przede wszystkim na poziomie zewnętrznym – widzialnym, a ludzkie wnętrze jest i tak wolne, niczym nieskrępowana mieszanka pierwiastków męskich i kobiecych, będących w nieustannym ruchu, ciągle tworzących coś na nowo. Podobnie jak wykorzystywane przez artystę rekwizyty – rzeczy z odzysku, garnitur z recyklingu, uszyty z plastikowych toreb podróżnych, taśma – on sam przechodzi permanentną wewnętrzną przemianę. Performer, otaczający go świat i ludzie są w nieustannym ruchu.

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Krzysztof Leon Dziemaszkiewicz. Fot. S. Zawadzka

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Krzysztof Leon Dziemaszkiewicz. Fot. S. Zawadzka

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Krzysztof Leon Dziemaszkiewicz. Fot. S. Zawadzka

Wieczna transformacja ma miejsce również w obrazie Beki & Lemoine Butohouse. Ta improwizowana filmowa opowieść to historia napotkanego przypadkiem w Tokio tancerza butoh, Keisuke Oka, który od piętnastu lat własnymi rękami buduje betonowy dom, wciśnięty w gęstą zabudowę japońskiej metropolii. Budowla nie ma projektu – jest architektoniczną improwizacją, na ścianach widać ozdobne tłoczenia przedstawiające elementy natury i abstrakcyjne kształty, a samo działanie budowniczego-artysty jest swoistą medytacją w ruchu. Bohatera filmu spotykamy w momencie, w którym władze miasta na mocy wejścia w życie nowych przepisów, nakazały przesunięcie domu o 10 metrów, a Keisuke Oka postanawia wybudować trzy ostatnie stopnie klatki schodowej, zanim projekt całkowicie się zatrzyma. To niezwykły obraz tego, jak życie i jego poszczególne działania mogą stać się procesem, drogą, sposobem na przeżywanie świata we własny sposób i na własnych zasadach.

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Kadr z filmu Bêka & Lemoine „ButoHouse”

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Kadr z filmu Bêka & Lemoine „ButoHouse”

IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh „Butohpolis”. Kadr z filmu Bêka & Lemoine „ButoHouse”

Butohpolis. IV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh, Warszawa
22-24 kwietnia 2022

Butoh Flash Mob Goście, przestrzeń publiczna w Warszawie

Compañía Ruta De La Memoria Xibalbá (on-line)

Bêka & Lemoine ButoHouse (film)

Marek Kowalski i Robert Jędrzejewski Przyjdę jutro, choć nie znam godziny

Tebby W.T. Ramasike W cieniach mroku: powstanie ducha

Sylwia Hanff/LimenButoh Święta wiosna

Krzysztof Leon Dziemaszkiewicz

Wydawca

taniecPOLSKA.pl

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close