Autor: Zbigniew Majchrowski

08.03.2021 Zbigniew Majchrowski

W bezruchu

Mija właśnie rok od mojego pierwszego felietonu w tej witrynie. Pisząc na początku marca 2020 roku o Trzech Gracjach z Trójmiasta, Danucie Baduszkowej, Natalii Gołębskiej i Janinie Jarzynównie-Sobczak, o różnych formach ruchu w ich baletowych, musicalowych i lalkowych przedstawieniach, nie mogłem nawet przypuszczać, że tyle miesięcy przyjdzie nam spędzić raczej w bezruchu, w ograniczonej przestrzeni, głównie w pokoju z widokiem na ekran. Na ekranie laptopa działo się wprawdzie niemało, a nawet więcej niż zazwyczaj z dnia na dzień zaczęły się mnożyć zoomowe okienka, ale im więcej ich przybywało, tym bardziej zanurzałem się we wspomnienia, a te najbardziej odległe stawały się...

28.12.2020 Zbigniew Majchrowski

Czarny kwadrat

Na pytanie, jakie bądź czyje dzieło sztuki należałoby uznać za inicjał historii sztuki dwudziestego wieku, dość często pada odpowiedź: Czarny kwadrat na białym tle Kazimierza Malewicza. Wystawiony w 1915 roku w Petersburgu obraz to ogołocenie malarstwa z wszystkich przypisywanych mu wcześniej cech, wielki reset na płaszczyźnie blejtramu. Na pytanie, jakie dzieło można z kolei uznać za podsumowanie dwudziestowiecznej sztuki, odpowiadam bez wahania: przedstawienie Jérôme’a Bela zatytułowane Jérôme Bel (jak wcześniej książka Rolanda Barthesa pod tytułem Roland Barthes), zrealizowane w 1995 roku. […] Chciałoby się zobaczyć przedstawienie Bela raz jeszcze, z końcem tego roku, który bez wątpienia zapamiętamy dużo bardziej „cieleśnie”...

19.10.2020 Zbigniew Majchrowski

O sposobach posługiwania się ciałem, raz jeszcze

Marcel Mauss, jeden z klasyków dwudziestowiecznej antropologii społecznej, naszkicował niegdyś projekt badawczy pod tytułem Sposoby posługiwania się ciałem. Przypomnę, że francuski antropolog postulował opis rozmaitych technik cielesnych – zróżnicowanych w zależności od płci, wieku, sprawności, edukacji, religii… Mogą to być różne pozycje przyjmowane przez kobiety przy porodzie, sposoby jedzenia i picia, pielęgnacji niemowląt czy higieny osobistej. Mauss gotów byłby dzielić ludzkość na ludy kucające i ludy siedzące, na społeczności z kołyskami i społeczności bez kołysek. Te różnice mają charakter terytorialny, ale historycznie też ulegają zmianom. Zmieniały się techniki jazdy konnej (o czym nie zawsze chcą pamiętać reżyserzy filmów historyczno-batalistycznych), ewoluowały...

21.09.2020 Zbigniew Majchrowski

Jak poruszają się rodacy

Jest paradoksem, że Polacy, dość powściągliwi (na trzeźwo) w wymianie towarzyskich czułości (w porównaniu chociażby z Hiszpanami), bez żenady potrafią kłaść się na cudzych plecach w ogonku do kasy w Biedronce czy przed budką z lodami w wakacyjnym kurorcie. Przyczyn takiego napierania na siebie może być kilka. Najłatwiej powiedzieć, że to utrwalony efekt treningu życia w PRL-u, gdy kolejka do sklepowej lady musiała być tak uszczelniona, aby nikt się nie wcisnął („pan tu nie stał!”), a każdy napotkany przechodzień był traktowany jak wróg, bo w gospodarce deficytu towarów i usług stawał się potencjalnym konkurentem do nabycia reglamentowanych artykułów pierwszej potrzeby...

24.08.2020 Zbigniew Majchrowski

Sierpniowe poruszenie

Początkiem ruchu jest znieruchomienie. Trzeba było powstrzymać się od pracy, od powrotu do domu, unieruchomić stoczniowe suwnice i portowe dźwigi, trzeba było zatrzymać tramwaje i kolej miejską, trzeba było stać godzinami pod stocznią, przestępując tylko z nogi na nogę, i w tym ściśniętym tłumie nagrywać na masywnych radiomagnetofonach transmitowane przez stoczniowy radiowęzeł pertraktacje Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego z komisją rządową. Na gdańskich zdjęciach z sierpnia 1980 roku dobrze widać to znieruchomienie: siedzących na murze młodych robotników i stojące pod stoczniową bramą starsze kobiety. Czasem poruszenie i zafalowanie tłumu wywoływały rozrzucane zza bramy strajkowe gazetki, drukowane na powielaczu. Czasem ciała kuliły się...

27.07.2020 Zbigniew Majchrowski

Krótki film o zabijaniu czasu

Aby nie było wątpliwości: ten felieton nie jest sponsorowany przez przemysł tytoniowy, niemniej czuję się w obowiązku poprzedzić go ostrzeżeniem, że „palenie tytoniu może być przyczyną…” Tak, tak, nie tylko groźnych schorzeń, ale i powstania jednego z najbardziej niezwykłych filmów baletowych, jakie zdarzyło mi się widzieć. Co ciekawe, film ten obywa się bez tancerzy, ba, nie ma w nim w ogóle ludzkich ciał w ruchu, albowiem jest to.. balet animowany. Oczekiwanie powstało w 1962 roku w Studio Miniatur Filmowych, a jego twórcami są Witold Giersz oraz Ludwik Perski. […]. Oczekiwanie to film kombinowany, zrealizowany techniką mieszaną i łączący dwa plany:...

01.06.2020 Zbigniew Majchrowski

Taniec Konrada

Bartosz Porczyk ma za sobą bezprecedensowe doświadczenie odegrania pełnego tekstu roli Gustawa/Konrada w Dziadach „bez skrótów” w reżyserii Michała Zadary w Teatrze Polskim we Wrocławiu (2014-2016). […] Improwizacja Porczyka to dokładne przeciwieństwo słynnej interpretacji Gustawa Holoubka z owianych „marcową” legendą Dziadów Kazimierza Dejmka z 1967 roku w Teatrze Narodowym. [….] Holoubek osadzał głos w tekście, cel Porczyka był niejako odwrotny: osadzić tekst w ciele. Toteż Porczyk wykonuje monolog Konrada całym sobą – dla siebie, narcystycznie zasłuchany w swój „song”. Rola jest tak ustawiona, że prawie nie widzimy twarzy aktora, bo albo obrócony jest do nas plecami, albo leży na pryczy....

20.04.2020 Zbigniew Majchrowski

Mój jest ten kawałek podłogi

Mimo ograniczeń w przemieszczaniu się każdy ma swój kawałek podłogi – i jest to najbardziej realny i prywatny punkt oparcia w czasie kwarantanny. Niemal codziennie na Facebooku możemy uczestniczyć w lekcjach dbania o psychocielesną kondycję, do czego zachęcają nas ze swoich domowych pieleszy również tancerze, tancerki i wszyscy inni parający się choreografią. A więc dzisiaj felieton o podłodze. Nie tylko o podłodze online, bo w mojej prywatnej historii teatru, także teatru tańca, właśnie odkrycie podłogi jest początkiem współczesności.

23.03.2020 Zbigniew Majchrowski

Czy tu jest jakaś choreografia?

Fotografię wykonałem starą nokią kilka lat temu, śpiesząc się na spektakl w bydgoskim Teatrze Polskim. Na pobliskim parkingu zwróciła moją uwagę niebieska tablica, która wydawała się informacyjnym znakiem drogowym, ale treść nie miała nic wspólnego z parkowaniem: „Czy tu jest jakaś choreografia?”. Zapewne kryło się za tym jakieś działanie artystyczne, niestety, zaniechałem wtedy ustalenia, czyj to pomysł i teraz nie potrafię nic więcej powiedzieć o intrygującym napisie. Wiem skądinąd, że obecnie nie ma już po nim śladu. Pozostało jednak pytanie, które właśnie powraca, gdy patrzę na opustoszałe ulice naszych miast w dniach pandemii. Czy jest tu jakaś choreografia?

02.03.2020 Zbigniew Majchrowski

Trzy Gracje

To nie będzie miało nic wspólnego z nostalgią za PRL-em. Oto lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte ubiegłego wieku, gdy w Teatrze Muzycznym w Gdyni kierownictwo artystyczne sprawuje Danuta Baduszkowa, gdy balet Opery Bałtyckiej prowadzi Janina Jarzynówna-Sobczak i gdy w Teatrze Lalki i Aktora „Miniatura” reżyseruje, pełniąc też funkcję kierownika literackiego, Natalia Gołębska. To właśnie one, niczym Trzy Gracje, nadawały w epoce Gomułki i Gierka ton trzem trójmiejskim scenom o odmiennym profilu gatunkowym niż słynny już wówczas Teatr „Wybrzeże”.

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.

Close